Literacka Polanica - Helikon - wyjście z cienia

Autor: 
Walentyna Anna Kubik
helikon.jpg

PREZENTACJA INDYWIDUALNA POETÓW HELIKON
Przedstawiamy kolejną osobę z Klubu Literackiego HELIKON, która jest w Klubie od samego początku.
Jan Stypuła, poeta i prozaik, pasjonat wielu zainteresowań. Fotografuje, wędruje po górach, odkrywa nieznane miejsca turystyczne, jest poszukiwaczem regionalnych ciekawostek, także historycznych, szuka prawdy u źródeł. Jego teksty oparte są o fakty aktualne, bądź dawne odnalezione w starych szpargałach. Także wiersze mówią o ciekawostkach, co przejawia się w prezentowanym utworze. Jest autorem wielu publikowanych tekstów.
**
Jan Stypuła urodził się w 1972 roku Kłodzku. Wychowywał w malowniczych okolicach Ziemi Kłodzkiej co z pewnością miało duży wpływ na jego późniejszą twórczość. Od ponad 23 lat związany z Polanicą-Zdrój. Jako fotografik i dokumentalista, przez okres ponad 18 lat związany działalnością zawodową z polanickim Szpitalem Chirurgii Plastycznej gdzie prowadził studio grafiki komputerowej i foto-atelier. Aktualnie zawodowo związany z Polanickim Centrum Kultury i Promocji.
Jako górski wędrowiec i cyklista podróżując po Ziemi Kłodzkiej i czeskim pograniczu fotografuje głównie świat przyrody oraz malownicze krajobrazy tego regionu. Jest także autorem filmowej serii „Podróże po Ziemi Kłodzkiej” oraz innych filmów o charakterze promocyjno-turystycznym publikowanych na portalu YouTube oraz facebook. Uprawia także malarstwo ukazując głównie krajobrazy lub miejsca związane z historią regionu Ziemi Kłodzkiej, szczególnie te dawno zapomniane. Od 2014 roku działalnością związany z Towarzystwem Miłośników Polanicy. Współautor kilku wydań „Kalendarza polanickiego” oraz wydawnictw o charakterze turystyczno-historycznym wydawanych przez TMP. Jako członek Klubu literackiego „Helikon” działającego przy TMP, pisze wiersze dla dzieci oraz te o treści inspirowanej codziennymi przeżyciami. Treści utworów często mają charakter moralizatorski lub niosą duchowe przesłanie. Niektóre z utworów w przeszłości publikowane były na łamach ogólnopolskiego czasopisma „DPŻ – Droga Prawda Życie” oraz na autorskiej stronie „Wędrowiec” w funkcjonującej obrębie portalu facebook.
**
Kasztelańska żywa woda - Jan Stypuła

O wyższości polanickich wód nad wszelkie inne trunki.
Na podstawie kronik Georgiusa Aeluriusa z 1625 roku.
Tam gdzie góry, tam gdzie lasy,
Gdzie odległe stare czasy,
Spotkasz miejsce – uroczysko,
Stary bór i wrzosowisko.
Tu srebrzysta rzeka płynie,
Kręci koło w starym młynie,
Mnóstwo zwierza, ziół pachnących,
Skalnych źródeł, łąk kwitnących.
Jest tu mnóstwo pięknych rzeczy,
Temu nie da się zaprzeczyć.
Góry, bory oraz brody,
Także źródło żywej wody.
Wśród skał bije – tam się mieści,
Wiele o nim opowieści,
Że gdy źródła wodę pijesz,
Jesteś krzepkim, długo żyjesz.
Jakieś dziwy, jakieś „czary”?
Że się młodym staje stary?
„Cóż za woda, co za siła?”-
Taka wieść się rozchodziła.
W glackim Hrabstwie gdzieś od rana,
Wieść ta doszła kasztelana,
Wdowca co miał wiele włości,
Lecz nie pierwszej był młodości.
Pan miał powód łyknąć wody.
Aby znowu stać się młodym.
By cud wody z Polanicy
Go odmłodził dla dziewicy.
W kłodzkim zamku, pod krużgankiem,
Poznał piękną On szlachciankę.
Tam w tym Dworze, co wysoko,
Razem wpadli sobie w oko.
Więc trąbiono rychło w zamku,
O miłości tej w krużganku.
Miłość – Pana do dziewicy,
Miłość – Pani do skarbnicy.
Już wesele się szykuje,
Panna stroi, Pan rychtuje.
Pośród gór i starych borów,
Goście jadą już do dworu.
Czeladź zwinnie, stoły stroi.
Wojsko paraduje w zbroi,
Toczą beczki te z piwnicy,
Napełniane w Polanicy.
Legendarne żywe wody,
Służba wnosi w gladzkie grody,
By podawać szlachcie dzbanem,
To co chłopu zakazane.
Pan Kasztelan, młoda żona.
Zasiadają na swych tronach.
A więc szlachcic już niemłody,
Pierwszy czerpie z żywej wody.
Potem Pani Kasztelanka,
Zaczerpnęła z jego dzbanka.
I dworzanie i rycerze,
Każdy puchar wody bierze.
Pan ze szlachtą oraz Pani,
W tańcu w śmiechach rozhulani...
Oczy szczęścia, twarz rumiana,
Świętowano tak do rana.
Tylko czeladź z boku stała,
Cudnej wody nie dostała.
Pito jeno wino z beczki,
Żywej wody ni kapeczki.
 Tak to źródło, te z doliny,
Podbijało dawniej gminy.
Po dziś dzień w dolinie bije,
Moc ogromna w nim się kryje.
Dar to Boży taka woda,
Niejednemu zdrowia doda,
Mocne trunki są więc niczym,
Wobec wody z Polanicy!
Kochającym Polanicę
– bajkę ową dedykuję – autor.

Wydania: