MOJE SPOTKANIE W SULEJÓWKU

Autor: 
Barbara Grudysz
01.jpg
02.jpg
03.jpg

Na dzień 19 lipca 2023 r. zostałam zaproszona do Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku na uroczyste otwarcie wystawy „Te wszystkie Skarby. O darach i Darczyńcach”.
Była to dla mnie wielka niespodzianka, dlatego że składając poprzednio swój dar, zwiedziłam tylko Muzeum, ponieważ Dworek „Milusin”, na którym mi zależało jest czynny krócej i trzeba zwiedzać z przewodnikiem. Powiedziałam wtedy może kiedyś będzie okazja i nie spodziewałam się, że taka okazja zdarzy się za 1,5 roku.
Uroczystość otworzył dyrektor Muzeum dr Robert Andrzejczyk. Głos zabrał również Szef Gabinetu Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego i w imieniu prof. Piotra Glińskiego przekazał wyrazy najgłębszego uznania, podziękowania i zaufania ze strony ofiarodawców.
Program uroczystości obejmował:
- zwiedzanie wystawy: „Te wszystkie skarby. O darach i Darczyńcach” w Sali Paderewskiego
- zwiedzanie magazynu zbiorów
- zwiedzanie Dworku „MILUSIN” z przewodnikiem
Co ciekawe na suficie wisiały luźne imienne kartki z imionami i nazwiskami darczyńców.
Podczas spotkania w Sulejówku w dniu 19 lipca b.r. zamieniłam kilka zdań z poprzednim dyrektorem Muzeum p. Krzysztofem Jaraczewskim – wnukiem Marszałka Józefa Piłsudskiego. Pokazałam m.in. przedruk z przedwojennego „Kuriera Stanisławowskiego”, w którym jest napisane, że Marszałek Józef Piłsudski był ok. 10 razy w Stanisławowie, gdzie szkolił żołnierzy i przeprowadzał wizytacje. Widać było zainteresowanie w tym temacie, ponieważ po tej informacji zostałam skierowana przez p . K. Jaraczewskiego do historyka Muzeum.
W trakcie mojej rozmowy z wnukiem Marszałka J. Piłsudskiego miło było usłyszeć słowa /ponieważ jesteśmy z tego samego roku urodzeniowego/, że: „nasz rok to był dobry rok”.
Sympatyczna rozmowa zakończyła się wspólnym zdjęciem:
Na uroczystości w Sulejówku jako darczyńcy otrzymaliśmy „KATALOG ZBIORÓW”, który został opracowany perfekcyjnie wg zawartości i szaty graficznej i dlatego ma wielką wartość.
Uważam, że bez przeszłości nie ma przyszłości i ta historia Sulejówka wraz z Muzeum czemuś służą. Niedawno na terenie Muzeum otwarto przestronny sklep z pamiątkami, gdzie można kupić również ciekawe książki. W sklepie tym każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Moja pamiątka z Sulejówka.
Będąc po raz pierwszy w Sulejówku nie wiedziałam dlaczego restauracja na terenie Muzeum nosi nazwę „Adelcia” (kojarzyłam tylko z imieniem z dawnych lat, obecnie rzadko używanym). Teraz już wiem, że Adelcia to gosposia Aleksandry i Józefa Piłsudskich, która bardzo dobrze gotowała dla Marszałka i jego rodziny. Będąc poprzednio w tej restauracji kupiłam wino, które wypiłam w moim towarzystwie rok temu w Święto Niepodległości, czyli 11 listopada.
Podsumowując, na uroczystości była wspaniała organizacja, opieka młodych pracowników w stosunku do starszych osób, restauracja na miejscu, pełne zaangażowanie historyków i pracowników Muzeum.
Otoczenie Muzeum to zapach lasów, dużo zieleni, przestronny park do spacerów i dla rowerów, czyste powietrze, słowem zielona okolica.
Siedząc na ławkach przy „jeziorkach” i czytając książki można świetnie wypocząć. Wspaniałe miejsce do odpoczynku wśród pięknej przyrody i to ok. 20 km od Warszawy. Sulejówek to miejsce, gdzie można spokojnie i aktywnie spędzić czas.
Ze względu na zagospodarowanie, jest to park miejski.
Stawy zwane „jeziorkami”: jeden z fontanną i liliami wodnymi a drugi z kaczuszkami. W parku ławeczki do siedzenia, plac zabaw, miejsce do grillowania z zamontowanym rusztem nad paleniskiem i przy tym zadaszone stoły. Można tu aktywnie spędzić czas z rodziną i znajomymi.
Londyńska czerwona budka w parku z książkami, które można przeczytać, tworzy bibliotekę plenerową. Jest tu dobra klimatyczna atmosfera w słoneczne dni i dużo lasów.
Po raz pierwszy korzystałam z tężni solankowej.
Jak zwykle wpisuję się do księgi pamiątkowej i przy okazji widziałam tam krótkie wspomnienia, mądre słowa polskiej inteligencji i zagranicznych gości.
Zachęcam do odwiedzenia Dworku i Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku.

Wydania: