Literacka Polanica - Helikon - Wiosenne kwitnienie Helikonu
WIOSENNE KWITNIENIE HELIKONU. Wraz z magnoliami zakwita Helikon twórczością i prezentacjami
Ostatnio w SP nr 2 w Polanicy-Zdroju odbyły się warsztaty literackie z poetami z Klubu Literackiego HELIKON, Januszem Olearnikiem i Walentyną Anną Kubik, dla zainteresowanej poezją młodzieży szkolnej. W Centrum Zdrowia i Wypoczynku „Nowy Zdrój” na zaproszenie dyrektora Jacka Palbow, odbył się cykl spotkań poetyckich okraszonych muzyką, dobrym słowem, także audiowizualnie. Jedno ze spotkań odbyło się z udziałem muzyka z Opola – Adama Urbaniaka, który do wierszy Helikonu tworzy muzykę. Podczas spotkania prezentował piosenki skomponowane z wierszy Walentyny Anny Kubik. Twórcy z Helikonu: Agata Bień-Sadowska, Janusz Olearnik oraz Walentyna Anna Kubik, podczas spotkań zostali ciepło przyjęci przez gości w Nowym Zdroju. Było zaciekawienie twórczością i poetami, rozwinęła się dyskusja, pytania.
Wkrótce Klub będzie świętował trzecią rocznicę swego powstania, mamy nadzieję, że jubileusz będzie piękny i uroczysty. Klub poszerza się o młode muzy literackie tj. Wojtuś Walasek, a także o malarskie, które wchodzą w skład klubu. Nazwa klubu Helikon powstała od: Helikon to góra w Beocji gdzie muzy wszelkiej twórczości miały swoją siedzibę i spotykały się na czele z Apollem. Przypomnę, że w Polanicy, Helikon z muzami jest w Towarzystwie Miłośników Polanicy pod opiekuńczymi skrzydłami, gdzie spotykają się poeci, prozaicy, fotograficy, malarze, artyści różnych dziedzin kultury i sztuki. Cenimy ich i cieszy fakt, że Polanica ma Klub Literacki, do którego trafiają samotni, zabłąkani twórcy, tu znajdują serdeczne przyjęcie i przyjacielskie porozumienie. Mogą dalej się rozwijać i wzbogacać swoje uzdolnienia twórcze.
W czerwcu odbędzie się spotkanie autorskie ze znanym poetą i krytykiem literackim, prezesem Dolnośląskiego oddziału ZLP z Wrocławia Kazimierzem Burnatem, po spotkaniu odbędą się warsztaty literackie dla Helikonu, o czym dokładnie jeszcze przypomnimy.
* Moja Kraina
Gdzieś hen daleko jest Magiczna Kraina, gdzie ciągle słońce świeci.
Żyją tam szczęśliwi ludzie, dorośli oraz dzieci.
W tej Krainie jest bardzo wesoło, wszyscy się uśmiechają
każdy, każdemu pomaga, tam ludzie dobre serca mają.
Jest tam wspaniała szkoła, w której uczą się dzieci,
tego jak być szczęśliwym, gdyż czas tak szybko leci.
Są też normalne lekcje, takie z tabliczką mnożenia,
ale są też niezwykłe o tym jak spełniać marzenia.
Nie ma tam zmartwień ani kłopotów, nikt się nie denerwuje
Można się zwierzyć, wyrazić myśli, powiedzieć co człowiek czuje.
Nie ma sprawdzianów, ani kartkówek,
są lekcje przepytywanki a oceniają odpowiedź, koledzy i koleżanki.
Gdzie ta Kraina? Sam nie wiem.
To takie moje życzenia, aby tak wyglądała nasza planeta.
(Wojtek Walasek)
* Taniec w dolinie
ciepły jasny świt nad doliną
niekończąca się noc już przemija
nad bystrą Bystrzycą Dusznicką
kwiat migdałowca znów zakwita
konary z wolna podnoszą się w górę
oblicze obsypuje się rumianym kwieciem
wartka rzeka szumi niezwykłą pieśń
tym zatrzymuje czas
spaja przeszłość z teraźniejszością
choć jej woda rześka i zimna
a jednak gorący jak wulkan
ma swój taniec w dolinie
ciepły wietrzyk
pochyla gałęzie migdałowca nad toń
ona chwyta jego kolory
on widzi swe prawdziwe odbicie
odbijające się w jej srebrnym lustrze
niezwykły taniec trwa
kolory wirują w huku fal
rzeko tajemnic
jak ogień skacząca
ponieś tą chwilę dalej
nie tracąc swej mocy
i pochwyconego koloru migdałów
niech się niesie
ta roztańczona pieśń
z baśniowej Polanicy
w bezkresny świat
niech trwa...
(Jan Stypuła)
* Księżyc nad Polanicą
Zaspany księżyc przemieszczał się
Nad śpiącym Starym Zdrojem
Myślałem nad tym co było
Czy wierzyć w przypadek
Czy zdać się na determinizm.
Znikamy w cieniu smutku
Idąc ku rozpaczy przeznaczenia
Wchodzimy do jeziora snu
W środku ciemnej nocy
Zimna woda zalewa
Nasze stare ciała.
Trudno pogodzić się z tym,
Że młodość się skończyła
Wierzyć, że syn dorośnie
Będzie piękny i młody
Może uda się jemu
Osiągnąć coś więcej.
Nikt nie może sprawić
By odwróciły się losy tego,
Co kiedyś się zdarzyło.
(Wiesław Prastowski)
* Portret
Namalowało nas słońce zatopione w oczach kwitnącego rzepaku.
Biegłam do Ciebie szybciej niż wiatr, szybciej niż zapach lata,
który gęstniał wokół naszych roztańczonych ciał.
Pytałeś czy spadłam z nieba, choć niebo było także w twoich oczach.
Nasz dom w kolorze chabrów, który budowaliśmy zaczynając od światła.
Nosimy go w sercach jak najcenniejszy skarb.
Jak coś, czego nikt nam nie odbierze,
nawet gdy przekwitną wszystkie żółte kwiaty świata.
(Justyna Koronkiewicz)