Korespondencja z Częstochowy ... KŁODZCY PIELGRZYMI NA JASNEJ GÓRZE
W dniu 8 sierpnia przywitaliśmy na Jasnej Górze uczestników XVIII Pieszej Pielgrzymki Diecezji Świdnickiej – której hasłem przewodnim był tytuł encykliki Benedykta XVI „Spe Salvi” /nadzieją zbawieni/.
Tym razem pielgrzymka odbyła się w nieco innej formie. Skrócona z 10 do 8 dni, pielgrzymi przeszli nową trasą przez Ratajno, Jegłową, Gracze, Popielów, Laskowice, Łomnicę i Cisie. Poprzednio trasa była podzielona na nurty początkowe m.in. z Kłodzka, Barda czy np. z Wałbrzycha, które łączyły się w sanktuarium w Bobolicach. Tym razem wszyscy wyruszyli ze Świdnicy. Zachowywano ścisły reżim sanitarny m.in. spano w namiotach, nie korzystając z gościnnych noclegów na trasie. Niemniej zawsze był ten sam duch i ta sama niepowtarzalna atmosfera pielgrzymowania.
Pielgrzymi wyruszyli 1 sierpnia ze świdnickiej katedry, gdzie mszę św. odprawił dla nich ks. bp. Adam Bałabuch. Głównym przewodnikiem był ks. Krzysztof Iwaniszyn.
W drodze każdy zanosił swoje intencje, główną jednak intencją było wyproszenie miłosierdzia Bożego dla świata, modlitwa o ustanie pandemii jak również modlitwa za Kościół, Polskę i swoją świdnicką diecezję.
Ogółem pokonali ok. 240 km idąc w sześciu grupach liczących ogółem ok. 370 pątników. Ziemię Kłodzką tradycyjnie reprezentowała grupa trzecia „Franciszkańska” zwana też grupą zieloną. Przewodnikiem tej grupy był o. Emilian Gołąbek wraz z ks.
P. Kilimnikiem, ks. M. Pietraszkiem, ks. T. Krupnikiem i ks. K. Frąckiem. Grupa kłodzka liczyła oprócz sióstr i duchownych 81 pątników. Najmłodszym był mały Florek liczący 4 latka natomiast najstarszym był p. Zbigniew liczący 89 lat. Na pielgrzymowanie nawet tak długie i trudne nie ma więc wpływu sam wiek, wielki też szacunek dla wszystkich podejmujących pątniczy trud.
Pielgrzymom towarzyszyła również niemała grupa tzw. pielgrzymów duchowych, którzy poprzez swoją modlitwę i duchowe towarzyszenie wspierali idących.
Na Jasnogórskich Wałach powitał wszystkich ks. bp. Marek Mendyk mówiąc m.in. „piesze pielgrzymowanie to okazja by podczas rekolekcji w drodze poznać i odkryć samego siebie, odkryć nasze relacje z Bogiem i ludźmi, a także swoje miejsce we wspólnocie Kościoła. Idź odważnie do świata, bo ten świat ciebie potrzebuje, potrzebuje apostołów, którzy będą prowadzić innych do Jezusa...”.
Przed główną mszą św. na Jasnogórskich Wałach ks. Iwaniszyn przedstawił poszczególne grupy, a także zdał swoisty „raport” z ośmiu dni pielgrzymowania. Wiele dobrych słów skierował również do ks. Romualda Brudnowskiego, który przed 15 lat był głównym przewodnikiem świdnickiej pielgrzymki a teraz wspiera kolejne.
Najbardziej oczekiwanym finałem pielgrzymki była uroczysta msza św. odprawiona przed Szczytem przez ks. bp. Marka Mendyka w asyście księży przewodników i diakonów ze świdnickiego seminarium. Świdnicki biskup powiedział wtedy m.in. „każda pielgrzymka ma to do siebie, że pozwala porzucić nasze rutynowe zajęcia i role dnia codziennego oraz na swoje życie spojrzeć z dystansem. Jest to prawdziwie czas poruszenia serc. Czas który jest potrzebny do spotkania z Bogiem i doświadczenia, że Bóg nigdy nie odwraca się od człowieka, nigdy go nie opuszcza i chce naszego szczęścia – takiego które nigdy się nie kończy. On chce naszego zbawienia. To także trudne chwile zmagania się ze sobą. Brak pogody, palące słońce, odciski na nogach, odczuwane bóle stawów to wysiłek, który pomaga w zmaganiu się ze swoimi słabościami. A to wszystko sprawia, że wracamy do naszych domów z podwójną radością...”.
Warto jeszcze dodać, że do pieszych pielgrzymów dołączyła w Częstochowie niemała grupa mieszkańców regionu, którzy przybyli tu zarówno samochodami jak i pociągiem. W tym czasie, a było to niedzielne popołudnie, Jasna Góra zdominowana więc była przez pielgrzymów ze świdnickiej diecezji. Zresztą Jasna Góra w tych dniach przeżywa swoiste oblężenie, w każdy dzień wchodzi tu kilka pielgrzymek, czeka też na kolejne, w tym na największą warszawską – która dochodzi tu na święto 15 sierpnia.
W wywiadzie dla Radia Jasna Góra ks. Iwaniszyn podsumował tegoroczną pielgrzymkę słowami „było nas trochę mniej, ale i tak się cieszymy, że mogliśmy wyruszyć. Wędrowaliśmy z wielkim przekonaniem, że poprzez pielgrzymkę i nasz trud możemy wyprosić miłosierdzie Boże dla świata i ustanie pandemii. Cieszymy się, że mimo pandemii mogliśmy wyruszyć i tylu pątników odbyło kolejne rekolekcje, prosząc byśmy mogli żyć w wolności i bez lęku...”.
Osobiście najbardziej poruszyły mnie słowa jednej z uczestniczek „wracamy już z kolejnej pielgrzymki, ale nasze pielgrzymowanie tu na ziemi nigdy się nie kończy...”.
Do zobaczenia więc za rok, Jasna Góra zawsze na was czeka...
Dziękuję pani dyrektor Izabeli Tyras z Biura Prasowego Jasnej Góry za pomoc i udostępnienie zdjęć z wejścia świdnickiej pielgrzymki.