Co tam w Różanym Dworze ...czyli wielkie pasje Seniorów

Autor: 
Monika Maciejczyk
Staś Luchowski w Różanym Dworze 11.01.jpg
Wykłady.jpg

Zagościł w Różanym Dworze Generalny Dyrektor Górniczy – mgr inż. Stanisław Luchowski. Członek Związku Literatów Polskich, pisarz, poeta, górnik. Stypendysta Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, odznaczony Złotym Krzyżem Zasługi, autor 15 książek.
Tak cenne te rozmowy nasze w Saloniku Literackim Różany Dwór przy Okrągłym Stole, przy różanej herbacie i ciastkach, a czasem lampce czerwonego wina, co animuszu doda i odrobiny wesołości … co to w naszych ciekawych czasach tak bardzo sercu i duszy miłe.
A powiadają Chińczycy… obyś żył w ciekawych czasach. I to przekleństwo i złorzeczenie.
A my, właśnie w takich ciekawych czasach żyjemy. Tu i teraz żyć nam przyszło … i cóż czynić wypada? Żyć należy zacnie, pracowicie, a w tym wszystkim – starać się być dobrym człowiekiem.
Chciałabym opowiedzieć o seniorach. O górniku Stasiu Luchowskim, co nie pisze opowieści z chmur zdjętych ani ze słyszenia, bowiem to sól ziemi. Człowiek, który całe życie przepracował w górnictwie. Znał kopalnię i życie górnicze z codziennego trudu i pracy zwykłej, szarej, trudnej i niebezpiecznej, czasem ocierającej się o śmierć. Dawnymi czasy wysoki był status górnika w Polsce. Szacunek dla pracy i człowieka. Wielowiekowa tradycja górnictwa jakby gaśnie, zamiera. Jakby mniej się mówi o niej i pisze … czy to znak naszych czasów?
Stanisław Luchowski wskrzesza, przypomina o tym, o czym my wszyscy powinniśmy pamiętać.
Choćby po to, by hołd trudowi wielkiemu złożyć, a i dzieciom naszym przekazać ową pamięć o szlachetności zawodu, gdy człowiek potrafi zapomnieć o strachu, o niebezpieczeństwie, by w głębinach ziemi pozyskiwać węgiel i rudy, by ludziom dać ciepło i pożytek. Stanisław swoim pisarstwem przybliża nam ten świat tak mało znany, a tak na stronicach jego książek prawdziwy.
Stanisław senior górnictwa, który nie myślał nigdy, że literatura mu pisana. Gdzieś tam w gwiazdach, gdzie losy ludzkie się ważą … Po ciężkiej chorobie serca pisać zaczął, bowiem to był ten szczególny moment, kiedy zrozumienie przyszło… że tylu ludzi, rzeczy i spraw nie można tak … pozostawić. Senior nasz w późnym wieku rozpoczął przygodę z literaturą i powiada, że to niekończąca się historia. Zwieńczenie życia trudnego, które na starsze lata tyle radości i szczęścia daje człowiekowi. Wtedy, zwłaszcza, gdy może ocalić od zapomnienia ten górniczy wspaniały świat. Nasi kochani seniorzy, w tyle jeszcze energii i siły, pasji wielkich i nadziei na spełnienie.
Przez ostatnie dwa lata miałam zaszczyt prowadzić wykłady dla seniorów. Uwierzcie mi Państwo, że tyle młodości, świeżości umysłów i ciekawości świata trudno znaleźć u … naszej młodzieży. Tak, tak, naprawdę. Nasi seniorzy po życiu pełnym trudów i zakrętów historii, po przeżyciach często mogących być tematem powieści lub scenariusza filmowego… nadal są młodzi duchem i silni, mocni na tyle, aby sprostać nowym wyzwaniom. Wiek ten już spokojny, jest wielkim darczyńcą … Czasu. A czas – jest kreatorem.
Cenne to dla pisarza doświadczenie, a czas poświęcony tym spotkaniom interaktywnym rodzi wiele nowych wartości. Bowiem wykład nie tylko powinien być przekazem ale rozmową, która potrafi wskazać i otworzyć nowe możliwości. Zachęcam seniorów do pisania pamiętników, lub choćby spisywania fragmentów wspomnień. Ważne to bowiem, aby doświadczenia nasze i mądrość życiowa mogła być przekazana młodemu pokoleniu … dzieciom, wnukom. Bowiem kultura narodowa to nasze dzieci i to co im przekażemy. Dzisiaj młodzi być może nie będą chcieli słuchać i czytać, i rozumieć … ale jutro… Kto wie? Kultura i tradycja składa się z ogromnej ilości warstw, usystematyzowanych chronologicznie.
A czasem te małe historie rodzinne budują więcej wartości niż milowe kamienie naszych dziejów. To w tych małych rodzinnych opowieściach zawarty jest świat człowieka. Ten świat bardziej zrozumiały, który odciska piętno na życiu naszym i naszych bliskich.
Piszmy więc wspomnienia i pozostawmy następcom ślad … znak czasów. Szukajmy nowych dróg …
W III w. p.n.e Hannibal – wielki wódz Kartaginy powiedział, że nie wystarczy znaleźć swoją drogę ale należy jeszcze ją otworzyć.

Wydania: