Miliony za filiżankę kawy, czyli notgeldy

Autor: 
Bartosz Wójtowicz
notgeld.jpg

Na Dolnośląski Festiwal Nauki w Bystrzycy Kłodzkiej, przyjeżdża wielu wykładowców, profesorów oraz doktorów. W tym roku uczestniczyłem w trzech wykładach, ale opiszę ten, który utkwił mi najbardziej w pamięci: „Miliony za filiżankę – kłodzkie notgeldy”. Wykładowca mówił o kryzysie, jaki dotknął Ziemię Kłodzką, która kiedyś należała do Niemiec. Notgeld to niemiecka nazwa pieniądza zastępczego, emitowanego najczęściej na początku XX wieku. Pieniądz ten nie był emitowany przez bank centralny, lecz przez instytucje, takie jak prywatne banki, przedsiębiorstwa, gminy, czy też kopalnie. Notgeld najczęściej przyjmował formę ban-knotu, to jakby czeki, służące jako waluta zamienna. Były one w tym czasie bardzo potrzebne, gdyż osoby chcące coś kupić, musiały przychodzić niemalże z taczkami wypełnionymi pieniędzmi. Inflacja w ciągu trzech godzin potrafiła wzrosnąć o ponad 50%. Notgeldy miały formy ozdobne. Były zdobione różnymi zdjęciami i obrazkami. Wykład ten pozwolił mi poznać ciekawy punkt widzenia inflacji oraz kryzysu. Dużo się dowiedziałem o historii ziemi, w której mieszkam. Wykładowcą był mgr. Henryk Grzybowski z Towarzystwa Miłośników Polanicy. Uważam, że takie wykłady są potrzebne, ponieważ możemy dowiedzieć się czegoś, co może nas zainteresuje. Głównym celem takich spotkań jest zaciekawienie słuchaczy i zachęcenie ich do zgłębiania danego tematu, a przede wszystkim zmuszenie do myślenia.

Notgeldy z Bystrzycy Kłodzkiej, wyjątkowo rzadkie, można oglądać w muzeum szkolnym Zespołu Szkół Ogólnokształcących. Także kroniki i materiały z ostatnich 70 lat funkcjonowania szkoły.
Opiekun muzeum, Ewa Magierowska

Wydania: