Marek Hłasko - znów wśród nas

Autor: 
Mariola Kowalcze
M.jpg

Tym razem za sprawą niewielkiej wystawy przypominającej 50. rocznicę śmierci pisarza, który z ogromnym autentyzmem pokazywał polski socrealizm, realia społeczne lat pięćdziesiątych, również w naszym regionie. Jednego z najciekawszych powojennych twórców, który wciąż zaskakuje, legendę swojego pokolenia i polskiej literatury. Który mimo skromnej edukacji, skończył tylko szkołę podstawową, pisanie traktował bardzo serio. Już jako dwudziestolatek zadebiutował w prasie nowelą „Baza Sokołowska”. Dwa lata później wydał zbiór opowiadań „Pierwszy krok w chmurach” (1956). Kilka jego utworów trafiło na ekran. Sam też związany był z filmem. Od najmłodszych lat fascynował się kinem, pisał recenzje, potem tworzył scenariusze i współpracował z reżyserami przy wielu projekcjach.
Ekspozycja „Marek Hłasko. Polski buntownik z wyboru” stanowi kolejną barwną opowieść o „Pięknym dwudziestoletnim” twórcy, rocznik 1934, kolejną legendę, ale w kłodzkim wydaniu z podwójnym akcentem bystrzyckim. Niektórzy pamiętają, że na przełomie roku 1951/52 Hłasko pracował między innymi w bystrzyckiej Bazie Transportowej, mieszkał w Bielicach, w Dusznikach. Ten fragment biografii stał się inspiracją do napisania pierwszej powieści „Następny do raju” (1958), jeszcze w tym samym roku sfilmowanej przez Czesława Petelskiego pt. „Baza ludzi umarłych” ze scenariuszem autora.
Druga rzecz to projekt dziennikarsko-społeczny „Hłasko 44” z symboliczną literacką liczbą zakończony świętowaniem dokładnie w dzień 80. urodzin pisarza (14 stycznia) w bystrzyckim Muzeum Filumenistycznym, z projekcją filmu „Wracając do Marka” i rozmową z reżyserem – Wiesławem Saniewskim. 12x2/2013, czyli 24 teksty, dwa odmienne spojrzenia na życie i twórczość pisarza znanych społeczników, pasjonatów kultury i literatury, miłośników Ziemi Kłodzkiej. Zajmujący dialog Heni Szczepanowskiej i Mietka Kowalcze, który ukazywał się cyklicznie na łamach „Bramy. Gazety Prowincjonalnej Ziemi Kłodzkiej” przy współpracy Redakcji. Dodam, że był przygotowany z okazji 44. rocznicy śmierci, czyli w 2013 roku.
Inny pretekst, by przypomnieć słynnego buntownika to wydane pośmiertnie jego nieznane wcześniej i znalezione w archiwaliach opowiadania, wspomnienia, listy, pamiętnik czy powieść. W 2014 roku ukazała się książka „Marek Hłasko. Listy” (Wydawnictwo Agora) opracowana przez Andrzeja Czyżewskiego, kuzyna pisarza i autora biografii o nim. Publikacja niezwykła z dwóch powodów. Pisząc listy Hłasko stworzył jedną z najlepszych swoich powieści, znalazł też sprytny sposób na ominięcie cenzury w dobie PRL-u. Wybrane listy stanowią dość osobliwy „przewodnik” po wystawie prezentowanej w holu wypożyczalni kłodzkiej biblioteki. Pokazują też miejsca podróżne Hłaski.
Od października do lutego następnego roku można oglądać, poznawać biografię i twórczość Marka Hłaski, rozczytywać się w utworach jednego z ważnych „Pisarzy na lata”. Znaleźć anegdoty o jego warsztacie twórczym, przekonać się jak powstawały opowiadania. Od razu zapisywane były na papierze czy raczej długo dojrzewały w głowie autora? Albo Hłasko tworzył je na poczekaniu i publicznie odczytywał z pustego notesu? Zapraszamy również do aktywnego współuczestniczenia w bibliotecznej prezentacji.
Proponujemy „ściankę artykułów prasowych” z modnym miejscem na pamiątkową fotkę, obowiązkowo z Markiem. Do tego cytaty „wyrwane z kontekstu” zapisywane na specjalnej tablicy. I jeszcze dobrą półkę „H jak Hłasko”, by nie „Wszyscy byli odwróceni”.
Przez pięć miesięcy nadobowiązkowy temat: Marek Hłasko. Mile widziana lekcja z pisarzem, może z jego fanami.
„Hłasko zyskał sobie sławę nie tylko kronikarza życia, lecz także jego filozofa. W swej brutalnej prozie był wrażliwym poetą. I to nas wciąż fascynuje” Leszek Żuliński („Baza Sokołowska. Pierwszy krok w chmurach”, Warszawa 1988, Posłowie, fragm.) Przekonajmy się o tym sami...

Wydania: