Czy Ziemia Kłodzka potrafi wykorzystać wsparcie przeznaczone na „Zieloną transformację” w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji czy Krajowego Planu Odbudowy?
„Zielona transformacja” to coś co coraz częściej jest przedmiotem dyskusji i przemyśleń o tym co chcemy robić w przyszłości. Sprawy klimatu i istniejących zagrożeń dla jego bezpiecznego funkcjonowania docierają do naszej świadomości. Tych co widzą potrzebę „odchodzenia od węgla” jest coraz więcej. To dobrze! Ale? Nasuwa się pytanie czy aktualnie dostępne tzw. wsparcie dla tego typu inicjatyw rzeczywiście jest zachętą do działań w tym kierunku? Jeżeli ono już jest dostępne to co jest ważniejsze. Wymiana „kopciucha” i wynikające z tego ograniczenie emisji pyłów i gazów cieplarnianych czy fura papierów, które należy złożyć, aby zadowolić organizatorów tego wsparcia. Obserwując jak to jest obecnie robione mam cichą nadzieję, że wnioski z dokonanych ocen pójdą w kierunku maksymalnych uproszczeń. Że instytucja oświadczenia o woli wymiany pieca i kosztorysem zgłoszona do programu będzie wystarczającym warunkiem do pozyskania dostępnego wsparcia. Że, pojawią się usługi pomocy skierowane do grupy ludzi starszych. Że, zrozumiałe będą zasady reagowania na ubóstwo energetyczne. Że, po wykonaniu wymiany i formalnym jej potwierdzeniu będzie można pójść do banku po wypłatę należnych środków. To oczywiście stawia kolejne pytanie. Czy na te działania mamy pieniądze. Nie te deklarowane, ale te prawdziwe potrzebne do działania. Czy organizatorzy wsparcia posiadają wiedzę o istocie i skali problemu i potrafią właściwie zaplanować wsparcie. Dostępny na rynku Program Czyste powietrze nie jest tutaj dobrym przykładem. Pomijając kwestie jego skuteczności jest skierowany do budynków jednorodzinnych. Wspólnoty mieszkaniowe czy tzw. budynki wielorodzinne nadal nie mogą liczyć na pomoc publiczną. A właśnie w tym obszarze tkwi istota problemu. Szczególnie gdy w większości na naszym terenie mamy do czynienia z budynkami powstałymi w okresie przedwojennym. Dużo tych ..Czy.. i .. Że …
Innym zagadnieniem ważnym dla klimatu jest fotovoltaika. To coś co żyje własnym życiem. Rozwija się dynamicznie, bo większość rozumie korzyści i ryzyko z tym związane. To też konkretne korzyści dla środowiska. Nie chcę komentować sygnalizowanych zmian w sposobie rozliczania już na przednówku tej „zielonej transformacji”. Kolejne … Czy…to jest naprawdę potrzebne w tym czasie! Czy proponowane zmiany nam służą? Aktualna wiedza o planowanym sposobie rozliczeń finansowych nie potwierdza tak postawionej tezy. Mam kolejną cichą nadzieję – Społeczeństwo się zorganizuje i będzie skutecznym negocjatorem ze stroną wprowadzającą zmianę.
Szanowni Państwo. Przyznam, że mam pewien problem. Łatwiej się komentowało w czasie pisania Społecznego Terytorialnego Planu Sprawiedliwej Transformacji. Zachęcam do zapoznania się z jego treścią (plan powinien być dostępny na stronach internetowych Samorządu), ponieważ opracowanie jest swego rodzaju DORADCĄ w zrozumieniu istoty transformacji w sferze społecznej, środowiskowej i gospodarczej.
W swoim założeniu stanowi swego rodzaju „ściągę” do przygotowania projektów czy strategii rozwoju. Do ustalania zasad wsparcia publicznego w całym procesie transformacji, od której nie uciekniemy. Musimy się z nią zmierzyć. Najłatwiej poprzez dobrze przygotowane, skalowalne obszarowo projekty. No i kolejne …CZY... takowe mamy!
Wcześniej sygnalizowałem, że w tzw. nowym okresie wsparcia środkami UE 2021-2027 zasady pozyskiwania i rozliczania wsparcia będą zasadniczo różne od tych do których się przyzwyczailiśmy. Generalnie, aby zrealizować projekt trzeba będzie mieć pieniądze, bowiem zasadnicza kwota wsparcia będzie wypłacana po stwierdzeniu wykonania zadeklarowanych rezultatów projektu. Dotacje w większości będą zarezerwowane dla sfery społecznej. W gospodarce dla rzeczywistych innowacji i to nie wszystkich. Regułą wspierania rozwoju będą tzw. zwrotne instrumenty inżynierii finansowej (pożyczki, wejścia kapitałowe) oraz gwarancje bankowe (tutaj będziemy mieli do czynienia z oceną zdolności kredytowej). Oczywiście na tym etapie proszę to potraktować jako sygnały o zamierzeniach. Zasadnicze dokumenty legislacyjne dot. tzw. Umowy Partnerstwa nie zostały jeszcze zatwierdzone.
Tak stosując zwroty ...CZY… lub ….ŻE… pragnę zwrócić uwagę na to, że rozwój Ziemi Kłodzkiej taki jaki sobie wyobrażamy, na pewno zasobny i bezpieczny – będzie tylko możliwy przy wspólnym działaniu różnych środowisk czy grup interesów. Szczególnie przedsiębiorców i środowiska zajmującego się edukacją. CZY nas stać na taką współpracę i działanie? W obecnych czasach może i to jest naiwne biorąc pod uwagę wszystkie okoliczności życia, ale w perspektywie przyszłości to konkretne wyzwanie.
Dla przykładu propozycja projektu:
Ziemia Kłodzka stoi turystyką. Zasadniczym problemem jest jej osłabienie m.in. z powodu pandemii COVID 19. Problemem oprócz utraconych przychodów są koszty funkcjonowania obiektów turystycznych. Wyzwaniem – w jaki sposób można te koszty zracjonalizować?
Jednym z sposobów może być przygotowanie projektu systemowej dekarbonizacji i termomodernizacji obiektów turystycznych Ziemi Kłodzkiej. Przygotowanie jednego projektu partnerskiego obejmującego np. 100 obiektów i zgłoszenie go do wsparcia w ramach Funduszu Sprawiedliwej Transformacji będzie zdecydowanie lepszą i skuteczniejszą szansą na pozyskanie wsparcia niż zgłoszenie 100 projektów małych, które na pewno przepadną w zderzeniu z konkurencją.
Jestem przekonany, że potencjał Ziem Kłodzkiej pozwala na zgłoszenie większej ilości projektów systemowych. Podtrzymuje zaproszenie do dyskusji w tym temacie.