Wracam, wracam po długiej rozłące...
Wers zapożyczam od piewcy liryki miłosnej Bolesława Leśmiana. Bo wraca opowieść o Annie Zelenay. Kłodzka poetka tym razem sama przemówi do czytelników. Niebawem dzięki Klubowi Otwartej Kultury ukaże się książka, która jest fabularyzowanym dokumentem biograficznym. Adresowana do czytelników młodszego pokolenia, ale także dorosły odbiorca, mam nadzieję, chętnie pozna dwie główne bohaterki czyli Anuszkę i Tośkę. Warto podkreślić, że w różnych etapach książeczkę dopełniały trzy osoby powiązane niejako z Trójką: niżej podpisana autorka, pan Rafał Pleśniak – twórca ilustracji oraz Nadia Sołotwińska, uczennica piątej klasy, której rysunek posłużył za okładkę do tej publikacji. Powodów do radosnego promowania jej w środowisku zatem wiele. Niedługo po „Anuszce” ukaże się moja druga książka monograficzna wydana przez Kłodzkie Towarzystwo Oświatowe o cyklicznej inicjatywie kulturalnej z przełomu lat 60 i 70 XX w. – Kłodzkich Wiosnach Poetyckich, których animatorką była … Anna Zelenay. Anuszka, zanim została Anną Zelenay wraca po długiej rozłące… „Mieni się dziś Kłodzko dawną poetów stolicą, lecz wiersze Anny Zielonej chowa pod spódnicą. Szczyci się dziś Kłodzko dawnych poetów festiwalem, choć wiersze Anny Zielonej osłania sentymentów szalem. Złoci i zieleni fascynaci głoszą, że się wiersze z Kłodzka niedługo wypłoszą” – oby te słowa, które umieściłam prowokacyjnie w scenariuszu „Poezja Skarpetki”, a które wybrzmiewają ze sceny co pewien czas, nigdy się nie sprawdziły. Bo wraca Anna w dwóch odsłonach i prosi o przychylne powitanie.