Spółka S.A. Uzdrowisko Lądek- Długopole na dobrej drodze. Rozmowa z prezesem Zbigniewem Piotrowiczem
- Zacznijmy od kluczowej sprawy - czyli kondycji Spółki.
- Właśnie podsumowaliśmy rok 2015 i sądzę, że są powody do satysfakcji, bo na tym trudnym i niewdzięcznym rynku usług leczniczych Spółka zanotowała zysk. Niewielki, ale jednak. Przy tych samych zasobach, zarobiliśmy prawie dwa miliony więcej niż w roku poprzednim.
I kilka konkretów. W ubiegłym roku zakończyliśmy bardzo ważną inwestycję, jaką była rozbudowa i modernizacja szpitala rehabilitacyjnego „Stanisław”. Dzięki zmianom organizacyjnym udało się nam w 2015 r. osiągać wyniki sprzedaży na poziomie zbliżonym do maksymalnych możliwości Spółki a i dla załogi udało się wygospodarować nieduże podwyżki. Ubiegły rok potwierdził stałość tendencji polegającej na zwiększeniu przychodów z działalności komercyjnej. Jestem również bardzo zadowolony z tego, że w tamtym roku udało się nam zorganizować ogólnopolską konferencję naukową z udziałem przedstawicieli oddziałów Narodowego Funduszu Zdrowia z całej Polski, a pod koniec roku ruszyła także nowa – moim zdaniem bardzo dobra – strona internetowa Uzdrowiska. Namawiam do odwiedzin www.uzdrowisko-ladek.pl
- A co Państwo planujecie na ten rok z zakresu budowy, modernizacji, remontów kapitalnych?
- Mamy dwa główne przedsięwzięcia inwestycyjne: pierwsze to modernizacja Zakładu Przyrodoleczniczego „Jerzy”. Zadanie rozpoczynamy od modernizacji basenu z uwagi na wymogi formalne. Drugie zadanie dotyczy modernizacji Zakładu Przyrodoleczniczego „Wojciech”. W „Wojciechu” musimy przede wszystkim zmodernizować basen i wybudować instalację wentylacyjną. Problem polega na tym, że obiekty te są zabytkowe, o dużej wartości historycznej i estetycznej i z tego też względu każda ingerencja musi być przemyślana. W tym celu przygotowujemy tzw. opracowanie konserwatorskie, które będzie podstawą do wystąpienia do Ministra Zdrowia o konieczne odstępstwa od obowiązujących przepisów.
Ważnym projektem dla nas jest w tym roku wymiana nieruchomości między Spółką a Gminą. Burmistrz Roman Kaczmarczyk deklarował w kampanii wyborczej i deklarację tę podtrzymuje, że gotów jest przejąć do Gminy budynek Domu Zdrojowego na działalność kulturalną. Projekt ten jest już dość zaawansowany (patrz: GP BRAMA luty 2016 - wywiad z Burmistrzem Lądka Zdroju - przyp. red.). Jeśli projekt zostanie zrealizowany, to Gmina będzie mogła zmodernizować ten budynek i rozpocząć w nim szeroką działalność ku pożytkowi mieszkańców i kuracjuszy. W zamian spodziewamy się uzyskać tereny pod dalszą rozbudowę Uzdrowiska.
- Jakie to tereny?
- Zaproponowałem Gminie, aby przekazała Spółce teren przylegający do szpitala „Jubilat” oraz ujęcia wody termalnej „Zdzisław”. Jest to teren, który doskonale nadaje się na zbudowanie obiektu z basenem termalnym, salą konferencyjną i w bezpośrednim sąsiedztwie przyszłej kolei linowej. Byłby to budynek, który mógłby być komfortowym obiektem wypoczynkowym i rehabilitacyjnym, takim na miarę dzisiejszych potrzeb i oczekiwań. Dzięki tej inwestycji Lądek jako uzdrowisko i miejscowość turystyczna zdecydowanie wzmocniłby swą pozycje na rynku. Teraz na tym obszarze znajdują się ogródki działkowe i są osoby niezbyt zadowolone z takiej propozycji, ale jak popatrzeć na interes całej Gminy, to ten projekt zamiany jest bardzo miastu potrzebny. To na razie odległa perspektywa, ale warto się do niej przygotować już teraz.
- A jak Państwu układa się współpraca z Narodowym Funduszem Zdrowia?
- Dobrze, ponieważ jesteśmy cenieni przez Fundusz jako świadczeniodawca rzetelny. Niestety, od sześciu lat tenże NFZ nie zmienia stawek na nasze usługi i de facto znalazły się one nieco pod progiem rentowności. Musimy do nich dopłacać z działalności komercyjnej. Utrzymujemy jednak kontakty z Narodowym Funduszem Zdrowia, ponieważ jesteśmy spółką samorządową powołaną do realizacji między innymi pewnej misji społecznej. Również i dlatego, że jesteśmy największym pracodawcą w Lądku, od którego zależy los kilkuset rodzin.
- Mówi się o likwidacji Narodowego Funduszu Zdrowia...
- Według mnie – pozwolę sobie użyć pewnej metafory: od mieszania łyżeczką herbata nie będzie słodsza – każda zmiana niesie za sobą zaburzenia w bieżącej działalności. Narodowy Fundusz Zdrowia zmierza do standaryzacji usług uzdrowiskowych i uważam, że to bardzo pożądany kierunek. Szkoda by było, gdyby nie kontynuowano tych prac.
- Jak układa się współpraca z Burmistrzem Lądka Zdroju?
- Jest to pierwszy burmistrz, który zadeklarował tak merytoryczną współpracę z Uzdrowiskiem. Nie ukrywam, że źle by się stało gdyby nasze zamierzenia i plany się nie zrealizowały z powodu nierozważnych działań...
- ... nierozważnych?
- Takie inicjatywy jak próba odwołania burmistrza nie sprzyjają dalekosiężnym planom. Źle by się stało, gdyby nie doszło od wymiany nieruchomości, o czym mówiliśmy wcześniej. Straciłaby na tym i Gmina i Uzdrowisko. Spółki nie stać na remont i modernizację Domu Zdrojowego i nigdy tych funduszy nie zdoła zgromadzić. Budynek jest w bardzo złym stanie technicznym i estetycznym. Gmina może to zrobić i powinna, przede wszystkim dla odnowienia wizerunku tego miasta jako uzdrowiska z pełną gamą atrakcji. Kiedyś był to centralny obiekt części uzdrowiskowej i warto by mu tę rolę przywrócić. Mówiąc bardziej dosadnie: jesteśmy od leczenia i rehabilitacji, robimy to dobrze. Zadaniem samorządu jest dbałość o życie kulturalne, zwłaszcza w kurorcie z tradycjami. Gmina ma do tej działalności swą instytucję kultury. Doprowadzenie do jasnego i oczywistego podziału zadań jest po prostu potrzebne nam wszystkim, mieszkańcom i kuracjuszom.
- Dziękuję za rozmowę.