Mołdawskie zapiski
Mołdawia ostatnio często gości w mediach z uwagi na wojnę w sąsiedniej Ukrainie i trudną sytuację w kraju, zważywszy że oderwane tzw. Naddniestrze to bastion rosyjskiej obecności destabilizujący sytuację w tym regionie.
Jak zwykle skupiam się jednak na polskich śladach. Moim przewodnikiem po ścieżkach mołdawskiej Polonii jest Elena Pumnea – z-ca redaktora nacz. „Jutrzenki”, największego pisma polonijnego w tym kraju.
- Eleno – jak liczna jest polska społeczność w Mołdawii? Czy ta grupa widoczna jest na społecznej czy nawet politycznej mapie Mołdawii, jak jest postrzegana przez ogół?
- W Mołdawii mieszka ok. 10 tys. Polaków. Nie wszyscy rzecz jasna aktywnie uczestniczą w polonijnym życiu.
Jesteśmy dobrze postrzegani przez miejscową społeczność. Należy stwierdzić, iż grupa ta w pełni wykorzystuje przyznane jej uprawnienia. Korzystamy z możliwości edukacji w języku ojczystym (przedszkola, polskie klasy, kursy językowe, zajęcia z języka polskiego na wybranych uczelniach wyższych), korzystamy z prawa do zrzeszania się w polonijne organizacje, mamy dostęp do literatury oraz mediów polskojęzycznych. Należy podkreślić, że polska mniejszość narodowa jest grupą dość aktywną w życiu społeczno-kulturalnym Republiki Mołdawii. Fakt ten potwierdzają liczne festiwale oraz wystawy organizowane przez organizacje polonijne zarówno w stolicy, jak i w innych miastach. Nie można tego samego powiedzieć o aktywności Polaków na mołdawskiej scenie politycznej. Jeśli nawet ktoś z polityków ma polskie korzenie to raczej nie jest o tym głośno.
- W Mołdawii działa aż 27 organizacji skupiających Polaków. Może wymienimy przynajmniej te najważniejsze i najliczniejsze.
- Zarejestrowanych jest faktycznie 27 polonijnych organizacji, ale aktywnie działających jest ok. 12-14. Najważniejsze z nich to m.in. Stowarzyszenie „Dom Polski” w Bielcach, Stowarzyszenie Polaków w Gagauzji, Związek Polaków w Sorokach, Stowarzyszenie „Polska Wiosna w Mołdawii” w Kiszyniowie, Polskie Towarzystwo Medyczne.
W Naddniestrzu działa z kolei Stowarzyszenie „Polonia” w Rybnicy, Towarzystwo Kultury Polskiej „Jasna Góra” w Tyraspolu i Towarzystwo Kultury Polskiej „Mała Ojczyzna” w Słobodzie-Raszków
- Najbardziej aktywne i liczne jest Stowarzyszenie Polski Dom w Bielcach, tu zresztą odnajduję główny ośrodek mołdawskiej Polonii.
- Na Północy Mołdawii najbardziej aktywne są 3 organizacje: Stowarzyszenie „Dom Polski” w Bielcach działające od 1994 roku, Stowarzyszenie „Styrczańskie Dzwoneczki” w Głodianach oraz Związek Polaków w Sorokach.
Działalność tych organizacji ma na celu tworzenie i umacniania więzi między Polakami. Pragną rozwijać poczucie narodowej tożsamości szczególnie wśród dzieci, poprzez wspólne kultywowanie tradycji, kultury i języka polskiego. Przy każdej z tych organizacji działają dziecięce i młodzieżowe zespoły pieśni i tańca.
- Z dziennikarskiego już nawyku zawsze szukam śladów polonijnych mediów. W Mołdawii wydawane jest m.in. czasopismo „Polonia Mołdawska” ale i Państwa czasopismo „Jutrzenka”obchodzące ostatnio jubileusz 25-lecia.
- „Jutrzenka” powstała w Bielcach w 1996 roku. Był to okres odradzania się polskości w naszym kraju. Miało to być pismo Polaków, którzy zaczęli uświadamiać sobie swoją tożsamość. Jesteśmy pismem wydawanym przez i dla Polonii, która dla pozostałych mieszkańców Mołdawii jest ambasadorem Polski. A to oznacza wysoki poziom kultury wewnętrznej, inteligencję, wiedzę, profesjonalizm, tolerancję, szacunek dla tradycji swojego narodu i innych. Od początku ukazywania się miesięcznik przeszedł duże zmiany, które jednokolorową skromną gazetkę doprowadziły do wydania magazynowego. Chętnie zamieszczamy informacje nadsyłane przez organizacje polonijne, relacje z imprez polonijnych, prezentujemy sylwetki działaczy. Nie jesteśmy jednak organem żadnej organizacji polonijnej i nie chcemy takim być. Jesteśmy więc otwarci dla wszystkich.
„Jutrzenka” to miesięcznik społeczno-kulturalny, wydawany w nakładzie 800 egz. Posiada własną stronę internetową, adresowane jest do wszystkich grup wiekowych. Część artykułów tłumaczona jest na język rumuński lub rosyjski (większość Polonii mołdawskiej jest rosyjskojęzyczna). Pismo dociera do wszystkich środowisk w Mołdawii (także w Naddniestrzu). Jego redaktorzy uczestniczą we wszystkich przedsięwzięciach organizowanych lub wspieranych przez Ambasadę RP.
Wydawanie miesięcznika „Jutrzenka” ma na celu propagowanie języka polskiego, zresztą słowa Leopolda Staffa „Bądź z serca pozdrowiona ojczysta święta mowo” są mottem pisma. Przybliżamy czytelnikom polską historię i kulturę, dostarczamy informacje o najważniejszych wydarzeniach w Polsce i z życia mołdawskiej Polonii. W ciągu 25 lat działalności „Jutrzenka” otrzymała liczne nagrody i wyróżnienia (m.in. nagrodę im. M. Płażyńskiego).
W 2018 r. nasza redakcja zainicjowała projekt edukacyjny dla dzieci i młodzieży – Koło Młodych Dziennikarzy „Polonia”, którego celem jest aktywizacja dzieci i młodzieży oraz wprowadzenie ich w świat mediów.
- Nieodłączną częścią każdej polskiej społeczności za granicą jest zawsze polskie duszpasterstwo.
- Katolicy w Mołdawii zamieszkiwali od dawna – tak więc obecność Kościoła katolickiego sięga odległych czasów. Dość powiedzieć, że struktury kościelne w osobach księży i biskupów spełniały posługę wśród wiernych nawet z odległego Saratowa, sąsiadujących Jass czy nawet Rygi w nieodległych czasach – kiedy byliśmy jedną z republik ZSRR.
W 1991 roku Mołdawia odzyskała niepodległość. Dla katolików oznaczało to nowy etap historii. Szczególnie ważnym było ustanowienie w 2001 roku diecezji kiszyniowskiej, na której czele stanął – posługujący nieprzerwanie – ks. bp Antoni Kosza. Diecezja jest stosunkowo młoda, ale dobrze zorganizowana i otwarta na duszpasterstwo polonijne. Zarówno Polonia jak i duszpasterze mogą swobodnie i owocnie współpracować i czynią to zwłaszcza z okazji świąt narodowych, państwowych i polonijnych.
Katolicy są obecni w wielu częściach Mołdawii, nie tylko w stolicy, ale także w północnej części kraju. Znacząca społeczność jest w mieście Bielce – ok. 800 osób. Parafianie przez piętnaście lat walczyli o uznanie wspólnoty przez państwo. Msze święte były w tym czasie odprawiane w kościele ormiańskim. Od 1990 r. proboszczem wspólnoty jest ks. Jacek Puć, który koordynuje również działalność duszpasterską w okolicznych wioskach. Pod jego kierownictwem w Bielcach zbudowano dom parafialny i kościół, który został konsekrowany w 2010 roku z udziałem księży z Mołdawii, Rumunii i Polski.
Katolicy są również obecni w regionie naddniestrzańskim, gdzie funkcjonuje 6 kościołów. Pracują tam polscy księża sercanie a w jednym przypadku miejscowy ksiądz polskiego pochodzenia. Zarówno w Naddniestrzu jak i w całej Republice Mołdawii pracuje duszpastersko kilkunastu polskich księży, są też obecne siostry zakonne. Niektórzy przyjechali do naszego kraju 30 lat temu, budowali kościoły, zakładali struktury parafialne, tworzyli wspólnoty w Bielcach, Tyraspolu czy Rybnicy.
- Z jakimi problemami boryka się aktualnie polska społeczność w Mołdawii, czego można jej życzyć?
- Sytuacja ekonomiczna w Mołdawii jest trudna, co sprawia, że dużo ludzi, w tym Polaków, wyjeżdża z kraju w poszukiwaniu lepszego życia lub zarobku. Ci, którzy zostają próbują przeżyć w warunkach wysokich cen, niskich wynagrodzeń a ostatnio też niepewności związanej z wojną tuż przy granicach kraju i nieuregulowaną sytuacją Naddniestrza.
Ubywa młodzieży, która też wyjeżdża m.in. na studia do Polski i już nie wraca. Poważnym ograniczeniem aktywności Polaków w Mołdawii jest też kwestia finansowania. Niestety mniejszości narodowe w tym państwie nie mogą liczyć na wsparcie finansowe z budżetu państwa mołdawskiego, dlatego działalność organizacji polonijnych finansowana jest przeważnie ze środków polskiego MSZ oraz Kancelarii Prezesa Rady Ministrów RP w ramach konkursu „Polonia i Polacy za Granicą”. Niektóre organizacje skupiające Polaków wnioskują o granty międzynarodowe.
- Niebawem obchodzić będziemy Święto Konstytucji 3 Maja. Jak Polacy w Mołdawii obchodzą to święto?
- Obchodzone są tu trzy święta: Dzień Polonii i Polaków za granicą, Dzień Flagi oraz Dzień Konstytucji 3 Maja. Z tej okazji w największych skupiskach Polonii organizowane są koncerty pieśni patriotycznej z udziałem lokalnych władz, spacery po mieście w polskich strojach ludowych. Regularnie są organizowane m.in. konkursy fotograficzne. W tym roku taki konkurs o nazwie „Polska w moim sercu” organizuje Stowarzyszenie „Polska Wiosna w Mołdawii”. Celem konkursu jest twórcze i aktywne przeżywanie nadchodzących świąt majowych, wyrażenie poprzez fotografię tego, kim jesteśmy oraz pielęgnowanie poczucie przynależności narodowej. Z okazji świąt majowych w Ambasadzie RP w Kiszyniowie odbywają się również ceremonie wręczania odznaczeń dla zasłużonych działaczy polonijnych.
- Dziękuję za rozmowę, licząc na ponowne spotkanie na mołdawsko-polonijnych ścieżkach.