Otworzyć puszkę Pandory (cz. 3) Prawdziwa długowieczność...

Autor: 
wywiad z lekarzem Janem Pokrywką przeprowadza Marta Gadomska

Jakie są dowody pozytywnie zdrowotnych skutków przebywania w atmosferze o podwyższonym ciśnieniu?
- W latach siedemdziesiątych ubiegłego wieku, lekarze francuscy opiekujący się oceanonautami mieszkającymi przez miesiąc w oceanicznej wiosce na Morzu Czerwonym, na głębokości 10 metrów, czyli pod ciśnieniem 2000 hektopaskali podsumowali te zmiany krótko; rany goją się znacząco szybciej, a zarost u mężczyzn rośnie zdecydowanie wolniej. Tłumacząc to na zmiany zdrowotne należy powiedzieć, że zdrowienie zachodzi wtedy szybciej, a podziały komórkowe zachodzą wolniej, czyli człowiek wolniej się starzeje.
Czy przeciętny mieszkaniec Ziemi musiałby się sporo natrudzić by stworzyć sobie warunki hiperbaryczne?
Stworzenie hyperbarii dla ludzi w przyszłości, a nawet w teraźniejszości nie jest jakimś wielkim problemem technicznym, rozwiązania są znane i wypraktykowane. Niemniej nie na skalę masową. Mamy już dziś komory hyperbaryczne, a możemy mieć też auta, w których po zamknięciu drzwi, w czasie jazdy, moglibyśmy przebywać w atmosferze podwyższonego ciśnienia i popijać wodę nasyconą wodorem. Skafandry kosmiczne już istnieją. Będzie można także budować domy, oczywiście o odpowiednio wytrzymałych ścianach.
Przypuśćmy, że mam taką komorę z ciśnieniem 1500 hPa we własnym domu, a następnie chcę wyjść na zakupy, a tym samym zmieniam warunki ciśnieniowe. Czy te zmiany mogą negatywnie wpłynąć na organizm?
Atmosfera 1,5 bara nie jest niebezpieczna dla naszego organizmu nawet w sytuacji nagłego jej opuszczenia. Fachowcy od nurkowania stykają się z tym zjawiskiem stale i twierdzą, że takie wahania ciśnień nie są niebezpieczne i nie wymagają nawet czasu na dekompresję. Nagłemu powrotowi do ciśnienia atmosfery panującej obecnie, to znaczy tysiąc hektopaskali może towarzyszyć tylko chwilowe, nieprzyjemne dla organizmu zjawisko. Można to przyrównać do szoku jaki przechodzimy, wynurzając się z wody o głębokości 5 metrów. Wtedy trzeba przełknąć kilka razy ślinę, aby odetkały się bębenki w uszach.
Niebezpieczne może być nagłe opuszczenie pomieszczenia, w którym panuje ciśnienie powyżej 2000 hPa. W tym przypadku powinniśmy przeznaczyć krótki czas, od 3 do 10 minut, na tak zwaną dekompresję, czyli proces stopniowego zmniejszania ciśnienia. Chodzi o rozpuszczony azot w osoczu krwi.

Jak szybko pojawiają się korzyści z przebywania w zwiększonym ciśnieniu?
Nie szybko. W normalnych warunkach niedobór hemoglobiny utrudnia dostarczanie do tkanek tlenu. Zwiększając ciśnienie w dłuższym czasie, doprowadzamy do obniżenia się zawartość hemoglobiny, jak i ilości czerwonych ciałek krwi. Badania grupy osób, która przeżyła miesiąc 10 metrów pod wodą to potwierdziły. Wbrew pozorom, z biologicznego punktu widzenia, niski poziom hemoglobiny jest korzystny, gdyż krew staje się wówczas bardziej płynna, co znakomicie poprawia odżywianie tkanek. W warunkach hyperbarii, tlen w znaczącej ilości rozpuszcza się w samym osoczu, poprawiając utlenowanie. Procesy zmiany składu krwi zachodzą jednak powoli. Proszę nie łudzić się, że przebywając nawet codziennie, np. przez 3 godziny w komorze hyperbarycznej od razu nastąpi spadek hemoglobiny.

Wrócę do mojego przykładu z wyjściem na zakupy. Jak reaguje w takich sytuacjach nasza hemoglobina?
Zakładając, że ktoś żyje w mieszkaniu hiperbarycznym, w którym ciśnienie wynosi 1500 hPa, i na godzinę opuści je w naturalnie, dziś panujące warunki atmosferyczne, czyli 1000 hPa, to raczej nie zanotujemy podwyższenia hemoglobiny. Ale przebywając kilka, kilkanaście godzin poza takim mieszkaniem jego hemoglobina może powrócić do stanu sprzed hyperbarii.
Z powyższego możemy wnosić, że w odległej, przedpotopowej przeszłości warunki atmosferyczne były znacząco korzystniejsze dla życia. Wpływały one zarówno na długość życia organizmów jak i na ich wielkość. Czy zapewniając sobie atmosferę z zawartością 32% tlenu będziemy żyć dłużej i lepiej?
Lepiej? zdecydowanie tak! Ale, gdy chodzi o pytanie dłużej? To jest jeszcze jeden istotny składnik takiej atmosfery – składnik kluczowy; jest nim postulowany przeze mnie wodór cząsteczkowy H2 w stężeniu 1 do 3% – nadzieja prawdziwej długowieczności, długowieczności powyżej osiągalnych dziś 120 lat.
c.d.n.

Wydania: