Korespondencja z Czech...

Autor: 
Janusz Puszczewicz

Czy wiedzą Państwo – gdzie działa jedyny polski zawodowy teatr poza granicami kraju? Na ogół słyszę, że zapewne w Wilnie, we Lwowie, Londynie czy w Chicago. I jest w tym trochę prawdy, że wspomnę tylko Polski Teatr Ludowy we Lwowie, Teatr Polski w Wilnie czy londyńską Syrenę, Nowy czy ostatnio założony tam Teatr Pałacowy. Nie są to jednak zespoły zawodowe ze stałą bazą i działające od tylu też lat.
Jedyny natomiast polski w pełni zawodowy i stały teatr poza granicami Polski działa tuż za naszą południową granicą a konkretnie w Czeskim Cieszynie. I tu też Państwa dzisiaj zapraszam.
Ostatnio wspomniany teatr obchodził jubileusz 65-lecia swojego istnienia. Wszystko zaczęło się bowiem w październiku 1951 r., kiedy to zai-naugurowała swoją działalność Scena Polska w Czeskim Cieszynie. Wcześ-niej, już w sierpniu 1945 roku, zaczął tu działać Teatr Cieszyński /Tesinske Divadlo/ nazywany też przez pewien czas Teatrem Śląska Cieszyńskiego. Był on jednak nastawiony raczej na czeskiego widza.
Teatralne tradycje samego Cieszyna jak regionu są wyjątkowo bogate. Wprawdzie po drugiej polskiej stronie Olzy znajdziemy przepiękny zabytkowy budynek teatralny, gdzie kręcono m.in. sceny do filmu „Ziemia Obiecana”, ale jest on wykorzystywany raczej do występów gościnnych.
Natomiast bieżąco działający teatr spotkamy po czeskiej stronie przy ul. Ostrawskiej. Dla mieszkańców tego podzielonego miasta to raczej spacerek, chociaż na teatralnym parkingu spotykam zawsze liczne samochody z polską rejestracją. Często widzami są bowiem mieszkańcy okolicznych polskich miast, głównie Bielska-Białej czy górnośląskiej aglomeracji.
Wracając do roku 1951, to wtedy dzięki inicjatywie Polskiego Związku Kulturalno-Oświatowego oraz inicjatywie Josefa Zajice, ówczesnego dyrektora Tesinskeho Divadla, oraz dyrektora Teatru Polskiego w Bielsku-Białej
A. Gąssowskiego, powołano w Czeskim Cieszynie drugi zespół teatralny – Scenę Polską. Do dzisiaj to w pełni autonomiczna scena tego teatru.
O samym niezwykle dynamicznym i aktywnym tu Polskim Związku Kulturalno-Oświatowym może kiedyś innym razem. Wspomnę tylko, że właśnie na bazie działających w jego strukturach teatrów amatorskich opierała się początkowa cieszyńska scena.
O tym jak prężne było i jest nadal życie teatralne Polaków na Zaolziu można napisać niejeden artykuł. Stąd być może takie też zapotrzebowanie na stałą zawodową scenę w tym regionie.
Dzisiaj zespół aktorski Sceny Polskiej liczy 16 osób, którzy wystawiają średnio 6 premier w sezonie. W jednym sezonie zespół daje około 150 spektakli, zarówno na stałej scenie w Czeskim Cieszynie, jak też w sześciu miejscowościach Zaolzia, gdzie są największe skupiska Polaków /m.in. Karwina, Trzyniec, Orłowa, Hawierzów/.
Gościnnie występuje w Polsce, ale też grał na Słowacji, Litwie, Ukrainie czy w Austrii. Z kolei na tutejszej scenie goszczą często zespoły z Polski, jak chociażby ostatnio teatr z Płocka.
Na przestrzeni owych 65 lat odnotowano blisko 500 premier, a to już liczba wyjątkowo imponująca. Są to głównie sztuki polskich autorów /200 spektakli/ oraz czeskich i słowackich /kolejne 100 spektakli/. Wśród autorów owych sztuk spotykamy często pisarzy wywodzących się z cieszyńskiego regionu, jak np. Zofia Kossak-Szczucka, Paweł Kubisz, Gustaw Morcinek, Wiesław Adam Berger czy Renata Putzlacher.
Spoglądam na aktualny program.
W grudniu zapraszają nas na „Panią z morza” H. Ibsena, „Tajemniczy og-ród” /F. Burnetta/ czy widowisko „Powróćmy jak za dawnych lat czyli polskie piosenki międzywojenne”. W aktualnym repertuarze znajdziemy również m.in. Anię z zielonego wzgórza, Grube ryby, Kolację na cztery ręce, Lalkę, Makbeta czy Powsinogę beskidzkiego wg Zegadłowicza.
Wielce zasłużony dla tej sceny jest m.in. Władysław Niedoba, inicjator powstania tego teatru, późniejszy kierownik artystyczny, reżyser i aktor. Aktualnie zespołem kieruje dyr. Karol Suszka natomiast opiekę artystyczną sprawuje Bogdan Kokotek przy literackim wsparciu Joanny Wania.
Oprócz Sceny Polskiej spotkamy tu również Scenę dla dzieci „Bajka”, która do 2010 roku wystawiała sztuki jedynie w języku polskim . Dzisiaj sztuki wystawiane są równolegle w języku czeskim.
Warto ponadto odnotować, co dumnie podkreślano podczas jubileuszu, ponad 3 milionową widownię przez wspomniane 65 lat.
Teatr utrzymywany jest przez państwo czeskie a ceny biletów są dość przystępne – zachęcające wszystkich do częstych wizyt. Dość wspomnieć, że cena biletu to 130-150 koron, a w przypadku Sceny dla dzieci 60 koron. Wielu jak zauważyłem korzysta jednak z abonamentu.
Czesko-cieszyńska Scena Polska cieszy się dużym prestiżem i zaliczana jest do najlepszych scen zarówno w Czechach jak i na Słowacji. Ceniona jest też w polskim środowisku teatralnym. Może więc warto zaprosić artystów również do Kłodzka, jestem pewien że tutejszy zespół z radością przyjmie takie zaproszenie. Okazją mogą np. być Letnie Zderzenia Teatralne.
A póki co udziela się nam wszystkim wszechobecna atmosfera świąteczno- noworoczna. Proszę więc przyjąć najlepsze życzenia – spełnienia wszelkich planów i marzeń w Nowym 2017 Roku. Kłodzkiemu, tak bliskiemu mi regionowi życzę natomiast spokoju, dalszego rozwoju i kolejnych ciekawych inicjatyw oraz przedsięwzięć. Sobie z kolei nieskromnie życzę dalszych tak miłych spotkań i odkrywania nowych zakątków Krainy Pana Boga. Przy okazji pozdrawiam wszystkich znajomych, w tym i malutkie Roszyce – gdzie często gościłem. Drogi Adasiu – na pewno spotkamy się już w Nowym Roku, przynajmniej na to bardzo liczę.
Wszystkiego najlepszego! Z Czeskiego Cieszyna specjalnie dla „BRAMY”.

Wydania: