Uzdrowisko Lądek-Długopole S.A.

Autor: 
rozmawia z prezesem Zbigniewem Piotrowiczem -Mirosław Awiżeń
lądek-zdrój-raklama.jpg

12 kwietnia 2013 r. – to ważna data dla naszego przedsiębiorstwa.
Właśnie w tym dniu zapadła decyzja o przejęciu naszego uzdrowiska
przez Urząd Marszałkowski Województwa Dolnośląskiego
– mówi prezes p. Zbigniew Piotrowicz – właśnie dziś otrzymałem od Marszałka wniosek o dokonanie zmian w księdze akcji.

- Czy przejęcie Uzdrowiska spowoduje, że pojawiła się realna szansa na rozwój całego sektora uzdrowiskowego na Ziemi Kłodzkiej?
- Myślę, że to szansa nie tylko dla Ziemi Kłodzkiej ale dla całego Dolnego Śląska. Nie wystarczy bowiem zasilać finansowo same spółki uzdrowiskowe, ale trzeba w sposób skoordynowany połączyć rozwój spółek z inwestycjami samorządowymi. I to na różnych poziomach - gminnym, powiatowym i wojewódzkim. Chodzi mi tu o całą sferę turystyczno-wypoczynkowo-zdrowotną i o infrastrukturę komunikacyjną.
A właśnie samorząd wojewódzki ma te możliwości, bo jest dysponentem dużych środków finansowych. Są to fundusze własne i zewnętrzne powierzone Marszałkowi do dyspozycji, a pochodzące z centralnych programów operacyjnych.

- Jest wczesna wiosna - ledwo śniegi schodzą, ale jest czysto, zadbanie, no - może trochę skromnie...
- ... To dziękuję za dobre słowo. Fakt – na utrzymanie porządku nie potrzebuję wielkich nakładów finansowych. A skromnie jest bo od lat potrzebujemy inwestycji, a te można przeprowadzić jeśli są pieniądze. Radzimy sobie jakoś, ale apetyty i potrzeby są większe niż nasze możliwości. Złożyliśmy wniosek do RPO (Regionalnego Programu Operacyjnego - przyp. red.) na inwestycje w granicach 3,5 mln zł. Na tak zwany wkład własny mamy gwarancję p. Marszałka, że uzyskamy go z podniesienia kapitału Spółki. Tą inwestycją ma być gruntowna przebudowa i modernizacja naszej bazy w „Jubilacie” i docelowe wyposażenie w sprzęt „Adama”, również po modernizacji obiektu. Przedsięwzięcie ma na celu utworzenie Dolnośląskiego Centrum Diagnozowania i Terapii Osteoporozy. Jest to dolegliwość, która dotyka głównie kobiety 50+ i w tej chwili to schorzenie można już uznać za chorobę społeczną. Chcemy, tworząc takie Centrum, wykreować Lądek Zdrój na ośrodek, w którym realizowane będą duże programy profilaktyczne i lecznicze. Ta inwestycja pozwoli na utrzymanie w sprawności zawodowej ogromną grupę ludzi. Jeśli wszystko dobrze pójdzie, prace będziemy mogli rozpocząć jesienią i zakończyć w drugim kwartale 2014 roku.

- Wróćmy jeszcze do przejęcia Uzdrowiska przez Samorząd. Dlaczego Marszałek zdecydował się na taki krok?
- Dlatego, że dostał taką propozycję od Ministra Skarbu – po prostu. Propozycja została złożona wszystkim marszałkom, którzy na terenie swoich województw mieli spółki uzdrowiskowe jeszcze nie sprywatyzowane.

- Ile takich spółek było w Województwie Dolnośląskim?
- Dwie – czyli Szczawno-Jedlina i Lądek-Długopole. Zostały one przejęte jako ostatnie, ale p. Marszałek zanim zdecydował się na ich przejęcie szczegółowo przeanalizował zasadność takiego kroku, kondycję ekonomiczną, posiadany majątek, możliwości organizacyjne. Po przeprowadzeniu całej tej procedury łącznie z wyjaśnieniami (informacjami) złożonymi osobiście przez prezesów spółek przed odpowiednimi komisjami Sejmiku dokończył negocjacje umowy komunalizacyjnej.
Rzeczywiście - przedłużające się postępowanie przejęcia spółek powodowało wiele fantazyjnych wniosków i domysłów. W tej chwili te wszystkie spekulacje skończyły swój żywot.

- Interesuje mnie jeszcze dlaczego Minister Skarbu zamiast sprzedać spółki skarbu państwa (miałby dodatkowe „parę groszy”) oddał je samorządom.
- Tu zrobię zastrzeżenie – nie chcę wypowiadać się za Ministra – ale przypuszczam, że sprzedane w poprzednich latach uzdrowiska w dużej mierze zaspokoiły oczekiwania inwestorów. Z kolei sprzedaż pozostałych siedmiu uzdrowisk, tzw. narodowych, budziło różnego rodzaju emocje i polityczne spory. Stąd – jak sadzę – propozycja przejęcia ich przez samorządy wojewódzkie. Rozwiązanie wydaje mi się najrozsądniejsze, godzące wszystkie strony. Warto też zauważyć, że samorządowcy naszego województwa dostali do ręki narzędzia, które pozwalają kształtować wizerunek regionu także poprzez uzdrowiska. To nasza, dolnośląska wizytówka. Jedna czwarta wszystkich polskich uzdrowisk znajduje się właśnie na Dolnym Śląsku.

- Czy Uzdrowisko Lądek - Długopole S.A. będzie pełnić rolę centrum konferencyjno-wypoczynkowego dla samorządu Dolnego Śląska? Czy otworzy się tu - nazwijmy to tak - „zamiejscowy ośrodek Urzędu Marszałkowskiego dla samorządu Dolnego Śląska”?
- Swego czasu próbowałem zwrócić uwagę samorządu wojewódzkiego na możliwość utworzenia w Lądku Dolnośląskiego Centrum Kongresowego na bazie źle funkcjonującego obecnie Domu Zdrojowego. To tylko jedna ze ścieżek rozwoju, która może być atrakcyjna zarówno dla mieszkańców Lądka Zdroju, jak i dla nowych właścicieli Uzdrowiska.

- Jednakże może być wiodąca...
- Myślę, że Lądek może być takim miejscem „reprezentacyjnym”. Kurort z tradycjami świetnie do takiego celu się nadaje, jest to miasto z mnóstwem zabytków, z dużym, odrestaurowanym parkiem, z basenami termalnymi, stacją narciarską usytuowaną w samym środku miasta - a to jest rzadkością. Na dodatek malowniczo położonym.

-... ale dojazd...
- Nooo! Jeśli chodzi o skomunikowanie Lądka ze światem, to przypomnę, że od kilkunastu lat nie mamy połączenia kolejowego, a przebudowa drogi S-5 ciągle jest na etapie opracowywania koncepcji. Gdyby usunąć te trudności komunikacyjne, to wówczas Lądek rzeczywiście byłby dużo łatwiej dostępny nie tylko dla wrocławian. Dlaczego np. nie przyjeżdżają kuracjusze z Warszawy? Bo zlikwidowano kiedyś bezpośrednie połączenie kolejowe...

- Teraz porozmawiajmy o sprawach bieżących, planach na ten rok...
- Centrum Osteoporozy – o nim już mówiłem. Następne – Centrum Kongresowe oraz Regionalny Instytut Balneologii utworzony na bazie zakładu przyrodoleczniczego „Jerzy”. To główne działania generujące nową jakość całej miejscowości. Lecznictwo uzdrowiskowe oferuje kilkadziesiąt miejscowości w całym kraju, a ja chciałbym, żeby Uzdrowisko Lądek - Długopole wyspecjalizowało się w leczeniu osteoporozy i zabiegach na bazie wód radonowych. To jest nasza szansa, abyśmy nie byli „zamknięci” w szablonie „typowego uzdrowiska” a byli rozpoznawalną marką, wysoko wyspecjalizowanym ośrodkiem. Mamy już gotowy projekt modernizacji Domu Zdrojowego na Centrum Kongresowe, ale musimy poczekać na możliwość sfinansowania tego zadania. Jest to możliwe przy nowym rozdaniu pieniędzy z Unii Europejskiej na lata 2014-2020.

- Jak zakończyliście ubiegły rok?
- Nie było strat. Wyszliśmy na zero. W nowym roku ograniczyliśmy nieco zatrudnienie, w tej chwili jest to 310 etatów...

- ... czyli nieźle ... i na zakończenie....
- Chciałbym, żeby Uzdrowisko Lądek - Długopole a i sam Lądek Zdrój był bardzo ważnym miejscem na Ziemi Kłodzkiej i rozpoznawalnym w Europie, tak jak to już kiedyś bywało. To wymaga pracy, ale jestem przekonany, że wspólnie z nowym właścicielem damy radę.

- Ja też byłbym z tego faktu bardzo zadowolony.

Wydania: