Polanica Zdrój – anno domini 2022. Burzliwy czas nam nastał. Pytam więc burmistrza Polanicy Zdroju p. Mateusza Jellina...

- Jak widzisz swoją Gminę w perspektywie Europy, Polski w dzisiejszych czasach (m.in. wojna w Ukrainie)?
- Wszystko się zmienia, zmienia się świat, zmienia się również Polanica, ale te zmiany aż tak nas nie dotykają. Co nas dotyka bezpośrednio na dzisiaj, to uchodźcy, ale i tu dochodzimy do pewnej normalności/zwyczajności. Pierwsze dni to dni zrywu, solidarności, teraz tego aż tak nie widać. Co do uchodźców – na pewno część z nich zostanie u nas na zawsze, ale większość myśli o powrocie do siebie (choćby do zrujnowanych, ale swoich, domów). Ci, co zostaną, to dla nas wyzwanie a jednocześnie szansa na, choćby, poprawę demograficzną. Przecież ci uchodźcy to w głównej mierze młode, wykształcone matki ze swoimi pociechami...
- Czyli, dość optymistycznie ...
- Tak. Już mamy zapełnione klasy, już mamy place zabaw pełne śmiechu, ruchu. To naprawdę cieszy. Ważnym jest, że uchodźcy aż proszą się o pracę. To dobrze dla naszych przedsiębiorców. Nie będą narzekać na brak rąk do pracy szczególnie w sezonie.
- Ilu jest uchodźców na dzień dzisiejszy (13.04.2022 r.)?
- To 350 ludzi i proszę pomyśleć, że to już 7% wszystkich naszych mieszkańców.
- Czy uzyskujecie pomoc od rządu?
- ... dajemy sobie radę sami. Pozwól, że tak właśnie odpowiem.
- Zatem przejdźmy do samej Gminy – jak upłynął zeszły rok?
- Nie mam natury narzekającego czy pesymisty. To był dla Gminy dobry rok. I zapowiada się, że i ten też będzie równie dobry a może nawet i lepszy.
- Skąd to wynika?
- Wynika to z marki POLANICA-ZDRÓJ, która już jest synonimem sukcesu. Dzięki oczywiście ciężkiej pracy poprzedników jak i mieszkańców oraz przedsiębiorców, którzy budują markę cały czas.
- Tak z ciekawości. Ile kosztuje w Polanicy 1m2 działki budowlanej?
- Zależy od lokalizacji. Na obrzeżach od 150 zł/m2 a w centrum 500-600 zł/m2. I wszystko „idzie” jakby na przekór covidowi, wojnie w Ukrainie czy drożyźnie materiałów budowlanych.
- No dobrze, panie Burmistrzu – to teraz poproszę o krótkie sprawozdanie: jak wygląda Twój dzień powszechny jako burmistrza, i także jako ojca rodziny...
- Czy muszę?
- No nie, ale nalegam...
- ... zaczynam dzień o siódmej. Prysznic i zabieram się za dzieci: muszę ogarnąć dwóch chłopców (3 i 7 lat), czyli ubranie, śniadanie i zmobilizowanie by chętnie poszli do przedszkola i zerówki. O ósmej jestem zazwyczaj w urzędzie. Zatem dziesiątki spotkań, telefonów, gości, wyjazdów. Po szesnastej zazwyczaj jestem w do-mu. Jakiś obiad i – po południu kolejne spotkania, imprezy, które trzeba otworzyć, przywitać gości...... co później? coś z dzieciakami, jakaś zabawa. Włącza się tutaj moja żona Karolina. Praktycznie ona ogarnia dzieci już od popołudnia, bo przecież dzieciaki na tenis, do szkoły muzycznej, na angielski ...
Wieczór? – czyli szykowanie dzieci do snu. Zawsze z Żoną. Jak już pójdą spać to „robię pocztę”. Podpisuję dokumenty i mam trochę czasu aby dowiedzieć się co dzieje się na świecie. No i w „międzyczasie” mnóstwo telefonów cały czas. Około północy idę spać. Zaznaczam, to jest „zwyczajny” dzień. A gdy zdarzy się coś nadzwyczajnego...?
- Nie bez kozery prosiłem, abyś przedstawił „jeden powszechny dzień z życia burmistrza”, bo „chleb burmistrza” nie taki lekki jak się wielu wydaje.

Koniec rozmowy przy kawie – teraz czas zobaczyć w terenie, jak to się ma nasza Gmina:
• Ul. Zdrojowa: modernizacja wraz z przyległościami. Tutaj nawierzchnia będzie z kostki granitowej.
• Jesteśmy przy skwerku. Będzie odnawiany, a kapliczka remontowana. Skwer z kapliczką będzie nosił imię ks. prałata Antoniego Kopacza.
• Ul. Krasińskiego: tutaj będzie obszerny parking. Miejsc parkingowych nigdy nie za wiele.
• Ul. Matuszewskiego: nawierzchnia również w kostce granitowej.
• Ośrodek Sportu i Rekreacji. Tu przygotowuje się budynek na przyjęcie kolejnych 25 osób z Ukrainy.
• W błyskawicznym tempie powstaje obiekt Chirurgii Plastycznej.
• Ul. Spółdzielców w przebudowie.
• Trwa termomodernizacja budynków szkoły „Edukacja”.

Na dzień dzisiejszy kończymy objazd, a – jak mówi Burmistrz – wszędzie coś się dzieje, przecież niekoniecznie „urzędowo” ale i prywatnie. Każdy dba o swoją posesję i tereny wokół niej. No to do następnej wizyty.