Gmina Radków i burmistrz Jan Bednarczyk - Koniec kwietnia 2023 r.

Autor: 
Mirosław Awiżeń
r1.jpg
r2.jpg
r3.jpg
r4.jpg

- To jest trudny czas...
- ... dla mnie jest dobrym czasem. Taki lubię. Męczy mnie bezruch jak czekam i nic się nie dzieje... – a teraz zadań mam bez liku...
- ... zatem rozpoczniemy od modernizacji Zalewu Radkowskiego...
- Modernizacja Zalewu przebiega zgodnie z harmonogramem i będzie ukończona w czerwcu 2023 roku, mimo że rozszerzyliśmy zakres prac o zjeżdżalnię i pływający plac zabaw dla dzieci, który montujemy w niecce głównej Zalewu.
- A co z zerwaną drogą na Karłów?
- Ja tu nie mam nic do omówienia. Droga należy do Województwa i to Marszałek wraz z Dyrekcją Parku Narodowego Gór Stołowych muszą postanowić co, gdzie i jak, i to nie tylko „na teraz” ale i w przyszłości w zakresie ochrony drogi jak i Gór Stołowych z bezpieczeństwem użytkowników włącznie.
- Ale koszty unieruchomienia drogi dotykają Twoich mieszkańców, turystów, przedsiębiorców... Szlag Cię nie trafia?
- Nie. Osobiście uważam, że to zdarzenie może być bardzo refleksyjne. Urząd Miasta i Gminy od 2018 r. przedkładał program ochrony drogi i jednocześnie ochrony Parku Narodowego Gór Stołowych (który bardziej był parkiem jak Parkiem jeszcze nie był). Nasz program przewiduje ograniczenie wjazdu do Karłowa ciężkich samochodów, autobusów i autokarów powyżej 15 ton masy całkowitej ze wszystkich kierunków: Duszniki-Łężyce, Kudowa, Radków. Do ruchu dopuszczone byłyby tylko samochody osobowe i busy do 3,5 tony. Należy umożliwić gminom otaczającym Park budowę u podnóży Gór Stołowych miejsca postojowe oraz parkingi dla pojazdów samochodowych w miejsce ogromnego parkingu będącego poza wszelką kontrolą, który jest obecnie w Pasterce i Karłowie. To jedyny ratunek dla tego środowiska. Turysta powinien pieszo lub wyciągami zdobywać Góry Stołowe nie tylko Szczeliniec i Błędne Skały.
- A co z turystami, wczasowiczami, a wreszcie z przedsiębiorcami?
- Nie tragizowałbym. Teraz wszyscy tranzytem do Karłowa, pomijając przepiękne, górskie tereny a przecież tam infrastruktura jest jaka jest... a przecież u podnóża mogłaby i powinna rozwijać się baza tak rekreacyjna jak hotelowa czy gastronomiczna. Wszyscy mieliby z takiego rozwiązania pożytek. Mógłbym powiedzieć to tak, kwitując całą sprawę: „do Zakopanego się jeździ aby wędrować po górach w Karkonoszach podobnie...”
- To co z zamkiem w Ratnie?
- Bardzo dobrze. 3. maja o godz. 13.00 została podniesiona polska Flaga na Zamku. A tak bardziej technicznie: jest znaczny postęp w odbudowie. Uzyskano szereg zgód, np. na adaptację wieży na zamkową - widokową, na przebudowę oficyny oraz dostosowanie do współczesnych potrzeb parku przy Zamku.
- Czyli, tym razem udało się pozyskać dobrego inwestora?
- Wybór inwestora okazał się właściwy i przy wsparciu Konserwatora Zabytków oraz wielu instytucji, jestem o przyszłość Zamku spokojny. W Zamku powstanie „Centrum Polskich Wynalazków”.
- Co ze studniami głębinowymi i dlaczego to takie ważne?
- Wybraliśmy program dywersyfikacji gospodarowania wodą pitną (spożywczą), bowiem obawiamy się następstw suszy i ograniczenia wydajności ujęć na wodospadach Pośny. Odwiert w Pasterce – mamy komplet uzgodnień – już zaczynamy w I połowie maja. Po nim w Karłowie (II połowa maja), natomiast w Ratnie Górnym prace na największym ujęciu wody już trwają. Studnia już jest, trwa budowa zbiorników oraz stacji uzdatniania wody. Zakończenie prac przy tych trzech ujęciach planowane jest na I kw. 2024 r. Tłumaczów zakończony. Odbioru dokonano 26.04.23 r.
- To od I kwartału 2024 roku Gmina na 100 lat zabezpieczy się w wodę pitną?
- Myślę, że na dziesiątki na pewno, bo kto to wie, co będzie za Twoje „sto lat”.

***
Jeszcze na chwilę zawitaliśmy na budowę hali sportowo-wodowiskowej. Prace w pełni – już sporo widać.
- Jak ważne dla Gminy jest dofinansowanie „z zewnątrz”?
- Pieniądze z zewnątrz dla gminy Radków są jedynym źródłem utrzymania dotychczasowego poziomu rozwoju. Dochód w Gminie kształtuje się na poziomie ok. 1400 zł/mieszkańca. To jest zaledwie 50% występujących potrzeb.
- Co by udało się Wam jeszcze zrobić gdyby „przyszły” te zamrożone europejskie pieniądze z Europejskiego Funduszu Odbudowy?
- Na pewno przystąpilibyśmy do wymiany sieci wodociągowej mimo poziomu zwodociągowania w 98% w całej Gminie. Jest to ponad 100 km sieci głównej. Koszt takiej inwestycji to ok. 50 mln zł.
- To zapytam się Ciebie dlaczego tych pieniędzy nie ma? Kto winien? Unia Europejska czy nasza (rządowa) błędna polityka?
- Po prostu nie wiem po czyjej stronie leży wina, bowiem chaos, który wokół tego problemu powstał jest zbyt wielki.
- Czego spodziewasz się po jesiennych wyborach parlamentarnych?
- W krótkim okresie czasu spodziewam się destabilizacji. Zarówno w gospodarce jak i systemie zarządzania. Także prawem. Mam nadzieję, że wybierać będziemy przy użyciu rozumu.
- No, tośmy sobie porozmawiali. Dziękuję.

Wydania: