W kilku zdaniach - wydarzyło się w Szczytnej
Szczytniańskie wianki.
W tym roku było ich znacznie więcej i wyglądały bardziej okazale. Doszły też nowe elementy wiankowego spotkania, w którym brali udział także panowie, a panie przygotowały na tę okoliczność specjalne stroje. Po przejściu przez Plac za Bramą korowód zatrzymał się nad Kamiennym Potokiem, a wianki popłynęły z jego wodami do… Nysy(?). W dalszej części imprezy, organizatorki spotkania – panie z biblioteki, zapewniły jego uczestniko
Olimpiada Przedszkolaków.
25. czerwca było szczególnie upalnie, a właśnie wtedy miały się odbyć w Szczytnej trzy cykliczne imprezy i czwarta całkiem nowa. Zaczęło się od sportowych zmagań przedszkolaków – osiem drużyn po 8 osób każda. Dzieci przystąpiły do współzawodnictwa z dużym zaangażowaniem, wykazały niezwykłą sprawność i wolę walki, a w przerwie także umiejętności taneczne. Chociaż kibicujących było na trybunach mniej niż zwykle- wszyscy szukali cienia – ta sprawdzona sportowa zabawa, także „jak zwykle” przyniosła wszystkim wiele radości.
Kto nie jeździł, ten śpiewał.
Zawody w jeździe na hulajnodze i deskorolce oraz Festiwal Piosenki Dziecięcej, organizowane przez MOK odbywały się co prawda w godzinach popołudniowych, ale również pod znakiem wielkiej spiekoty. Uczestników obu imprez było mniej niż w ubiegłych latach, obserwujących występy młodzieńców i dzieci jeszcze mniej, ale w sumie było na co popatrzeć i czego posłuchać. W dalszym ciągu upał i jeszcze do tego mecz polskiej drużyny na Euro 2016.
Pierwszy Szczytniański Bieg Liczyrzepy.
To była ostatnia impreza tego gorącego dnia. Ogólnopolskie biegi (górskie) już w Szczytnej mieliśmy, w minionym wieku, i cieszyły się ogromnym zainteresowaniem. Zaprzestano jednak ich organizowania z uwagi na koszty. Powrót do biegania w Szczytnej to zasługa pasjonatów i miłośników tego sportu, a okazuje się, że jest ich w gminie wielu. Inicjatorem biegu był Ryszard Janusz, któ-ry bez biegania – maratony, biegi górskie, po schodach – nie może żyć. Sprawił on, że powstał komitet organizacyjny – Terenowy Klub Sportowy „Hutnik”, kierowany przez dyr. biegu Jerzego Kró-la, prac. Urzędu Miasta – wspierany przez wiele osób, instytucji i sponsorów, dzięki którym pomysł stał się faktem.
W biegu wzięło udział 48 osób, w tym dziesięcioro mieszkańców Szczytnej. 10-kilometrowy dystans do Batorowa najszybsi pokonali w ciągu 00:39:26 –Roman Bogdał z Bystrzycy Kłodzkiej, 00:41:34 – Mirosław Kalembkiewicz z Wrocławia, 00:44:31 Paulina Wojtanowska z Bielawy. Spośród grupy szczytniańskiej w czołówce znaleźli się: Agata Bednarska, Ryszard Janusz i Łukasz Marcjanek. Organizatorzy nagradzali pierwsze trzy osoby w każdej grupie wiekowej kobiet i mężczyzn. Bieg Liczyrzepy to nie tylko święto dla biegaczy, to także doskonała okazja do promocji miasta i osób prowadzących w nim działalność gospodarczą, gdyż większość usług niezbędnych do przeprowadzenia imprezy zakupiono w Szczytnej: wyżywienie zapewnił Bar MG DAWID, koszulki biegowe wykonała Firma Handlowa Dariusz Ziemniak CLT, wspaniałe rzeźby Liczyrzepy wykonał rzeźbiarz Tomasz Bohdanowicz. Szczególne wyrazy uznania należą się także organizatorom biegu. Do zabaczenia za rok.
Z sesji Rady Miejskiej w Szczytnej.
Jednym z istotniejszych punktów porządku dziennego sesji było sprawozdanie z wykonania budżetu Gminy za rok 2015. Przedstawił je burmistrz Marek Szpanier, nie kryjąc swego rozczarowania, że nie udało się zrealizować zaplanowanych w nim dochodów, które były o około 2 mln zł niższe niż oczekiwano. Mimo wszystko fakt ten nie miał zasadniczego wpływu na funkcjonowanie Gminy. Biorąc pod uwagę opinię Regionalnej Izby Obrachunkowej, Komisji Rewizyjnej, RM udzieliła Burmistrzowi absolutorium. „Każdy następny rok przynosi więcej bieżących wydatków, dochody, niestety, się nie zwiększają” – podsumował swoje wystąpienie M. Szpanier, podkreślając, że bez pomocy pracowników i Radnych, sam, niewiele mógłby zrobić.