Mietek Kowalcze: Suplementy czeskie. Odcinek IV, czyli spóźniony wstęp

Pytają znajomi, czy wszystkie odcinki "Suplementów" w "Gazecie Prowincjonalnej" (do lipca) będą relacjami z oglądania czeskich filmów, a ostatnio także seriali? Nie. Nie. Czas po takiej przyjaznej uwadze wyjaśnić, co następuje. I napisać nieco spóźniony, wyjaśniający plany, wstęp. Autor cyklu zamierzył sobie mianowicie, że nieco uważniej będzie zaglądał na podwórko sąsiadów w różnych sprawach. Nie tylko ze zwykłej ciekawości i nie tylko na półki z filmami. Ale też z wieloma różnymi zamiarami i przesłankami, na przykład z prostą próbą zastanowienia się nad geopolityką, czyli nad tym, czy istnieje jeszcze coś takiego, co "rozłaziło się" nam przez ostatnie lata, czyli tzw. Europa Środkowa, czasem jeszcze z dodatkiem -Wschodnia. Czy może tylko z przyzwyczajenia tak mówimy! Ba, czasem będzie też lekko filozoficznie. Co mam na myśli? Czesi celebrują właśnie 40 rocznicę powstania Karty 77, której ważnym sygnatariuszem był Jan Patočka. A jako że to bardzo interesujący myśliciel, więc kilka sugestii z jego "heretyckich" esejów też odnajdziemy, lekko odkurzymy i tutaj przytoczymy. W warstwie rocznicowej znajdzie się również miejsce dla Josefa Škvoreckiego - przed pięciu lat zmarł ten wybitny prozaik, urodzony w Nachodzie, a jego powieść o Dvořáku, w znakomitym jak zawsze tłumaczeniu Andrzeja S. Jagodzińskiego, wydały właśnie Książkowe Klimaty. Wśród rozmaitych tematów, spraw i podglądnięć pozwolimy sobie na nieskomplikowane czesko-polskie zestawienie, uprzedzam jednak, nieanalogiczne, a dotyczące zbliżającej się setnej rocznicy niepodległości dwóch narodów i dwóch państw. Czesi rozpoczęli już dyskusję, stawianie tez, spory, u nas na razie są ich zapowiedzi. Porównamy. Jednym z pierwszych tematów, jaki podejmują nasi sąsiedzi w swoich mediach w tej sprawie, jest próba definicji tego, co rozumieją przez wspólny, narodowy interes (zajem). Jak my go zdefiniujemy do 11 listopada 2018 roku?

W podsumowaniu planów takie marzenie. "Suplementy" namówią PT Czytelniczki i PT Czytelników do dyskusji, spostrzeżeń, refleksji, sąsiedzkich wspomnień, ba, do przyjaznych przytyków do treści cyklu!

Josef Škvorecký jako motto do powieści o Dvořáku wykorzystuje takie oto słowa Williama Butlera Yeatsa: "Człowiek może ucieleśniać prawdę, ale nie może jej znać". I niech nam taka myśl wspólnie służy.

PS Pamiętajcie przy tym, że autor tych tekstów jest (niereformowalnym) czechofilem.