Marka Kudowa Zdrój - prozdrojowa. Rozmowa z z-cą burmistrza Andrzejem Kaneckim

Autor: 
Mirosław Awiżeń
kudowa1.jpg
kudowa2.jpg

- Oczywistym jest, że zdrój to kuracjusze, zabiegi, leczenie... a co poza tym?
-To, że są kuracjusze, że mają program uzdrowiskowy, to dla Kudowy za mało. Widzimy stałą potrzebę rozszerzania obszaru „zaciekawienia” Kudową. Kreujemy nowe produkty oparte również na aktywności ruchowej. Pakiet tych produktów połączony z ofertą kulturalną, rozrywkową, uzupełnioną o place zabaw i parki rozrywki dla najmłodszych i tych nieco starszych dzieci, w otulinie ciekawych miejsc godnych zwiedzenia i okraszonych propozycjami smaków mistrzów kudowskiej gastronomii, składa się na kreowaną przez nas markę Kudowy. I z takim właśnie wizerunkiem wychodzimy również poza obszar Powiatu Kłodzkiego i Dolnego Śląska. Bo marka KUDOWA ZDRÓJ to nie tylko lecznictwo uzdrowiskowe ale pakiet wielu propozycji skierowanych do szerokiego odbiorcy usług turystycznych. Dlatego właśnie Kudowa jest warta poznania, a my zgłaszamy swoje aspiracje do bycia ośrodkiem wypoczynkowym rozpoznawalnym w „szerokim świecie”. Stąd nasze ostatnie intensywne działania medialne w TVN 24, TVP INFO, byliśmy również w Polsacie i Polsacie News, Gazecie Wyborczej, Newsweku... Tak trzeba....
- ... ale to kosztuje...
- ... kosztuje. Ale nie aż tak dużo jakby się wydawało, kiedy mamy bardzo dobre kontakty i ugruntowaną pozycję w tych mediach. Mamy też partnerów, z którymi wspólnie te zadania marketingowe realizujemy.
- Partnerzy?
- ... np. doskonałą współpracę z Uzdrowiskami Kłodzkimi... I te działania przynoszą efekty. Np. ostatnia „Majówka”. Padało, mogłoby się wydawać, że to fatalna aura, a u nas mnóstwo ludzi. Nie wszystkich zdołaliśmy przyjąć. Zapełnione były wszystkie miejsca noclegowe, pełne były restauracje a sama majówka: „z nieba lała się woda, Wodecki śpiewał, a chętni wzięli udział w piciu wody mineralnej na czas”... Wszystko się zgadzało.
Kolejnym dobrym partnerem są Koleje Dolnośląskie SA. Do Kudowy dojeżdżają już pociągi. W kolejach też widzimy niesamowity potencjał rozwojowy i to nie tylko dla Kudowy Zdroju ale i innych miast uzdrowiskowych. ...
- ... czy pociągi są zapełnione?
- Tak! I coraz bardziej popularne. I są nie tylko środkiem transportu, ale i sporą atrakcją dla naszych kuracjuszy i mieszkańców. Fajnym pomysłem jest wykorzystywanie pociągów na potrzeby rowerzystów. Dojeżdżają oni sobie ze swoimi wehikułami do Kudowy, a potem ruszają na trasy rowerowe. Oczywiście rowery mogą wypożyczyć też i u nas na miejscu. Takie rozwiązania powodują, że rowerzysta może podjechać bliżej celu swojej wycieczki bez zbędnego wysiłku, często bowiem do atrakcyjnych miejsc droga prowadzi pod górę a rozwiązanie proponowane przez kolej sprawdza się w przypadku rodzin czy mniej wprawionych miłośników dwóch kółek.
Taki zestaw pociągowo-rowerowy jest doskonałym uzupełnieniem cyklobusów czeskich kursujących u nas od kilku lat.
- Jak to „czeskich”?
- Tak. Czeski przewoźnik, nasz kolejny partner, odpowiedział na nasze zapotrzebowanie. I obie strony są zadowolone. Oni mają biznes, my kolejną fajną ofertę, a rowerzyści możliwość podjechania „pod górkę” w kierunku Gór Stołowych czy Zieleńca w Górach Orlickich.
- Dlaczego nie „nasi”?
- Ciężko mi na to pytanie odpowiedzieć, widocznie im się nie opłaca...
- ... może wolą zbierać truskawki w Grecji, czy pracować w fabryce konserw w Anglii... Ale wróćmy do naszych, kudowskich atrakcji i urozmaiceń. Kudowski Teatr Zdrojowy...
- ... tętni życiem za sprawą różnorodnych imprez. Od przedstawień teatralnych po koncerty muzyki uzdrowiskowej.
W Kudowie każdy znajdzie coś dla siebie, i to nie tylko w teatrze. Nie ma tygodnia, aby nie było jakiejś znaczącej imprezy, a tych mniejszych nawet nie zliczę. Spektrum jest szerokie, od projektów typowo rozrywkowych po poważne festiwale.
Z ostatnich wydarzeń na szczególną uwagę zasługuje jubileuszowy 25. Przegląd Twórczości Dzieci Przedszkolnych. To przykład wspaniałej inicjatywy kudowskich przedszkolaków, ich wychowawców, opiekunów i rodziców.
Nie zapominamy też o rekreacji i sporcie. W Kudowie organizujemy na początku maja każdego roku międzynarodowy półmaraton. Jego ostatnia XXII edycja, która przeprowadzana jest pod hasłem „Polsko-Czeska Dwudziestka” pomimo zimna i słoty zgromadziła na starcie mnóstwo biegaczy z całej Polski, oczywiście obecni byli również zawodnicy
z Czech. Na mecie uczestnicy zawodów zgodnie deklarowali uczestnictwo w naszym kolejnym biegu, organizowanym w lipcu legendarnym Biegu Homolan.
- A jak układa się współpraca z organizacjami biznesowymi?
- W Kudowie jest m.in. Stowarzyszenie Turystki i Biznesu. Są dla nas niezmiernie ważni tworząc tzw. „ciało doradcze”. Słuchamy ich głosu, rozważamy propozycje i wspólnie organizujemy różne przedsięwzięcia, w tym ciekawe imprezy. Już dziś mogę zaprosić na 21 czerwca do kudowskiego Parku Zdrojowego na koleją edycję imprezy poświęconej promocji kudowskiej gastronomii pt. „Gęsina nie tylko na Św. Marcina”.
- Wróćmy jeszcze do naszych gości, którzy ciągle muszą się już leczyć i bardzo dbać o swoje nadwątlone zdrowie. Czy Kudowa ma dla nich także atrakcyjną ofertę?
- Myślę, że tak, dowodem tego jest wielu przyjezdnych kuracjuszy z zagranicy. Korzystają z naszych usług i z naszej bazy. Są stałymi klientami, bowiem odpowiada im wysoki poziom świadczonych usług oraz infrastruktura nie odbiegająca standardem od znanych ośrodków europejskich. Dodatkowym argumentem jest stosunek ceny do poziomu świadczonych usług, atrakcyjność miasta i okolicy oraz propozycje nowych pakietów, o których już wspominałem.
Już niedługo Kudowa-Zdrój rozszerzy swój profil uzdrowiskowy o możliwość leczenia otyłości dzieci i dorosłych, czego potwierdzeniem będzie zapis w statucie uzdrowiska.
- ... pewnie przyjdzie czas, że i nasi też tak będą mogli korzystać z ustawicznej rehabilitacji....
- Już teraz polskie rodziny mają tu swoją stałą bazę na regularne dłuższe pobyty. Takie rodziny mają znaczące upusty i rabaty np. w postaci książeczki rabatowej pt. „Kudowski Szlak Atrakcji Pogranicza”.
Baza noclegowa też jest zróżnicowana – w zasadzie na każdą kieszeń.
Bywa również tak, że osoby wypoczywające w Kudowie „zakochują” się
w naszym mieście i postanawiają kupić jakąś nieruchomość, aby mieć możliwość stałego dostępu do bazy uzdrowiskowo-leczniczej. Dla nich mamy przygotowaną specjalną ofertę inwestycyjną. Gdyby tak przekalkulować, to u nas życie jest tańsze niż w wielkiej aglomeracji, bo koszty utrzymania są niższe a dodatkowym bonusem, którego nie można wycenić, jest spokój, atrakcyjna okolica i łatwy dostęp wszelkich atrakcji.
- Kudowa Zdrój leży na trasie Wiedeń - Praga - Wrocław - Warszawa ...
- Do Pragi dojeżdżamy w dwie godziny, do Warszawy w osiem. I to mnie przeraża. Komunikacja na Ziemi Kłodzkiej nijak się ma do komunikacji drogowej w Czechach. Wyjeżdżając w kierunku Pragi już po 40 km mamy autostradę połączoną ze wszystkimi autostradami w Europie... Oj, dużo jeszcze przed nami pracy w tym zakresie a perspektywy niewesołe. Jakąś nadzieją są pociągi. Jesteśmy na etapie rozmów z przewoźnikiem regionalnym w sprawie połączenia kolejowego Kudowa Zdrój – Warszawa przez Kędzierzyn - Koźle (ono jest, tylko że od Kędzierzyna – Koźla do Kudowy jest komunikacja zastępcza autobusami). Marzy nam się bezpośrednie połączenie bez „komunikacji zastępczych”, obecna oferta, którą przygotowały Przewozy Regionalne jest nie do zaakceptowania.
- Żeby nie kończyć tej rozmowy trudnościami „prawie nie do przejścia” skwituję to tak: Kudowa Zdrój wbrew trudnościom komunikacyjnym rozwija się nad podziw i tętni życiem.
- Bo tak jest, z czego jesteśmy dumni. Kiedyś i te trudności pokonamy, tak jak czynią to kuracjusze i turyści odwiedzający nas - śmiem twierdzić - masowo, nie bacząc na przejściowe trudności z dojazdem koleją.

Wydania: