Michał Piszko - kandydat na burmistrza Kłodzka

Autor: 
rozmawiał: Mirosław Awiżeń
piszko-michał.jpg

- Mówią, że jesteś zbyt „delikatny”, aby „walczyć” ... aby poprowadzić Kłodzko. Że trzeba większej bezwzględności. Co Ty na to?
- O ile chodzi o osobę „z portretu”, to można powiedzieć, że wyglądam „przyjaźnie”, bo rzeczywiście staram się być przyjaźnie nastawiony do innych. Ci, z którymi współpracuję wiedzą jednak, że potrafię być zdecydowany i konsekwentny w podejmowaniu decyzji i ich realizowaniu – bez tych cech nie mógłbym kierować dużym wydziałem odpowiedzialnym za pozyskiwanie funduszy zewnętrznych. Cieszę się, że jestem postrzegany jako człowiek kulturalny, bo Kłodzko nie potrzebuje dzisiaj „walki”, potrzebuje współpracy wszystkich środowisk i stabilnego rozwoju. I nie sądzę też, żeby mieszkańcy potrzebowali „bezwzględnego” burmistrza.

- Jak zamierzasz rozpocząć urzędowanie jako burmistrz Kłodzka? Chodzi mi o bilans otwarcia. W jaki sposób rozliczysz poprzednika? Przez audyt zewnętrzny czy wewnętrzny?
- Raczej zewnętrzny. Chodzi bowiem o to, aby bilans otwarcia był jak najbardziej obiektywny i przejrzysty. Audyt trzeba będzie przeprowadzić zarówno w Urzędzie Miasta, we wszystkich obszarach działania, a także we wszystkich jednostkach podległych. W szczególności w Zakładzie Administracji Mieszkaniami Gminnymi (ZAMG), spółce „Wodociągi Kłodzkie” i Kłodzkim Centrum Kultury, Sportu i Rekreacji (KCKSiR)

- Jakiego oczekujesz wyniku audytu?
- Spodziewam się, że będziemy mieli sporo do poprawy jeśli chodzi o funkcjonowanie urzędu i jednostek podległych. Najważniejszym jest, aby po audycie mieć przejrzysty i pełny obraz – co funkcjonuje dobrze, a co źle. Na razie zakładam jednak, i sądzę, że audyt to potwierdzi, że w zakresie zarządzania urzędem i jednostkami trzeba będzie sporo poprawić.

- To przy okazji zapytam się o personalia ... o prezesów ZAMGU, „Wodociągów Kłodzkich”, braku dyrektora w Muzeum, iluś tam dyrektorów
w KCKSiR...
- Jeśli chodzi o prezesa „Wodociągów”, to tu po pierwsze problem jest taki, że prezes łączy tę funkcję z pełnieniem obowiązków dyrektora Muzeum Ziemi Kłodzkiej i już to samo w sobie jest sytuacją nie do przyjęcia. Trudno bowiem, moim zdaniem, pełnić te dwie funkcje jednocześnie w taki sposób, aby nie ucierpiała w tym jedna bądź druga jednostka. Ponadto warto zastanowić się też nad fachowością, zwłaszcza gdy porówna się to do kompetencji i doświadczenia poprzedników – zarówno w „Wodociągach”, jak i w Muzeum. Co do prezesa ZAMG - tu zastanawiam się, czy ponadprzeciętne wynagrodzenie prezesa jest adekwatne do zakresu wykonywanej pracy. Bo przecież w ostatnich latach ilość mieszkań komunalnych zarządzanych przez ZAMG systematycznie spada – choćby przez fakt sprzedaży ich na rzecz najemców. No i są jeszcze kwestie przejęcia basenu czy zarządzania Twierdzą – niezbyt logiczne jest, aby spółka mająca w gestii przede wszystkim zarządzanie mieniem komunalnym zajmowała się też sportem i rekreacją czy dziedzictwem kulturowym.

- Już wiadomo, że budżet Kłodzka jest bardzo napięty. Czy możliwe będzie w kadencji 2014 - 2018 inwestowanie czy tylko „wyrównywanie szyków”?
- Niestety muszę potwierdzić Twoją diagnozę - sytuacja finansowa Kłodzka jest nieciekawa. Na koniec I półrocza 2014 zadłużenie miasta Kłodzka to blisko 40 mln zł – to dane ze sprawozdania. Dla porównania podam rok 2006, kiedy to zadłużenie wynosiło nieco ponad 18 mln zł. Należy przy tym dodać, że do tego blisko 40. milionowego długu nie wlicza się zadłużenia miejskich spółek, czyli ZAMGu i „Wodociągów Kłodzkich”.

- Zatem - 4 następne lata to...
- Na pewno część zadłużenia trzeba będzie spłacić, a część zrestrukturyzować – tak aby posiadać środki na wkład własny do inwestycji współfinansowanych z Unii czy innych źródeł. Oczywiście myślę tu o inwestycjach w infrastrukturę miejską – remontach dróg, chodników, modernizacji i wyposażaniu szkół i przedszkoli, a nie o fontannach i wodotryskach. To da się zrobić i najlepszym przykładem jest tu powiat kłodzki, który mimo, iż spłaca zadłużenie po poprzednikach, pozyskał w ciągu 4 lat blisko 90 mln zł zewnętrznych środków na inwestycje. Nie ukrywam, że mam powód do zadowolenia, bo duża część tych pozyskanych środków to zasługa wydziału, którym kieruję w Starostwie. Poza tym także w obrębie wydatków miasta da się mniej przejadać, a więcej oszczędzać i inwestować. Trzeba jednak gospodarować bardziej rozsądnie – planując w dłuższej perspektywie, niż miesiąc czy rok.

- Czy będą decyzje osobowe w jednostkach gminy podległych burmistrzowi? W ZAMGu, „Wodociągach Kłodzkich”, KCKSiR, w szkołach
i przedszkolach...
- Tak jak mówiłem wcześniej – pokaże to audyt. Sądzę jednak, że na poziomie najwyższej kadry zarządzającej jakieś zmiany będą. Ważne, że zapytałeś mnie o szkoły i przedszkola. Nie mówię tu o personaliach, bo w większości placówek oświatowych kadra jest naprawdę dobra i dysponując bardzo ograniczanym budżetem dyrektorzy czynią cuda, żeby placówki oświatowe były jak najlepsze dla naszych dzieci, ale o tym, że część środków, które uda się uzyskać, zostanie przeznaczona na modernizację infrastruktury przedszkolnej i szkolnej. Dzieci i młodzież to naprawdę nasza przyszłość.

- A jak zamierzasz rozwiązać te sprawy sądowe toczone przez dzisiejsze władze z przedsiębiorcami, także kłodzkimi?
- Trzeba starać się porozumieć. Każdy spór, w wyniku którego miasto przegrywa sprawy i musi wypłacać odszkodowania, to realne straty dla finansów miasta. Dlatego też czasem lepiej zawrzeć ugodę i te straty zminimalizować. A przede wszystkim trzeba rozmawiać i dążyć do porozumienia. Właściciel młyna cały czas jest otwarty na ugodę, ale władze Kłodzka wybrały metodę konfrontacji w sądzie. Właściciele niepublicznego przedszkola chcą tylko, żeby wysokość wypłacanej dotacji dla dzieci była zgodna z prawem. Chcę zakończyć te „wojny” z przedsiębiorcami, bo nikomu one nie służą, a wręcz odstraszają potencjalnych inwestorów, bo w Polskę idzie fama, że w Kłodzku nie ma dobrego klimatu do inwestycji.

- Czy masz już kandydatów na z-ców burmistrza i skarbnika Gminy?
- Tak. Ale o tym może po wyborach. W każdym razie będą to osoby kompetentne.

Wydania: