Polanica Zdrój - gmina wyrazista turystyczno-usługowa - rozmowa z burmistrzem J. Terleckim

Autor: 
Mirosław Awiżeń
pola1.jpg
pola2.jpg

- ... zacznijmy od historii tej powojennej – polskiej...
- Po 1945 roku Polanica Zdrój uznawana była za najnowocześniejsze uzdrowisko w Polsce. Oczywiście była to zasługa niemieckich mieszkańców, którzy od podstaw, z początkiem XX wieku, zbudowali kurort Polanica. Podstawą do budowy kurortu były wody mineralne - największe bogactwo naszych ziem. Nowe inwestycje, a i modernizacja bazy do 1990 roku były mizerne, porównując choćby do takich kurortów jak Kołobrzeg czy Ustronie. Do ‘90 roku ub. stulecia wybudowano raptem 2 duże obiekty, tj. hotele „Nasz Dom” i „Sanę”. Pojawiło się też kilka prywatnych pensjonatów. Natomiast baza „poniemiecka” była maksymalnie eksploatowana i de facto wyeksploatowana.
Początki lat 90., to z jednej strony drastyczne cięcia gospodarki, a więc całkowite ograniczenie tzw. turystyki zakładowej, a z drugiej rozsypująca się w większości infrastruktura turystyczna. Decyzje Balcerowicza spowodowały zanik turystyki „socjalistycznej”, czyli turystyki socjalnej wg schematu: rolnicy w październiku, renciści i emeryci w marcu, a lud pracujący w lipcu, sierpniu.
- Ale przyszedł też czas na samorządność lokalną...
Wczesne lata dziewięćdziesiąte, to oczywiście początek III Rzeczpospolitej i samorządności lokalnej. Trzeba powiedzieć, że możliwości samodzielnego decydowania o rozwoju Gminy były bardzo korzystne dla Polanicy, bowiem od początku gospodarze miasta dysponowali wizją rozwoju Polanicy. Dość powiedzieć, że od kadencji pierwszego burmistrza śp. Jana Nowaka rozpoczęła się przebudowa centrum miasta (powstaje Deptak) i kontynuacja tych działań (po oczywistych weryfikacjach i zmianach związanych z upływającym czasem) realizowana do dziś.
- ... bez kłopotów?
- Polanica Zdrój miała też i swoje chwile grozy, jak powódź w 1998 roku, czy późniejszą katastrofalną zapaść finansową (2000 - 2006 przyp. red,), lecz szybko potrafiła podnieść się z klęczek. Obecnie, na tle innych gmin uzdrowiskowych i kurortów, Polanica Zdrój prezentuje się naprawdę dobrze. A myślę, że nie powiedzieliśmy ostatniego zdania. Mamy pomysły na przyszłość i tę bliższą i tę dalszą z dużym prawdopodobieństwem ich realizacji.
- Zanim przejdziemy do tych pomysłów i planów porozmawiajmy jeszcze o infrastrukturze już istniejącej...
- Sądzę, że Deptak wraz ze swoim otoczeniem, Park Zdrojowy po rewitalizacji, Teatr (lata 2009 - 2012 przyp. red.), stają się ogromnym atutem w przyciąganiu gości do nas.
- Gościom się należy, ale jak z poziomem życia mieszkańców?
- W tym czasie nie zapomnieliśmy o mieszkańcach. Dysponujemy naprawdę dobrą bazą oświatową, obiektami sportowymi, rewitalizujemy zasoby mieszkaniowe. Dbamy o rozwój usług niezbędnych nam wszystkim. Dbamy
o czystą wodę, powietrze, ziemię. To są te atuty, które powodują, że jesteśmy miejscem chętnie odwiedzanym i chętnie zamieszkiwanym, czego dowodem jest ilość deweloperów inwestujących na terenie Gminy.
Oczywiście są jeszcze miejsca zaniedbane, z kiepską infrastrukturą drogową. Mam tu na myśli przede wszystkim osiedle „Sokołówka”. Ten problem na pewno rozwiążemy w najbliższych latach.
- Rozwój kurortu to i praca dla mieszkańców. Głównym pracodawcą jest Zespół Uzdrowisk Kłodzkich ...
- ... nie tylko. Trzeba pamiętać, że od dobrych paru lat istnieje Specjalistyczne Centrum Medyczne, które stało się alternatywnym pracodawcą w stosunku do ZUK-u. Jednakże ogromnie cieszą inwestycje „polanickie” Zespołu Uzdrowisk Kłodzkich, czego ostatnim przykładem jest przebudowa sanatorium „KORAB”. Dzięki dużemu wysiłkowi Uzdrowiska cała jego baza jest już na naprawdę europejskim poziomie.
Co do Szpitala - po jego przekształceniu w spółkę w listopadzie ub. roku,z jednoczesnym oddłużeniem oraz zmianami w zarządzie, to widzę ogromne szanse na odegranie roli Szpitala dużego znaczenia nie tylko dla Subregionu Kłodzkiego ale dla Dolnego Śląska.
Oczywiste stwierdzenie, że miasto jest bogate bogactwem swoich mieszkańców w stu procentach sprawdza się w Polanicy Zdroju. Niedawno oddano do użytku hotele: „Bukowy Park”, Willa Polanica”, „Hotel Alpejski”, a w trakcie realizacji są sanatorium „Korab”, „Willa Lessing”, hotele przy ul. Bocznej i Sportowej oraz inwestycje, które rozpoczną się lada moment jak np. SPA Irena Eris... To następne miejsca pracy i to naprawdę cieszy szczególnie w tzw. „kryzysie”. Okazuje się, że i „kryzys” nie przeszkadza najlepszym, tworzą oni już teraz przyszłościowy wzrost ruchu turystycznego na naszym obszarze.
- Nie wystarczy sama infrastruktura techniczna, potrzebni są jeszcze ludzie...
- Mało kto inwestowałby na terenie, na którym nie ma wykwalifikowanej kadry . A w Polanicy Zdroju mamy świetną średnią szkołę szkolącą fachowców w branży hotelarsko-gastronomicznej.
I myślę, że fachowcy wykształceni w Regionalnej Szkole Turystycznej nigdy nie zasilą szeregów „wykształconych bezrobotnych”, jak to ma miejsce w przypadku np. absolwentów „marketingu i zarządzania”.
- Czy są „czarne dziury” w Polanicy Zdroju?
- Nie ma. Myślę, że gospodarka komunalna realizowana w większej części przez Gminną Spółkę MZK jest na naprawdę wysokim poziomie, a system finansowania Gminy uwzględnia (jest w stanie udźwignąć) tak kosztowne inwestycje, jak Park Zdrojowy i Teatr. I to bez żadnej „inżynierii finansowej”, chowania długów „pod kołdrę” (np. do spó-łek zależnych). Nasze zobowiązania na koniec 2012 roku w stosunku do budżetu wynoszą 43%, a na koniec roku 2013 planujemy 34% przy wartości krytycznej 60%.
- Porozmawiajmy zatem o przyszłości.
- Zostały nam jeszcze do zrealizowania tzw. „smutne inwestycje”. Do nich należy rekultywacja starego wysypiska, stacja uzdatniania wody, kompostownia. Te inwestycje nazywam „smutnymi”, bo są niezbędne, ale „niewidzialne” dla mieszkańców a są bardzo drogie.
- A te „radosne” inwestycje?...
- Myślę, że najbliższe lata będą skutkować dalszym, stabilnym rozwojem całej Gminy, oczywiście z lekkim spowolnieniem związanym z sytuacją globalną.
- Czy posiadacie Państwo tereny inwestycyjne?
- Mamy wolne tereny, mamy na nie pomysły...
- Na przykład...
- Najbliższe zamierzenia to CORSO Nadrzeczne, czyli połączenie Deptaka z obszarem podnóża Góralki. Zagospodarowanie tego obszaru pozwoli na kolejne uatrakcyjnienie Polanicy Zdroju ale pozwól, spotkajmy się przy realizacji zadań, bo ja uważam, że lepiej realizować, tworzyć niż obiecywać czy opowiadać.
- No dobrze... a co z „oczkiem wodnym”? Przydałoby się...
- ... trochę stanęła realizacja stawów rekreacyjnych w obszarze Góralki, ale mam nadzieję, że i oczka wodnego się doczekamy.
- Cóż zatem mogę życzyć Polanicy?
Niech się rozwija, niech wzbogaca całą Ziemię Kłodzką. Życzę szczerze na ten nowy rok i następne.

Wydania: