W 77. rocznicę "nocy kryształowej"

Autor: 
Henryk Grzybowski
synagoga pokaz.jpg

Noc z 9 na 10 listopada 1938 r. nazwano „Kristallnacht” („nocą kryształową”) od rozbitych wystaw z grubego szkła kryształowego i luster. Tej nocy spłonęły setki synagog, tysiące żydowskich sklepów i domów. Stało się tak w nakręcanej przez nazistów spirali przemocy, gdy hitlerowski propagandysta Goebbels wydał radiową odezwę, by bronić „niemieckości przed semickim szowinizmem”. Podpalono również synagogę w Kłodzku, zbudowaną w 1885 przy Grünestrasse (ul. Wojska Polskiego) według projektu wrocławskiego architekta Alberta Graua.
Klub Otwartej Kultury zaprosił kłodzczan do Nota Bene Cafe Club na chwilę pamięci i zadumy w 77. rocznicę „nocy kryształowej”. Mieczysław Kowalcze, który kilka lat temu zainicjował to wydarzenie, powiedział o tym kilka słów. Potem w dużym skrócie przedstawiłem historię gminy żydowskiej i samej synagogi, pokazując wiele nowych zdjęć. Trudno powiedzieć, które z nich były dla miłośników Kłodzka najciekawsze, można bowiem było zobaczyć projekt architektoniczny, niewidziane jeszcze zdjęcia wnętrza synagogi, zrobione „dzień po”, ale i prace przy rekonstrukcji synagogi.
W czerwcu skontaktował się ze mną rzeźbiarz z Darmstadt, Gerhard Roese, który podjął zamiar budowy modelu synagogi. Artysta współczesny, więc na Facebooku założył grupę „Glatz – Der Dekalog in Flammen” (Kłodzko – Dekalog w płomieniach). Na jego prośbę założyłem polską grupę „Kłodzka synagoga. Dekalog w płomieniach”. O szczegółach i dalszych losach modelu będziemy pisać na łamach gazety. Później jeszcze Marta Zilbert wystąpiła z informacją o projekcie dużego muralu na jednej, może kilku bocznych ścianach kłodzkich kamienic. Miasto zyskałoby przez obecność sztuki, a same kamienice na wyglądzie. Na koniec uczestnicy spotkania udali się pod obelisk upamiętniający synagogę.

Wydania: