Siódmy odcinek o Marku Hłasce

Henia Szczepanowska - "Hłasko bezdomny":
Paryż i Maisons-Laffitte, a także dom państwa Hertzów, były dla Hłaski przystankiem na dłużej. Szybko zawierał przyjaźnie i nawet o pomoc prosić nie musiał, bo jakoś tak zostawał, zamieszkiwał, obrażał się, wyjeżdżał, wracał i nawet przepraszać nie musiał. Licznie publikowane listy Hłaski i do Hłaski,a także w sprawie Hłaski, dają wyrazisty obraz nomada, włóczykija, człowieka bez gniazda. Jego wielkoduszność, wręcz krępujące okazywanie uczuć, emocji i wyjątkowa wolność od odpowiedzialności wobec innych i ich pieniędzy, jakieś teatralne obnoszenie się ze swymi nieszczęściami, wciągała bliskich do gry, której reguły pisał sam Marek.....

Mietek Kowalcze - Hłasko. Przystanek „Kultura”:
W naszych tekstach powracamy do pierwszego zagranicznego wyjazdu autora “Następnego do raju”, ponieważ wszystko, co rzeczywiście istotne i nieograniczane cenzurą w przypadkach życiowych i artystycznych Marka Hłaski zaczyna się właśnie u Jerzego Giedroycia i w jego paryskiej “Kulturze”. Wyjechać Hłasce wcale nie było łatwo. Mimo stypendium i osób, które także miały wyjechać. Na przykład Henryka Berezy. Tym bardziej, że urzędnicy różnego szczebla i o różnych kompetencjach zaczęli blokowanie wyjazdu. Łącznie
z próbą powołania obywatela Hłasko Marek do służby wojskowej. I do tego tej dłuższej, czyli ponadtrzyletniej, w Marynarce Wojennej. O samym przylocie do Paryża w lutym 1958 roku była już w tym cyklu mowa. Należy jeszcze dodać, jak barwnie wyglądała scena powitania na paryskim lotnisku. Wyraźnie zdenerwowany oczekiwaniem na spóźniającego się współgospodarza Maisons-Laffitte, młody człowiek w długim białym kożuchu przechadzał się wzdłuż hali przylotów....