Uzależnieni
Co nas w życiu determinuje, pociąga i przyciąga?
Co zachęca, ku czemuś dając pierwszeństwo tej, a nie innej podniecie?
Co nas w życiu jest w stanie zawłaszczyć powodując uzależnienie,
a niekiedy wręcz zniewolenie umysłu i ciała?
Trzy razy „CO?” w trzech podstawowych pytaniach. Temat wydaje się być poważnym i niełatwym w objaśnieniu.
Ilość, kolejność jak i natężenie podniet nie jest przypadkowe. Zależy od - no właśnie, od czego? Uważam - taki jest mój punkt widzenia - że przez nasze całe dorosłe życie kierują nami chęci /upodobania do: alkoholu, pieniędzy, seksu, wiary i władzy.
Pięć różnych dziedzin /obszarów/ wymienionych w kolejności alfabetycznej wzajemnie się przenika, dodaje i wyklucza, nasila i słabnie.... tak jak w życiu. Są jednak pewne prawidłowości, reguły dające się zauważyć, opisać, a nawet uogólnić. Należy jednak dostrzegać i inne pobudki stanowiące wcale nierzadkie przypadki ludzkiej aktywności. Przykładem niech będzie dogadzanie podniebieniu, sięganie po tytoń jak i narkotyki. Bywa też zawodowe zajmowanie się sportem, tańcem, modlitwą, czytelnictwem, grami komputerowymi do prawie nie wychodzenia z sieci. Enter.
Wymienione przykładowo obszary działalności - bywa, że sympatyczne i wskazane, nie stanowią dostatecznie silnej przeciwwagi dla pięciu wymienionych wcześniej kluczowych podniet z bardzo prostej przyczyny. Nie są w stanie ich zastąpić, wyrugować.
Te i tylko te główne podniety/preferencje w znakomitym procencie i z niemałą siłą wypełniają nasze „JA”. Bez nich nie istniejemy i jednocześnie w nich się odnajdujemy, mieścimy i wyrażamy. Natomiast sprawą otwartą i wartą dyskusji jest określenie, w jakim stopniu i kiedy - w zależności od osiągniętego wieku skłaniamy się ku - /wpisać/, a następnie - /dopisać/, żeby wreszcie - /co wreszcie?/. Przy czym wykluczyć należy - /co i dlaczego?/; natomiast zauważyć wpływ - /czego i na co?/, albo brak takowego. To wygląda na bełkot nieszkodliwego pijaczka, ale w tym szaleństwie stawiania pytań/hipotez - jest metoda. Można ją nazwać żmudną analizą i oceną postaw człowieczych krok po kroku, rok po roku, by wreszcie dojść do konkluzji co też tak naprawdę zmieniło się u nas po przeżyciu kolejnych 20. lat. Określone uproszczenia jak i uogólnienia wydają się być niezbędne bez uszczerbku w opisywaniu problemu.
Kluczowym jest pozyskanie odpowiedzi na pytanie: - w jakim okresie naszego wieku i dlaczego preferujemy właśnie te, a nie inne obszary postaw i zachowań? A także: - kiedy, ku czemu i z jaką siłą zmierzamy do osiągnięcia upragnionych wartości i jakie mamy po temu powody? W celu pogrupowania i uporządkowania zachowań w czasie, podzieliłem Polki i Polaków na pięć grup wiekowych: 1 grupa - do lat 20, 2 grupa - od 21 do 40 lat, 3 grupa - od 41 do 60 lat, 4 grupa od 61 do 80 lat, 5 grupa - powyżej 80. roku życia. Wyniki badań w poszczególnych grupach przedstawiają się tak
PIERWSZĄ grupę wiekową charakteryzuje budząca się i gwałtownie narastająca erotyka. Ciało się przeobraża. Hormony, zmysły, seks w natarciu. Matka Natura stwierdza: miesiączkujesz, więc jesteś gotowa na matkę. Masz polucje, możesz wystąpić w roli ojca. Kto z kim? Na jak długo? Mój chłopak, moja dziewczyna, no i ten pierwszy, a następnie drugi i kolejny raz. Zaczyna pojawiać się alkohol. Zwykle tani (drinki, piwo), ale za to w dużych ilościach. Prywatki, dyskoteki, zdarza się pigułka gwałtu i mieszanka wybuchowa, pod której to wpływem łatwo o niechcianą ciążę. Pieniądze zawsze się przydadzą, ale ich zdobycie nie stanowi siły napędowej, motywacji codziennych działań. Praktyki religijne jeszcze nie teraz i jeszcze długo nie. Trzeba się samookreślić. Kim jestem? Przyszedłem na ten świat, ale nie wiem po co. Tylko ja się liczę i to mnie się należy. Egoizm i bark umiejętności współpracy w zespole... jakoś to będzie.
DRUGA grupa wiekowa /21 - 40/ to pora kojarzenia się w pary i czas rozrodu. Pierwsza praca, pierwsze pobory i wydatki, dążenie do pierwszego, samodzielnego mieszkania. Dziecko, czasem dwoje, do żłobka, przedszkola, szkoły. Przybywa obowiązków w większym stopniu niż pieniędzy. Jednak jesteśmy silni, energiczni, przedsiębiorczy. Śmiało i skutecznie mierzymy siły na zamiary. Hormony nadal grają, ale są bardziej kontrolowane. Panujemy nad rozrodczością. Nasila się potrzeba dojścia do większych niż dotąd pieniędzy. Coraz bardziej świadomie i konsekwentnie dążymy do poprawy , a także ugruntowania, pozycji zawodowej i społecznej. Zaczyna nas interesować władza jak i to, co z jej pomocą możemy otrzymać. Dla wielu to sposób na lepsze życie, na wyszarpnięcie od państwa coś ekstra.
Nasila się nie przebierająca w środkach rywalizacja. Swoiste podchody, kto kogo wyprzedzi, wykiwa. „Ja więcej znaczę niż sąsiad z naprzeciwka, nie mówiąc o degeneracie z parteru...”. Środek życia. Są jeszcze siły i ambitne plany, ambicje, zdrowe i te mniej dające się spełnić. Prawie każdy jest na dorobku i jeszcze wiele zdarzyć się może. Bywa, że pijaństwo, narkotyki ale też pracoholizm zaczynają niszczyć co słabsze charaktery bez względu na status społeczny i wysokość dochodów. Wiara zazwyczaj powierzchowna, obrzędowa. Najważniejsze są Boże Narodzenie i Wielkanoc. Uroczystości kościelne jak i to, co słychać z ambony nie pomagają i nie przeszkadzają.
W TRZECIEJ grupę wiekowej /41 - 60/ dominują zachowania służące umacnianiu jak i poszerzaniu zdobytych wcześniej pozycji. Do 50. roku życia to ty pracujesz na swoje nazwisko. Po 50-ce nazwisko powinno pracować na ciebie. Libido nadal obecne, aczkolwiek z daleko mniejszym natężeniem. Jest jakaś prawda w powiedzeniu: „gdy czterdziestka mija- dłuższa torba niż fuzyja”. Przyzwyczajenie i wygoda biorą udział w motywacji i szukaniu optymalnych rozwiązań. Spontaniczność wygasa. Kierujemy się trzeźwą oceną faktów, wręcz wyrachowaniem. W tej grupie wiekowej wszystko jest potrzebne (za wyjątkiem kolejnego dziecka) w następującej kolejności: pieniądze, władza, alkohol, seks, wiara. Żyje się pełnią sił w sposób zaplanowany. Zwykle stan zdrowia pozwala na odrobinę szaleństwa, na poszukiwanie nowego obiektu westchnień a i czysto fizycznych uniesień. Lubimy i chcemy imponować. Szukamy akceptacji, podziwu, uznania.
CZWARTA grupa wiekowa /61 - 80/ powolutku wychodzi z obiegu, schodzi
z rynku pracy. Nadszarpnięte zdrowie wymaga coraz to częstszych i kosztowniejszych napraw. Kiedyś wykupione lekarstwo mieściło się w małej kieszonce spodni. Dzisiaj do apteki należy iść z plecakiem. Ważny jest stan bankowego konta a zwłaszcza wielkość comiesięcznego zasilania. Od tego zależy poziom życia, nasze samopoczucie, otwartość
i optymizm. Dobijają stale rosnące opłaty, koszt lekarstw, a zwłaszcza żywności. Bywa, że koniecznym jest finansowe, systematyczne wsparcie mocno dorosłego bezrobotnego dziecka, a niekiedy i wnuczka. Alkohol w ilościach symbolicznych i umiarkowanych. Kto się wcześniej nie rozpił, ten może być spokojny o swoją trzeźwość. Seks - to zwykła rutyna i przyzwyczajenie, a znacznie rzadziej zaplanowany podbój nowego, erotycznego obiektu. Chyba że w sanatorium. Rywalizacja o społeczno-polityczną lokalną pozycję zakończona. Często z poczuciem niespełnienia, wręcz krzywdy. Przypadki samozadowolenia nie są odosobnione. Do porażek nie chcemy się przyznawać nie tylko komuś, ale i nawet samemu sobie. Narasta potrzeba uczestnictwa w wierze, zwłaszcza w obrzędowości. Kościół, msze, modlitewnik. Różaniec, święte obrazki. Lekarze co mieli zrobić to zrobili i już nie pomogą, więc przenosimy nadzieje na Pana Boga. To ostatnia, ostateczna nadzieja.
PIĄTA grupa wiekowa - czyli 80 + z tendencją do liczebnego poszerzania się. I tu moje serdeczne gratulacje wszystkim, którzy doczekali tak pięknego wieku.
Co jest ważne? - nie zapomnieć o czym należy pamiętać. Gdzie są lekarstwa i kiedy które przyjąć. Co można jeszcze zjeść, a czego unikać. Dieta, właściwie wszystko nam szkodzi. A jak z seksem? babciu i dziadku. Wspaniale, wyśmienicie - tylko, że trzeba mi o tym przypominać... Emerytura starcza wystarcza, gdyż wystarczyć musi. Co tam panie w polityce? - Oczywiście, że coraz gorzej. Ludzie są zgorzkniali, robią się nieufni, złośliwi, samolubni. Jedynie do Boga otwarta droga, a finał blisko, zbyt blisko... Jeszcze tylko niezdarny ukłon i schodzimy ze sceny życia. Brawo za całokształt! Ale bisów nie będzie.
W Stroniu Śląskim 2015 r. mający spore szanse na wejście do 5. grupy wiekowej - Wojciech Grębski