Niekoniecznie regionalia, ale na pewno uniwersalia (29)

Autor: 
Krystyna Oniszczuk-Awiżeń
01Sandor-Marai,-Zar.jpg

Sándor Márai – węgierski wybitny pisarz (1900-1989), wydał w 1942 r. książkę pt. Żar, którą podobno najbardziej cenił w swej twórczości. Niedawno ukazało się jej polskie tłumaczenie, wydane przez SW „Czytelnik”. Tę niewielką pozycję, zaledwie 168-stronicową (cóż to jest wobec modnych dziś ponad 500-stronicowych), czyta się z dużą ciekawością, zafascynowaniem. Niby z pozoru banalny temat tzw. „trójkąt miłosny” – wielka przyjaźń dwóch mężczyzn i kobieta, którą obaj darzą namiętnością. Ale to tylko asumpt do głębszej warstwy – potrzeby poznania prawdy a jednocześnie niemożność odtworzenia tego co było „zgodnie z prawdą” (i czyją prawdą?).
Wydarzenia sprzed 41 lat próbuje odtworzyć, wyjaśnić a właściwie sprawdzić, czy dobrze przez te wszystkie lata udało mu się zrozumieć i... wybaczyć – bohater książki, Henryk, podczas spotkania z niewidzianym przez te wszystkie lata dawnym przyjacielem, Konradem. To co obu trzymało ich przy życiu do tej pory, nie pozwoliło umrzeć, to właśnie sedno minionych zdarzeń i wisząca między nimi tajemnica, niepewność, brak „prawdy”. Przyjaciel nagle wyjechał, kobieta (Krystyna – żona bohatera) umarła i pozostały rozmyślania w samotności o minionych wydarzeniach, a także próby ich zrozumienia.
Fakty sprzed lat poznajemy wyłącznie dzięki relacji bohatera książki, drugi mężczyzna – to jakby statysta – pozostaje milczący, pozwala przyjacielowi mówić, nie potwierdzając, ani nie zaprzeczając. Ta niepewność udziela się też czytelnikowi, dzięki czemu książka trzyma w napięciu. Do końca nie mamy prostych odpowiedzi, są tylko domysły – choć bardzo prawdopodobne, to jednak nie otrzymujemy potwierdzenia, czy rzeczywiście są prawdziwe.
Jedna z ostatnich refleksji głównego bohatera dotyczy sensu ich życia. Uświadamiając sobie i mówiąc to głośno do przyjaciela, że owa kobieta i ten żar przenikający ich serca, były właśnie tym istotnym sensem życia ich obu – osiąga wreszcie tak długo oczekiwany spokój.
Jednak, czytelnik może mieć odrobinę niedosytu, że nie doczekał się żadnego wyjaśnienia od Konrada.
Napisana w latach 40. XX w. książka stała się dość modna w XXI wieku. Doczekała się wielu tłumaczeń na języki obce, na Węgrzech powstał w 2006 r. na jej podstawie film, natomiast w 2007 r. w Teatrze Narodowym w Warszawie wystawiona została sztuka „Żar” z udziałem Zbigniewa Zapasiewicza, Ignacego Gogolewskiego i Danuty Szaflarskiej.

Sándor Márai, Żar, przełożył Feliks Netz, wyd. Spółdzielnia Wydawnicza „Czytelnik”, Warszawa 2020 (I wyd. 2016).

Wydania: