Dawne szkoły w Dolinie Bystrzycy Łomnickiej Stara Bystrzyca – część 2 – XX wiek
Po długiej 40-letniej kadencji Paula Bergera, kierowanie szkołą w Starej Bystrzycy w latach 1929-36 obejmuje Paul Stephan. Szkołę nauczycielską ukończył w 1909 w Głuchołazach a przed przyjściem uczył m.in. w Olszynie koło Lublińca, a od 1936 roku w Jelczu-Laskowicach. W uczeniu miejscowych dzieci pomagali mu:
• Emma Simon, będąca tutaj od roku 1927. Zajmowała się nauczaniem tzw. „robótek ręcznych” współdzieląc obowiązki w szkole w Nowej Bystrzycy. W 1933 roku przenosi się do Gliwic.
• Josef Lorenz (1932-34). Ukończył studia nauczycielskie w Tarnowskich Górach. Po zakończeniu pracy w Starej Bystrzycy uczył w szkole w Bystrzycy.
• Heinrich Thiel (od 1934 roku jako drugi nauczyciel). Szkołę nauczycielską skończył w 1912 roku we Wrocławiu. Przed przyjściem tutaj pracował w Roztoczniku koło Dzierżoniowa i Rososznicy koło Ziębic. Przeszedł na emeryturę w 1941 i zamieszkał w Starej Bystrzycy.
W 1936 roku na szefa placówki oświatowej w Starej Bystrzycy przychodzi Georg Krause z nieodległej szkoły w Kamiennej. Studia nauczycielskie skończył w Bystrzycy w roku 1911, po czym pracował w Osieku koło Żmigrodu. W gorącym czasie wojennym, na krótkie okresy w szkole w Starej Bystrzycy uczeniem dzieci zajmowali się Gisela Titze (1941) i Helmut Wilhelm Simon (1942).
W samej końcówce wojny nastąpiła chyba przerwa w nauczaniu a w pomieszczeniach szkolnych zamieszkały zakonnice, które przyjechały z innego, ogarniętego już wojną, rejonu Niemiec.
Polska szkoła ruszyła bardzo szybko po wojnie, bo jesienią 1945 roku. Wtedy w sąsiednich wioskach nie było jeszcze praktycznie Polaków, ale w Starej Bystrzycy osiedlanie polskich pionierów było już na tyle rozwinięte, że zaistniała potrzeba zapewnienia szkoły dla ich dzieci. Polska Publiczna Szkoła Podstawowa w Starej Bystrzycy została zorganizowana w budynku dawnej niemieckiej szkoły, chociaż część zajęć odbywała się w dawnej gospodzie Junga, który to budynek był także miejscowym Domem Kultury. Odbywały się tam próby i przedstawienia teatralne, organizowane przez miejscowych nauczycieli, w których głównymi aktorami były oczywiście dzieci ze szkoły. O wcześniejszym losie dawnej gospody Junga w Starej Bystrzycy pisałem na niniejszych łamach w lutym ubiegłego roku.
Pierwsze trzy-cztery lata działalności powojennej szkoły charakteryzowały się nietypowym profilem wiekowym poszczególnych klas. Do najmłodszych klas chodziły bowiem dzieci od lat 7 (a nawet 6 i 5-latki) wraz z nastoletnią młodzieżą, której edukacja została przerwana latami okrutnej wojny. Konieczne były przyspieszone promocje klasowe, dzięki którym całą „podstawówkę” kończyło się w 3-4 lata.
Pierwszą kierowniczką polskiej szkoły była Stefania Milewska. Wspomagali ją młodzi nauczyciele: Wiesława Deja i zawracający w głowach młodych panien Jan Fabiszewski. Szkoła dość szybko oferowała pełny 7 lub 8 klasowy zakres nauczania podstawowego, zorganizowany w czterech izbach, więc klasy były łączone. Spośród innych nauczycieli z tamtego okresu można wymienić jeszcze nazwiska Pani Żółkiewskiej i Teresy Mrozek.
W latach 50. do starego „dużego” budynku dołączono drugi – tzw. „małą szkołę”. Obie szkoły dzieliło zaledwie dwieście metrów. Ten mniejszy budynek należał kiedyś do przedwojennego tartaku Exner & C. Po samej wojnie służył, jako przedszkole. Był także szkolną stołówką i mieścił mieszkanie dla nauczyciela. Uczyły się tam starsze dzieci.
W okresie od 1954 roku, kiedy Stara Bystrzyca stała się siedzibą Gromadzkiej Rady Narodowej (ówczesny organ administracji PRL) miejscowa szkoła stała się szkołą zbiorczą dla całego obszaru gromady Stara Bystrzyca. Dochodziły do niej starsze dzieci z okolicznych wiosek, m.in. z Zalesia, Wójtowic i Nowej Bystrzycy, gdzie tamtejsze szkoły ograniczyły zakres nauczania do klas I-IV.
Jeszcze w latach 50. kierowanie szkołą przejęła Pani Białowa a w latach 60. dyrektorem został Roman Bazan, który nauczał tutaj wraz ze swoja żoną Anną. Szkoła się rozrastała, zatrudniano nowych nauczycieli: Stanisław Krzyżak (1967-69), Bronisława Mucha (1965-75), Krystyna Czyżewska (1970-76), Lucyna Michalak, Maria Hładik, Maria Marnik, Lucyna Hojnisz, Zofia Ślanga (1973-78). Po Romanie Bazanie, który odszedł na emeryturę w 1973 roku, na dwa lata placówką zarządzała Barbara Tymińska. Przez długi okres (1959-73) uczyła w szkole, m.in. języka polskiego, Wilhelmina Scelina, chodząca tutaj także jako uczennica w pierwszych latach powojennych.
Po reformie administracyjnej lat 1972-74 (zniknęły gromady), zmiany dotknęły także ówczesny system edukacji. W roku 1975 uruchomiono Zbiorczą Szkołę Gminną w Bystrzycy Kłodzkiej (obecnie Szkoła Podstawowa nr 2 im. Obrońców Warszawy) i zlikwidowano małe wiejskie szkoły. Dzieci z okolicznych wiosek zaczęto dowodzić autobusem do Bystrzycy Kłodzkiej. Szkoła w Starej Bystrzycy częściowo obroniła się przed reformą, ale stała się filią tej z Bystrzycy i ograniczyła swoje nauczanie do najmłodszych klas. Część nauczycieli przeniesiono do szkoły gminnej. Natomiast w czasach dorastania boomu demograficznego (lata 80.), kiedy nowa szkoła w Bystrzycy zaczęła pękać w szwach, praktykowano także wykorzystywanie obiektu Starej Bystrzycy dla dzieci z samej Bystrzycy. Autobus woził wtedy dzieci w obu kierunkach.
Wyż demograficzny się jednak skończył i w 1997 roku, po prawie 180 latach, szkoła w Starej Bystrzycy została zlikwidowana a sam budynek, wzorem innych dawnych szkół, przeznaczono na mieszkania dla nauczycieli. W końcowych latach, w pamięci uczniów zapisało się nauczycielskie małżeństwo Edwarda i Teresy Nowackich, którzy mieszkali w budynku szkolnym.
Na zdj.: Współczesny widok głównego budynku szkoły w Starej Bystrzycy i współczesny widok „małej szkoły” w Starej Bystrzycy. Lata 30. XX wieku - drugi nauczyciel H. Thiel z dziećmi ze Starej Bystrzycy (źródło: polska-org.pl). Koniec lat 60. XX wieku. Uczniowie „małej” szkoły w Starej Bystrzycy z nauczycielami: dyrektor R. Bazan (po lewej), B. Mucha (w środku), B. Tymińska (po prawej). (źródło: zbiory przyjaciół).