Materialne formy upamiętniania na terytorium Rosji polskich ofiar terroru państwowego (cz.3)

Autor: 
Irina Flige

Inaczej, i o wiele bardziej skomplikowanie, wygląda sytuacja kompleksów memorialnych, utworzonych na cmentarzach jeńców wojennych i internowanych. Dla Polski jest to pamięć o terrorze radzieckim i II wojnie światowej, podobna do pamięci o tragedii katyńskiej. Terror radziecki w stosunku do polskich oficerów i ich rodzin jest (i był przez dziesięciolecia) w Polsce przyjmowany jako dwa epizody rozprawy – na początku wojny i w momencie jej zakończenia; nie była to pamięć o wojnie, a o terrorze. Do końca lat 80., początku 90. XX w. drugi epizod w rosyjskiej pamięci nie istniał. O obozach jeńców wojennych i internowanych naturalnie wiedziano, ale głównym słowem było „jeńcy”, a nad tym kim byli i w jaki sposób dostali się do tych obozów – specjalnie się nie zastanawiano. Obecnie na wielu cmentarzach dawnych obozów utworzono memorialne kompleksy i/lub ustawiono pomniki. Z reguły ruch inicjujący poszukiwania i memorializację wychodzi z Polski – od krewnych i bliskich zmarłych, byłych więźniów, którzy pamiętają przyjaciół zmarłych w obozach. Te pierwsze poszukiwania wspierane są przez miejscowych rosyjskich entuzjastów, organizacje społeczne – i pojawia się pierwszy znak pamięci: polski znak pamięci o internowanych. A każdy pomnik zapoczątkowuje „reakcję łańcuchową” – pamięć jest podchwytywana i rozwijana. Obok polskiego pomnika pojawia się następny pomnik jeńców wojennych: niemieckich, węgierskich, włoskich. A to nie jest już pamięć o terrorze, to pamięć o ofiarach wojny. I wiele uroczystości żałobnych organizowanych jest wspólnie, przez delegacje polskie, niemieckie, węgierskie, z okazji rocznic początku lub końca wojny, tak więc stają się częścią ogólnoeuropejskiej pamięci o II wojnie światowej. Jeśli memorializacja na tym się kończy, to w świadomości rosyjskiej ta pamięć zlewa się z pamięcią o żołnierzach i oficerach różnych armii, poległych na frontach. Są jednak przypadki, gdy w tym samym miejscu, na cmentarzu lub koło niego, pojawia się pomnik obywateli radzieckich – ofiar represji politycznych. I jakie wrażenia odnosi wówczas osoba zwiedzająca („przypadkowa”)? Dla polskiej pamięci nic się nie zmienia: w czasie uroczystości żałobnych delegacja polska (i niemiecka, i węgierska) składa kwiaty również pod tym pomnikiem. A pamięć rosyjska jest w stanie szoku i niezrozumienia: cóż to za kompozycja, pamięć o jakich wydarzeniach tu przedstawiono? Przy tym pojedyncze elementy tej kompozycji są zrozumiałe i łatwo czytelne. Ponadto niektóre zestawienia nie przeczą wydarzeniom historycznym: w Katyniu i Miednoje oba cmentarze istnieją obok siebie po prostu dlatego, że tereny pochówków ofiar Wielkiego Terroru w obwodach twerskim i smoleńskim były w roku 1940 wykorzystane również dla pochówków rozstrzelanych polskich oficerów. Także sąsiedztwo pomnika Polaków internowanych w roku 1944 i pomnika niemieckich jeńców wojennych jest w pełni logiczne – przebywali w jednym obozie i byli pochowani na tym samym cmentarzu.
Zajmiemy się historią stopniowego upamiętnienia dwóch najbardziej znanych w Polsce i w Rosji tego typu kompleksów. Cmentarz memorialny we wsi Jogła (rejon borowicki, obw. nowgorodzki) w miejscu gdzie znajdował się cmentarz podobozu 5 obozu 270 (dla jeńców wojennych i internowanych).
W latach 1944-1947 na cmentarzu tym chowano jeńców wojennych (Niemców, Austriaków, Węgrów) oraz internowanych żołnierzy Armii Krajowej. Na samym początku lat 90. Roman Bar, obywatel polski, były więzień obozu 270, przewodniczący Związku Borowiczan (nazwa pochodzi od lokalizacji obozu) rozpoczął na miejscu aktywne poszukiwania cmentarza, a następnie zabiegał o jego memorializację. W roku 1992 udało się zawrzeć umowę o współpracy pomiędzy rejonową administracją a związkiem zrzeszającym weteranów Armii Krajowej w sprawie uporządkowania cmentarza jeńców i internowanych zmarłych w obozie 270. Pierwsze znaki pamięci – kamień z tablicą (tł.)„Żołnierzom Armii Krajowej” i krzyż katolicki – ustawiono w roku 1993. Wtedy także w okolicy pojawiła się legenda (niewykluczone, że jej pojawienie się jest związane z aktywnością na tym terenie „obcej” pamięci), wedle której w latach 30. XX wieku w tym miejscu grzebano osoby rozstrzelane w więzieniu, w mieście Borowicze, w tym kapłanów. (Legenda nie ma żadnego potwierdzenia, ani w dokumentach, ani
w zeznaniach świadków; jej istnienia przed rokiem 1992 nie udało się potwierdzić. W odpowiedzi na tę legendę, nieopodal polskiego pomnika postawiono inny kamień – z napisem: (tł.) „Ofiarom, zabitym w czasie represji” i krzyż prawosławny. Już w roku następnym (1994), przy wsparciu Konsulatu Generalnego RP w Sankt Petersburgu i administracji rejonowej, otworzono Międzynarodowy Kompleks Memorialny. W ciągu tych lat na cmentarzu umieszczono: płytę nad symboliczną zbiorową mogiłą, gdzie umieszczono urny z ziemią pochodzącą z innych podobozowych cmentarzy obozu nr 270 i Cmentarza Memorialnego „Lewaszowskaja Pustosz” pod Sankt Petersburgiem; płytę z polskim godłem i dwujęzycznym napisem; głazy z wypisanymi nazwami miejsc, w których byli przetrzymywani więźniowie – Polacy: Ustje, Jogła, Borowicze-Bobrowik, Opoczno, Szybotowo; a także niemieckie, węgierskie i fińskie znaki pamięci. W ten sposób kompleks memorialny zawiera w sobie kilka przesłań: pamięci o obywatelach radzieckich – ofiarach represji, pamięci o internowanych żołnierzach Armii Krajowej (i znów o radzieckim terrorze) i pamięć o wojnie. Ale w czasie uroczystości żałobnych pamięci te rozchodzą się. 30 października, w dzień „więźnia politycznego” [„Dzień Pamięci Ofiar Represji Politycznych”, pot. „Dień politzakliuczionnowo” przyp. tłum.] uroczystość i nabożeństwo odbywają się przy krzyżu prawosławnym; podobnie nabożeństwo odprawia się 7 lutego, w Dzień Pamięci Świętych Nowych Męczenników Rosyjskich (wg. legendy z roku 1992 leżą tu kapłani – ofiary represji). 1 listopada cmentarz odwiedzają członkowie Związku Borowiczan i krewni dawnych więźniów z Polski oraz delegacje misji dyplomatycznych (katolicki Dzień Wszystkich Świętych); od roku 2010 kompleks jest odwiedzany także 9-12 maja, w czasie konferencji „Ku pamięci i przestrodze” („W Pamiat’ i Priedostierieżenije”).
c.d.n.

Wydania: