Galeria handlowa "Twierdza Kłodzka"

Autor: 
Mirosław Awiżeń
Foto: 
www.kozber.pl
www,kozber,pl1106.jpg

- Który to już rok?
- To już ukończony czwarty - i wchodzimy w piąty - mówi Ela Żytyńska dyrektor Galerii.
- Podsumujmy...
- ... Faktycznie idzie nam 5. rok działalności i coraz lepsze wyniki! Pomimo tego, że „kryzys”, o którym jest tak głośno, u nas go nie widać. Na szczęście.
I bardzo się z tego cieszę.
- Wydawałoby się, że po powstaniu na Ziemi Kłodzkiej kilkunastu sklepów wielkopowierzchniowych „Galeria” trochę „siądzie”... chodzi o „Biedronki”, „Dina”, „Lidle”, „Intermarche”...
- Masz rację, powstały duże dyskonty ale kompletnie nie miało to wpływu na nasze obroty. A wręcz przeciwnie.
- ??? Może krótka analiza?
- Myślę, że popularność Galerii - frekwencja ponad pół miliona miesięcznie - wynika również z tego, że oprócz zakupów najróżnorodniejszych w jednym miejscu nasi klienci mogą tu po prostu przyjemnie spędzić czas na rozrywce. Proponujemy w miesiącu nawet kilka imprez kulturalno-rozrywkowych, a przecież jest i kino. Praktycznie staliśmy się ośrodkiem kultury i rozrywki, staliśmy się alternatywą do spędzania wolnego czasu. Przecież obok zakupów, rozrywki, wydarzeń kulturalnych u nas można
i dobrze się posilić w bardzo szerokiej gamie różnorodności posiłków. Każdy znajdzie coś dla siebie i dlatego odwiedzają nas całe rodziny. Właściciel „Galerii...”, Black Stone Group, który ma w pakiecie kilkanaście obiektów, m.in. wrocławską „Magnolię”, kłodzkie centrum handlowe nazywa „GALERIĄ FAMILIJNĄ”.
- No to niech się Wam wiedzie tak dalej. A co do centrum rozrywki i kultury to zgadzam się w stu procentach. Tak właśnie jest.

Wydania: