Mietek Kowalcze z cyklu: Czytane dla fabuły” (34) – Czeska fabuła. Klasyczna
Obfitość informacji (i dez-), jaka towarzyszyła pierwszej części prac przy krypcie Arnošta i jej zawartości w kościele jezuitów w Kłodzku na nowo zwróciły uwagę na czeskie, głęboko sięgające (nomen omen), związki Kłodzczyzny z Czechami. To na tej fali w cyklu „Czytane dla fabuły” rekomendacja literatury sąsiadów. Rekomendacja klasyczna. Otóż polecam serdecznie sięgnięcie po powieść Josefa Škvorecký’ego „Przypadki inżyniera ludzkich dusz”. A oto kilka powodów dlaczego warto to zrobić? Pierwszy najistotniejszy – ironiczny, zdrowy dystans. Rozpisany na wiele warstw fabuły. Najpierw najważniejszy, czyli narratora do siebie. Następny, rozpisany na wiele postaci, tematów, motywów i wątków to dystans do świata. Tego świata, który stanowi dynamiczne tło dla życia bohatera, a którego indywidualne dzieje obejmują czas II wojny, komunizmu w czeskim wydaniu – ze stalinowskim wzmożeniem, oddechu roku 1968 i kanadyjskiej, wymuszonej emigracji. Jak to u Škvorecký’ego bohaterem (także) tej powieści jest Danny Smiřický. Dla piszącego tę rekomendację archetyp jego bohatera literackiego. Sprawdźcie w innych książkach autora! Polecam. Szczególnie w „Tchórzach”, która zdroworozsądkowo (po czesku) definiuje patriotyzm, poświęcenie dla ojczyzny, odwagę podjęcia walki z wrogiem dla wyzwolenia ojczyzny. Ciągle odświeżające!
A co przekonuje jeszcze do sięgnięcia po „Przypadki”? Przede wszystkim niezliczone portrety pojedynczych ludzi. Owszem, ironiczne, ale jednocześnie pełne zrozumienia i wyrozumiałości dla ludzkich słabostek, bo to nawet nie są słabości. Obok portrety szersze, obszerniejsze. Środowisk. Czy to społeczności niedużego miasteczka w czasie wojny, w tym pracowników przymusowych, czy różnych grup w czasach komunizmu, albo wreszcie czeskiej diaspory w Toronto. Jaki jest ich zasadniczy, wspólny i łatwo rozpoznawalny rys? No właśnie ów, zaznaczony już, ironiczny, ciepły dystans. To się naprawdę dobrze czyta, a przy okazji ogląda się głęboko humanistyczny obraz. Często nasz własny.
PS Tak dla dodatkowej zachęty: Nachod zaprasza do wędrówki z Dannym Smiřicky’m.
Josef Škvorecký, Przypadki inżyniera ludzkich dusz. Tłum. Andrzej S. Jagodziński. Wydawnictwo Dowody, Warszawa 2017. W serii Stehlík (Mariusz Szczygieł).







