Niekoniecznie regionalia ale na pewno uniwersalia (23)

Autor: 
Krystyna Oniszczuk-Awiżeń
01demon.jpg
01kischot.jpg

Ameryka – dwa różne z pozoru światy i dwie różne inspiracje z klasyki literatury. Dwie potężnej objętości książki (razem ponad 1000 stron). Jedna to Salmana Rushdiego Quichotte (2019), druga to Barbary Kingsolver Demon Copperhead (2022). Pierwsza inspirowana Don Kichotem M. de Cervantesa, druga Davidem Cooperfieldem Karla Dickensa.
Obie książki prezentują współczesną Amerykę. Świat nieco bogatszy i ten z dołów społecznych. Nie wiem czy powinnam Państwu polecać te książki, kiedy sama jestem po nich sfrustrowana. Na pewno nie powinno się ich czytać w czasie choroby, co mnie się zdarzyło. Niestety przedstawiany w nich świat jest pełen nieszczęść, niesprawiedliwości, sprzeczności. Oba światy coś łączy... To narkotyki i cała paleta rasizmu. Może upraszczam w tym momencie, ale są one niezwykle istotne dla obu książek i losów ich bohaterów. Smutny i okrutny to świat, bezwzględny.
Salman Rushdie – sylwetka pisarza znana, wiele ukazało się jego książek w tłumaczeniu na język polski. Z charakterystycznym dla siebie sposobem narracji, pisarz snuje przedziwną opowieść, w której fakty mieszają się z fikcją. Tworzy się nowa rzeczywistość – nie wiadomo która jest prawdziwsza, ta która otacza nas czy ta, którą pokazuje telewizja. Wpatrzony i wysłuchujący wszystkie programy telewizyjne bohater decyduje w końcu, że ten prawdziwy świat toczy się właśnie tam na ekranie.
Natomiast Barbara Kingsolver z „okrutną” precyzją ukazuje świat urodzonych w przyczepach. Młody człowiek traci matkę i w wieku jedenastu lat traci też dzieciństwo. Losy tragiczne. Młody Damon potrafi je jakoś przeżyć, dzięki niesamowitemu darowi przetrwania, talentowi do rysowania super bohaterów, przyjaźniom. Na pewno system rodzin zastępczych i opieka społeczna na całej linii tu zawodzą.
To dwie Ameryki – o których na pewno nie warto marzyć.

Wydania: