Otworzyć Puszkę Pandory - prawdziwa długowieczność... (cz. 9)
Czy zatem odkrycie działania wodoru i zastosowanie go w odpowiedni sposób, pozwoli m.in. żyć człowiekowi wystarczająco długo dla osiągnięcia pełnego rozwoju duchowego ?
Tak właśnie myślę. Życie człowieka składa się z trzech okresów rozwojowych. Dla realiów 120 lat, to znaczy braku wodoru w ustroju i ciśnieniu atmosferycznym 1000 hektopaskali. Pierwsza część to pierwsze 30 lat życia, na które przypada rozwój cielesny i prokreacja. Drugi etap od 30 do 60 roku życia. To rozwój intelektualny. I trzeci etap po sześćdziesiątce, to najważniejszy dla naszego człowieczeństwa, etap rozwoju duchowego. Zdarza się, że człowiek umiera w wieku 60 lat tracąc możliwość na poznanie swojej duchowości. Życie takiego człowieka jest, z tego punktu widzenia, zmarnowane. Owszem człowiek ten może we wcześniejszych dziesięcioleciach też rozwijać się duchowo, ale to są wyjątki potwierdzające jedynie regułę.
Wiemy, że komórki człowieka mogą podzielić się tylko około 50 razy, a potem komórka obumiera, chodzi o tak zwany telomer. 50 podziałów wyznacza kres życia organizmu. Jak to mogło być w warunkach „przedpotopowych”, gdy człowiek żył 900 lat?
Nie przypuszczam, żeby w tym zakresie coś się istotnie zmieniło od czasów „przedpotopowych”. Mam przekonanie, że wtedy również było 50 podziałów od poczęcia aż do śmierci, niemniej mitozy następowały 5 do 10 razy rzadziej, i to właśnie stąd taka długość życia. Obecnie wiadomo, że na skutek nagromadzenia czynników szkodliwych, w tym właśnie wolnych rodników, ultrastruktury komórkowe ulegają uszkodzeniom. W takim wypadku komórka oczywiście uruchamia odpowiednie mechanizmy naprawcze, jednak ich skuteczność jest ograniczona. W przypadku znacznych uszkodzeń komórka inicjuje proces apoptozy, czyli samozniszczenia. Pozostałości martwych komórek aktywują czynniki prozapalne, a w ślad za tym różne białka regulacyjne (tzw. cytokiny) pobudzające komórki do podziału. W ten sposób zastępowane są komórki uszkodzone. Jednak dostępna pula podziałów staje się coraz mniejsza.
Jakie konsekwencje wynikają z tych procesów?
Możemy wysnuć to z obserwacji przyspieszonego starzenia się tkanek wystawianych na zwiększoną ekspozycję promieniowania ultrafioletowego. Charakterystycznym przykładem jest szybko starzejąca się skóra u osób młodych, ale nadmiernie długo wystawiających swoje ciało na intensywne nasłonecznienie. Podobnie dzieje się ze skórą osób narażonych na promieniowanie jonizujące. Jeśli już mowa o promieniowaniu, to za jego szkodliwe działanie odpowiadają w znacznej mierze właśnie wolne rodniki, powstające w tkankach na skutek tzw. radiolizy czyli wybijania elektronów z wzbudzonych promieniowaniem cząsteczek wody. Nic zatem dziwnego, że niedawno na wodór zwrócili uwagę także naukowcy chińscy, którzy rozważają zastosowanie go w terapii choroby popromiennej [Liu, 2010]. Przyśpieszone „starzenie się” i dojrzewanie płciowe równocześnie kończące proces wzrostu, obserwujemy dziś u dzieci żyjących w tropikach. Przebywają one niemal stale pod gołym niebem, gdzie są narażone na działanie promieni słonecznych i ultrafioletu, które to powodują powstawanie nadmiernych ilości wolnych rodników tlenowych, wielokrotnie większe niż na przykład w Skandynawii. Populacja żyjąca w tropikach jest z reguły niższego wzrostu. Z kolei np. w Skandynawii dojrzewanie płciowe jest późniejsze, a tym samym faza wzrostu organizmu – dłuższa. Przesłanki te zdają się dostarczać odpowiedzi na pytanie, dlaczego statystycznie Skandynawowie odznaczają się większym wzrostem oraz dłuższym życiem w porównaniu do mieszkańców tropików.
Możemy oczywiście ograniczać narażanie się na te czynniki szkodliwe…
Tak, ale nie możemy powstrzymać powstawania wolnych rodników, jako naturalnego produktu ubocznego, w ramach normalnych szlaków metabolicznych, w tym np. podczas cyklu Krebsa – w ramach którego spożywane składniki pokarmowe ulegają przekształceniu w przyswajalne dla organizmu formy energii, np. ATP [Ohsawa, 2007]. Jeżeli wolne rodniki zostaną zneutralizowane np. przez wodór cząsteczkowy, to skala zniszczeń w cytoplazmie będzie nieporównywalnie mniejsza, więc komórka z łatwością sobie z nimi poradzi. Kiedy tym sposobem wyraźnie ograniczymy konieczność zastępowania uszkodzonych komórek przez nowe, powstające na drodze mitoz, limitujących długość naszego życia, znacząco wstrzymamy proces starzenia całego organizmu.
Panie Doktorze, co ile lat u człowieka następuje takie odnowienie metabolizmu, co ile lat następuje mitoza?
Odpowiedź nie jest taka prosta. Przede wszystkim komórki różnych tkanek dzielą się w różnym tempie. W organizmie występuje też rezerwa tzw. komórek macierzystych, zachowujących stale zarówno możliwość podziału, jak też różnicowania się w różne komórki docelowe. Najszybciej namnażają się komórki układu krwionośnego, następnie komórki nabłonkowe i skórne. Z kolei, w obrębie układu nerwowego w zasadzie nie obserwujemy podziałów, co doprowadziło do wniosku, że komórki te nie ulegają regeneracji. Jednak w ostatnich latach i tam wykryto komórki dzielące się. Należy również zauważyć, że limit 50 mitoz dotyczy pojedynczej komórki, tymczasem kolejne komórki potomne również zachowują zdolność do podziału. Wyjaśnia to możliwość odnawiania się całej puli czerwonych ciałek krwi – erytrocytów, liczącej ok. 25 bilionów komórek już po upływie 120 dni. Trzeba pamiętać, że intensywne namnażanie się komórek ma również wpływ pozytywny. Dotyczy to komórek układu odpornościowego, których również liczba decyduje o skutecznym zwalczaniu zakażeń, a także komórek układu nerwowego, gdzie limit podziału najprawdopodobniej nie jest w pełni wykorzystywany.
Zasada jest jednak taka, że jeżeli komórka z każdym kolejnym pokoleniem coraz bardziej różnicuje się i specjalizuje, to równocześnie traci zdolność podziału. Komórka dojrzała w zasadzie nie dzieli się. W pewnych przypadkach proces ten można jednak odwrócić. Zjawisko odróżnicowywania się komórek i ich powrotne wejście w tzw. cykl komórkowy jest powszechne w świecie roślin, co może tłumaczyć znaczną długość życia należących do niego gatunków. Organizmy zwierzęce zdolność tę z zasady utraciły.
Kluczem do zrozumienia tego jest telomer czyli genetyczny licznik podziału komórki…
Wiadomo, że mitozy są najczęstsze w okresie rozwojowym, charakteryzującym się znacznymi zmianami zewnętrznymi. Z biegiem czasu długość telomerów skraca się np. do dwudziestego roku o około połowę. Pozostałe 25 podziałów mitotycznych przypadnie, na pozostałe do potencjalnego przeżycia, sto lat. Średnio wychodzi jeden podział na 4 lata. Przypuszczam, że również z tendencją malejącą w starości. Nie jest to jednak proces nieodwracalny, gdyż telomery mogą być również odbudowywane, z pomocą tzw. telomerazy. Natomiast
w warunkach stresu oksydacyjnego, pod wpływem czynników prozapalnych, jak też podczas starzenia się, produkcja telomerazy ulega obniżeniu. Z drugiej strony, dodanie antyoksydantów zwiększa aktywność telomerazy i przeciwdziała skracaniu telomerów. [Epel, 2009] Jest to kolejny dowód, że zneutralizowanie wolnych rodników odpowiedzialnych za nasilenie procesów oksydacyjnych może powstrzymać starzenie się organizmu.
Podsumowując naszą rozmowę, jakie warunki uważa Pan za kluczowe dla osiągnięcia prawdziwej długowieczności, powyżej 120 lat – czyli 200 – 400 lat życia, a dla dzieci może nawet 800 – 900 lat?
Pierwszym i zdaje się najważniejszym warunkiem spowolnienia starzenia się jest skuteczna ochrona wodorowa – albo atmosfera 1 – 3% wodoru, albo picie wody o parametrach „Wody Red-OX’ od 0,3 do 1 litra.
Drugi warunek to umiarkowana hyperbaria około 1500 hPa z podwyższoną zawartością tlenu – czyli zwiększone ciśnienie i więcej tlenu z 21 do około 32%.
Warunek drugi jest to jakby postawieniem kropki nad „i”. Przy czym mocno zastanawiamy się czy nie byłoby tu wystarczające jedynie zwiększenie ciśnienia parcjalnego tlenu, bez podnoszenia ciśnienia całej atmosfery, aby pominąć drogą i kłopotliwą hyperbarię. Było by to wyraźnie tańsze i bardziej dostępne – nie podnosić ciśnienia do 1500 hPa, a tylko w ciśnieniu 1000 hPa dodać tlenu do zawartości 30 – 32%.
Tu tylko przypomnę, że oddychanie atmosferą zawierającą więcej niż 40% tlenu jest szkodliwe, ponieważ po kilkunastu godzinach oddychania taką mieszanką następuje tlenowe, a więc chemiczne zapalenie pęcherzyków płuc.
Wodorowa ochrona naszych komórek, w postaci wypijania wody o cechach wody „Red-OX” jest bezpieczna
i znacznie bardziej dostępna, jak również o niebo łatwiejsza do zrealizowania niż atmosfera z wodorem 1 do 3%, a jak pokazują badania japońskie, metabolicznie równie efektywna. [Nagata K., Nakashima-Kamimura N. 2008]
Nasza troska o dłuższe i zdrowe życie nie powinna ograniczać się jednak tylko do dostarczenia komórkom odpowiedniej ilości tlenu lub wodoru…
Oczywiście. Równie ważne jest ogólnie zdrowe odżywianie i dbałość o higienę psychiczną. Uprawianie aktywnego wypoczynku, unikanie nadmiernego przemęczenia i stresów. Jak powiedziałem, metabolizowanie składników pokarmowych jest źródłem wolnych rodników. Dostarczając organizmowi nadmiaru kalorii, wzmagamy proces powstawania wolnych rodników. Wiadomym jest, że u osób palących lub otyłych występuje nasilona aktywność czynników prozapalnych i utleniających, przy jednoczesnym stwierdzaniu obniżenia stężenia wewnątrzkomórkowych czynników antyutleniających, co przyspiesza starzenie się komórek. Objawy te mogą się dodatkowo nasilać w przypadku równoczesnego wystąpienia stresu psychicznego. Łagodzi je natomiast ograniczanie spożytych kalorii [Epel, 2009], czyli ograniczenie obżarstwa.
Jedynie wielokierunkowe i systematyczne wysiłki mogą przynieść wymierne, odczuwalne efekty i prawdziwą długowieczność.
c.d.n.