Studenci zaprojektują „Zaczarowany ogród”

Autor: 
inf. B. Bieńkowski
st3.jpg

Ten pomysł za artystą-rzeźbiarzem Konradem Tomaszewskim chodził od dawna. W „swojej” Bystrzycy Kłodzkiej, w której spędził dzieciństwo, widzi on
aktywną instalację pn. „Zaczarowany Ogród”. Wstępnie ją lokuje w rejonie Góry Parkowej, gdzie ma stanąć kilkanaście nietypowych wiatraków, przyciągających uwagę nie tyle mieszkańców, co przede wszystkim turystów poruszających się pobliską drogą krajową nr 33.
Obiekty o niedużej wysokości, mają m.in. produkować energię niezbędną do ich oświetlenia, tak że dzięki niej z daleka widoczne też będą w nocy. Jedne ją wytworzą pod wpływem wiatru, inne wskutek przemieszczania się ludzi ciekawych wrażeń. Każdy ich ruch w takim wiatraku, to jakaś jednostka prądu. Przy tym wszystkim ma być bajecznie, kolorowo, europejsko, nawet światowo. To tłumaczy, dlaczego właśnie to, a nie inne miejsce, zostało wskazane. Inicjatywie Konrada Tomaszewskiego przyklasnęła burmistrz Renata Surma, widząc w niej choćby przyszłe pożytki płynące dla tej gminy. Wszak takich instalacji w postaci nietypowego ogrodu sensorycznego nie ma za wiele. A tu dzięki niej uruchomionych zostanie aż tak wiele zmysłów, choćby wzrok, słuch, dotyk...
Przedsięwzięcie dla swojego spełnienia wymaga czasu, ale pan Konrad, który z powodzeniem swoimi rzeźbami twarzy aktorów i reżyserów sukcesywnie wypełnia miejscową “Kryształową Aleję Gwiazd”, nie zasypuje gruszek w popiele.
W miasteczku nad Nysą Kłodzką gościła grupa studentów drugiego roku architektury na Politechnice Wrocławskiej. Zostali zaproszeni, aby poznać ducha i klimat Bystrzycy Kłodzkiej, w czym mocno im pomógł przewodnik sudecki Bogusław Stecki. Oprowadził gości po wszystkich ważnych historycznie i współcześnie miejscach. To im pozwoli przygotować projekty przez siebie widzianych rzeźb wiatracznych, których prezentacja nastąpi 4 września br. podczas odsłony tablic kolejnych bohaterów wspomnianej alei - tym razem to będą aktorka Grażyna Wolszczak i reżyser Janusz Majewski.

Wydania: