Filumeniści – Esperantystom

Autor: 
Mirosław Awiżeń
01IMG_20241213_130105.jpg
03IMG_20241213_130101.jpg
02IMG_20241213_130056.jpg
04IMG_20241213_130129.jpg
05IMG_20241213_130115.jpg
07IMG_20241213_130147.jpg
06IMG_20241213_130138.jpg

Dyrektor i Pracownicy Muzeum Filumenistycznego zaprosili na Jubileusz 60-lecia Muzeum...
...no i fajnie było, po prostu mały teatr pełen uśmiechu i po prostu – luzu. Nic z patetyczności „okazji” czy czegoś tam. A przecież były i mowy i życzenia i pochwały i Zacni Goście.
Ot, co to znaczy wprowadzić fajną atmosferę. Dyrektor Paweł Pawlik, oprócz tego, że jest dyrektorem to tu, okazał się doskonałym „uroczystorejem” (wodzirejem).
Uroczystość połączona była z otwarciem wystawy „Filumeniści – Esperantystom”, no bo przecież to tu, w Bystrzycy Kłodzkiej utrwalał się język świata jakim chciało być esperanto. Sam pamiętam, jak pracowałem w Międzygórzu, jak przyjmowaliśmy do Giganta Esperantystów. Oczywiście, jako, że esperanto opierało się na latino, a kastylijski tuż tuż, to i nie dziwota, że był i Moises Bethencourt z piosenkami, urozmaicając imprezę.
Każdy z uczestników dostał też (mógł sobie wybrać) pudełko zapałek – z nadrukiem Bystrzycy i emblematów esperanta. A później olbrzymi tort – starczyło dla wszystkich po kawałku – i rozmowy kuluarowe. A ilu znajomych... Resztę niech dopowiedzą fotki ze spotkania – uroczystości.
Na takich uroczystościach to ja lubię być. I czas się nie dłuży.

Wydania: