Jackowi Rybczyńskiemu
na pierwsze bicie Gongu Rioani z Kioto
w Wapienniku w dniu 8.go maja 2016 r.
W siodle wzgórz Starej Morawy
przy zrujnowanym wapienniku
człowiek w czarnym kapeluszu
rozpoznał kamień łaski
cierpliwie kamień po kamieniu
z całą rodziną wznosił mur
choć ręce czerstwiały jak chleb
tworzył harmonię kamienia i ogrodu
stał się strażnikiem miejsca
uwypuklił krajobraz wzgórz
wymową zastygłych rzeźb i obrazów
wypełnił go poezją muzyki i słów
w grafikach utrwalił swoją basztę
latający kapelusz pełen myśli
i bezgłośny bębenek który dzisiaj
zabrzmiał śpiewem gongu
a istotą tej muzyki jest motto
- życie, miłość, harmonia, spokój -
a dźwięk gongu zmienia zmęczenie
w radosną pieśń istnienia
dziś nisko schylam głowę
przed dziełem gospodarzy
z nadzieją że spełnienie „motta”
słuchającym się wydarzy
ps. Jacek zmarł 3 lipca 2016 r. Nie pytaj komu bije gong.