Jacek Rybczyński
W lipcu 2016 roku odszedł od nas na zawsze (?) Jacek Rybczyński
To naprawdę nietuzinkowa postać. Poromawiać z Nim to była przyjemność nad wyraz, posłuchać, popatrzeć na Jego dzieła w Wapienniku, gdzie razem z Basią „urzędują” jako udzielni władcy, zakochani w swojej „Rzeczpospolitej Wapienniczej” otoczonej „Ogrodem Japońskim”, to po prostu „niebo w gębie”, jak rogale marcyjańskie.
Jacek Rybczyński – kochał życie. Dlaczego ludzie, którzy uśmiechają się do życia tutaj, odchodzą stąd „gdzieś tam” w zakątki dla nas nieznane i niepoznane. No, nie wiem, ale „tak to już ten świat ułożony jest”, że pewnie trzeba w pewnym czasie udać się w następną podróż, zostawiwszy tutaj swój niezatarty ślad. A tych śladów niezatartych to Jacek zostawił dużo. I każdy najwyższej jakości. No cóż, będę chodzić po tych śladach, dopóty i mój czas nie nadejdzie i głosić dobre imię śp. Jacka Rybczyńskiego nie na „tym łez padole” ale na tym najpiękniejszym miejscu jakim jest Ziemia. Jest na tej Ziemi „Rzeczpospolita Wapiennicza”. Jest Basia. Są następcy, więc – dopóty tak jest, to i Jacek jest, mimo że wehikuł noszący duszę Jacka już się zużył a duszyczka teraz sobie swobodnie hula nad Wapiennikiem.
„Straciliśmy wybitną osobę, człowieka wyróżnionego medalem „Za Zasługi dla Gminy Stronie Śląskie – mówi burmistrz Zbigniew Łopusiewicz – był inicjatorem wielu naszych lokalnych wydarzeń, ale i tych o szerszym zasięgu...”.
Prof. Jacek Rybczyński rodził się w 1939 roku w Poznaniu. Ukończył Akademię Sztuk Pięknych w Krakowie na Wydziale Grafiki w Katowicach. W 1965 r. został asystentem, a następnie szefem w Katedrze Grafiki poznańskiej PWSSP. W 1986 r. objął profesurę na Uniwersytecie Gutenberga w Moguncji jednocześnie wykładając w Academia Polona Artium w Monachium. Był autotrem kilkudziesięciu wystaw indywidualnych i uczestnikiem wielu wystaw zbiorowych.