Echa wspomnień ze spotkania jubileuszowego klasy IV E Liceum im. B. Chrobrego w Kłodzku na statku „Wratislavia” we Wrocławiu
50 lat temu zdawaliśmy matury, a więc trzeba było to uczcić. Ponieważ większość absolwentów w latach 70. po studiach została we Wrocławiu a ja jestem częstym bywalcem w stolicy naszego województwa, więc Wrocław został dogodnym miejscem na spotkanie w sobotę 19 sierpnia br.
Wśród koleżanek i kolegów byli ludzie różnych profesji, stanowisk i pasji, tak też tematów do rozmowy było niemało.
Ciekawa jest pasja Leszka z naszej klasy, który stworzył w Kłodzku regiment pruski i jest jednym z jego założycieli. Wraz z regimentem przemierza on Polskę wzdłuż i wszerz a często i poza granicami kraju. Na ostatnim zjeździe całego „Ogólniaka” w 2015 r. Leszka nie było, ale moim zdaniem jest usprawiedliwiony, gdyż uczestniczył w rekonstrukcji bitwy pod Waterloo w Belgii a była to 200 – rocznica bitwy i klęski Napoleona. W Kłodzku w sierpniu każdego roku jest bardzo głośno, bo tu na stokach Twierdzy rozgrywane są bitwy a mieszkańcy Kłodzka nawet zamykają okna, bo słychać huk armat i muszkietów, widać żołnierzy z epoki napoleońskiej, jak byli umundurowani i uzbrojeni. To zasługa m.in. naszego Leszka, pasjonata historii, współzałożyciela Grupy Rekonstrukcji Historycznej - 47. Pruskiego Pułku Piechoty. Nasz kolega Leszek w ubiegłym roku otrzymał odznakę „Zasłużony dla powiatu”, w latach poprzednich był „Kłodzczaninem roku” i zastępcą Burmistrza Miasta Kłodzka.
Obecny na spotkaniu Janusz po 2 fakultetach: filologii germańskiej i archeologii, jak się okazało był zawodnikiem mojego ojca w szachach i wspomniał, że mój ojciec wraz z prof. Czesławem Dutką ukierunkowali go w tym temacie. Gdy podsumowałam naszą długą rozmowę z Januszem, że można z nim rozmawiać na każdy temat, to ciekawe i interesujące, bo musi przecież odpowiadać studentom na Uniwersytecie, gdyż zadają różne pytania.
Takie spotkania po latach to są zawsze miłe chwile a zwłaszcza, że dla wielu ta szkoła była trafnym wyborem. We wspomnieniach licealistów tej szkoły czytamy często, że w tych latach było to jeszcze liceum prestiżowe, nie tylko na Ziemi Kłodzkiej ale także na tle ówczesnego woj. wrocławskiego. Od dłuższego czasu ta szkoła w rankingach nie dorównuje innym szkołom.
Cztery lata spędzone w Liceum to był dla mnie dobry czas. Naukę w ówczesnym „Chrobrym” wspominam z sentymentem, gdyby było inaczej nie byłoby tego spotkania w dniu 19 sierpnia br.
Dokładnie miesiąc wcześniej tj. 19 lipca 2023 r. pan Krzysztof Jaraczewski – wnuk Marszałka Józefa Piłsudskiego powiedział do mnie, że nasz rocznik urodzeniowy /On też jest z tego samego roku co nasza klasa/ cytuję: „to był rok, dobry rok”.
Podczas rejsu na Odrze w czasie rozmowy jeden z kolegów powiedział: „mieliśmy fajne dziewczyny w klasie”, my odpowiedziałyśmy, że właśnie „miałyśmy fajnych chłopaków w klasie”.
Gdy po spotkaniu intensywnie rozważałam, że większość osób wyglądała młodo duchem i zewnętrznie a to spotkanie jeszcze nas odmłodziło, w tym momencie przypomniałam sobie, że na ustnej maturze z j. polskiego miałam opisać wiersz A. Mickiewicza „Oda do młodości” a pytanie to zadał mi prof. Czesław Dutka, mimo że mnie nie uczył, ale był w Komisji Egzaminacyjnej.
Już upłynęło trochę czasu od klasowego spotkania podczas całodziennego rejsu statkiem po Odrze ale warto było spotkać się przy pięknej pogodzie, w miłym gronie i w pięknym Wrocławiu. Restauracja „Z Nurtem” odpowiadała znakomicie wszystkim uczestnikom. Pod moim adresem padło stwierdzenie, że był to „strzał w dziesiątkę”.
Statek „Wratislavia” to największy statek żeglugi śródlądowej w Polsce.