Letnio-jesienne wiersze poetów Helikonu
Walentyna Anna Kubik
Żurawie
Złota plaża skąpana w białej pianie.
Na wrześniowym błękitnym niebie
klucze żurawi
oznajmiają głośnym wołaniem
odlot do ciepłych krajów.
W przestworzach kreują
artystyczne wzory lotu,
wyczarowują idylliczny taniec
łapią w skrzydła nadmorski wiatr
i płyną po nieboskłonie.
Nostalgiczny śpiew
pożegnaniem lata.
Leszek Szczurek
Kolorowa miłość
to nic kochana że już jesień
że słońce tak szybko
za wzgórza się chowa
nie pytaj co nam dziś przyniesie
że miłość taka kolorowa
to nic że chwile nasze
odchodzą już w nieznane
gdzieś gdzie podąża twa myśl
między faktem a zamyśleniem
na poematy recytowane
które piękniejsze są dziś
już wiesz jaka miłości jest potęga
co w nostalgii czasem się chowa
nim nasze serca ukołysze
jaką ma moc i dokąd sięga
gdy nocą szeptane poezji słowa
lub harfy dźwięk
który czasem słyszę
Jan Stypuła
Poranek
ona wciąż zapłakana
nie daje się pocieszyć
włosy ma potargane
złote spinki zabrał ukochany
pochylona w zadumie
w toń wody spogląda
wspomina silne ramiona
dotyk złotych fal
szmer komplementów
pęknięte serce
zawisło nad tonią
szloch pomieszał się z tęsknotą
resztki łez poniosła woda
wiatr potargał wspomnienia
płacząca brzoza pozostała
Janusz Olearnik
Podróż do lepszej przeszłości
Kończy się lato naszego życia
jak podróż niespokojna
tyle za nami dróg
ścieżek
zakrętów
skrzyżowań
i rozdroży
bez drogowskazów
tyle wybojów
kół poniszczonych
złamanych przepisów
mandatów
tyle pościgów
spóźnień
zdążeń
tuneli mrocznych
dziurawych mostów
kiedy koniec tej podróży
jeszcze ten korytarz ciemny
a na końcu wieczna jasność.
A czy można
przystanąć
zaczekać
cofnąć się z tej podróży?
Czy tylko pomarzyć można
o lepszej przeszłości?
Walentyna Anna Kubik
Szelest jesieni
Liście żegnają się z drzewami
złociste latawce
tańczą na wietrze
aromatycznie pachną
Z wieży kościoła dzwony
dźwięcznie ogłaszają godziny
ich głos płynie daleko
Powietrze drży ze wzruszenia