Jesteś po aktywnej STRONIE
Taka oto reklama zachęca turystów do odwiedzenia gminy Stronie Śląskie. Gminy ze wszech miar turystycznej - tak zimą jak i latem.
Ażeby udowodnić ten fakt razem z burmistrzem Stronia Śląskiego Zbigniewem Łopusiewiczem udajemy się w „podróż” po atrakcjach Stronia Śląskiego w czas lata (2.08.2011 r.).
„Podróż” rozpoczynamy sprzed Urzędu Miejskiego i siedziby Rady Miejskiej. To dzięki ludziom tu pracującym Stronie Śląskie z osady rolno-przemysłowej przekształciło się w gminę turystyczną.
Zażartowałem sobie (zresztą nie tak bardzo żartując), że potomkowie obecnych mieszkańców gminy Stronie Śląskie powinni gospodarzom tego czasu wmurować co najmniej tablicę pamiątkową...
Ale do rzeczy: udajemy się nad „Oczko Staromorawskie”, gdzie Burmistrz również „leje wodę”.
A w Starym Wapienniku wraz z gospodarzem Jackiem Rybczyńskim podpierają chylącą się ku upadkowi kulturę.
Do „upadku” co nieco brakuje, bowiem ogród japoński pp. Rybczyńskich ma się dobrze i zaprasza do odwiedzenia, pomedytowania...
I już mamy Kletno oraz gospodarstwo agroturystyczne Pawła Figurskiego.
Mimo, że nie przepadam za jedzeniem ryb, pstrąg faszerowany paroma smakami pamiętam do dziś. Z p. Figurskim udajemy się na wyprawę, cięższym samochodem, bo nasz Nissan Mikra takiej trasy by nie przebrnął. Docieramy do dzwonnicy - pięknie odnowionej - po prostu rarytas. Dzwonnicę odnowili (przywrócili do życia) mieszkańcy Kletna, a w szczególności pp.: Bieńkowie, Parchimowicz, Figurski, Mrugała. Tak „z głupia frant” zapytałem - a chciało się wam? „Jakoś tak chciało...."(uśmiechy). Dzwonnica służyła do ostrzegania przed klęskami żywiołowymi i teraz też pewnie będzie, choć lepiej żeby nie musiała.
I już jesteśmy przy (w) Jaskini Niedźwiedziej. Ludzi naprawdę mnóstwo, a ceny biletów po 20 zł i 15 zł ulgowe.
Do jaskini dochodzimy bądź pod-wożą nas takie pojazdy..
Zanim jednak dotarliśmy do Jaskini nieoczekiwane spotkanie z leśnikami - to Dyrektor Regionalny Lasów Państwowych z Wrocławia objeżdża „swój teren”. Burmistrz korzystając z okazji próbuje coś z Dyrektorem „ugrać”.
W Kletnie następna atrakcja - Muzeum Ziemi z figurami, ale także z przecudownymi eksponatami. „Ile lat trwało zbieranie tych cudowności?” - „Wujek zbierał te eksponaty z 30 lat...” - odpowiada młodzieniec.
Następna atrakcja w Kletnie, to Hałda w Kletnie już przygotowana na uczestników VI Międzynarodowych Mistrzostw Polski w Poszukiwaniu Minerałów. Jest tu już „Biogeologiczna Ścieżka Edukacji Ekologicznej. I następna atrakcja: Kopalnia Uranu - sztolnie.... mroczno, straszno i aż człowieka dreszcze przechodzą, że ludzie w tej ziemi drążyli. Dzisiaj już liczniki nie wskazują szkodliwego promieniowania.... Wejściówki po 10 zł (ulgowe: 8 zł). I znów dużo zwiedzających.
Przez „górkę” zjeżdżamy do Siennej - i dla „złapania oddechu” zatrzymujemy się na coś zimnego w restauracji „Puchaczówka”. Tutaj - w Siennej - rozpocznie się I Stroński Rajd Turystyczny organizowany przez Stowarzyszenie Masywu Śnieżnika z Siennej.
Wracamy do Stronia Miasto - byliśmy w Muzeum Ziemi, a przecież tu mamy Muzeum Kamieni i Minerałów. Duże wrażenie przy wejściu - feeria wspaniałości, a p. Adrian Kluza (właściciel) serdecznie zaprasza. Pamiętajmy, będąc w Stroniu, żeby nie pominąć tego Muzeum, bo strata to byłaby niepowetowana.
Jak lato to basen (zresztą to wszystko jedno lato czy zima). Basen kryty, w którym Burmistrz pływa sobie 3 razy w tygodniu od 6.00 rano (choćby nie wiem co - mnie o tej porze nikt na basen „nie wygna”) - a on sam, dobrowolnie ... Chyba dlatego „mając swoje lata” nie zażywa żadnych tabletek... zazdroszczę mu, bo ja już tak... No i zaglądamy do CETIKU - Dworca Kolejowego. Dzień powszedni - trwają próby jakiejś kapeli... Dążymy do tego, aby u nas grać, śpiewać,... mógł każdy - mówi dyrektor CETIK-u Jakub Chilicki.
- To koniec naszej dzisiejszej wędrówki. Przysiadamy jeszcze, aby pogadać o sprawach bieżących:
- Są 3 sprawy do załatwienia:
1/ remont (przebudowa) ul. Kościuszki - we współpracy z Powiatem, bo to „ich” droga. O tyle niezbędna, bo kostka z tej drogi posłuży do wybrukowania obwodnicy Bolesławowa - musimy się dogadać z Powiatem, bo po Kościuszki ciężko już jeździć.
2/ Młynowiec - drogi to tam właściwie już nie ma, a to też droga powiatowa,
3/ trwa rewitalizacja Morawki - to duże zadanie. Skończyliśmy pierwszy etap przebudowy drogi do Kamienicy - to będzie „autostrada” - mówi Burmistrz.
- Co jeszcze w tym roku?
- Ze środków powodziowych remont ul. Zielonej i ul. Górnej (za Apteką do góry) ...
-... co z wieżą na Śnieżniku?
- W październiku znów złożę projekt na dokumentację odbudowy wieży i mam nadzieję, że za trzecim razem te środki otrzymamy.
- Jak rzecz ma się z inwestorami?
- Wciąż mile widziani. Tereny czekają i wciąż jest ich dość, żeby sąsiad sąsiadowi do okna nie zaglądał.
- Jak wielka - w sensie ilości mieszkańców - ma być gmina Stronie Śląskie?
- Ok. 8 tys. - tyle co dziś. Powinniśmy utrzymać ten stan.
- Co zakończone?
- Na Zielonej oddaliśmy do użytku 16 mieszkań socjalnych. W przyszłym roku jeszcze 30 i problem mieszkań będziemy „mieli z głowy”.
- A finanse Gminy?
- Bez obaw ale i bez rewelacji. Będziemy musieli posłużyć się kredytem
(5 mln zł) z uwagi na duże inwestycje - a przecież musimy mieć środki własne.
- Jak z zadłużeniem Gminy?
- Myślę, że na koniec tego roku zadłużymy się na ok. 35% budżetu rocznego - czyli zadłużenie bezpieczne.