Przewodnik dla jedzących - Restauracja "Nad Wodospadem"
Wnętrze. +++ Wchodząc do tej restauracji robimy jakby krok wstecz w czasie. Nie ma tu żadnych nowoczesnych mebli, urządzeń, dekoracji, oświetlenia. Czyściutko, skromnie, schludnie. Trzy sale konsumpcyjne, dość ciasno ustawione stoliki, nakrycia bez żadnych fanaberii. Ma to swój urok i trochę przypomina poczciwe lata osiemdziesiąte, kiedy to z zakładem pracy jeździliśmy na wycieczki i w takich właśnie jadłodajniach zatrzymywaliśmy się na obiad.
Obsługa++++
Bardzo uprzejmie i sympatycznie. Naprawdę. Bez nadskakiwania i bratania się, ale za to czujemy się od samego progu zauważeni. Przemiła kelnerka i barmanka w jednej osobie w niczym nie przypomina wyszkolonych, profesjonalnych kelnerów w czarnych koszulach i wystylizowanych fryzurach. To po prostu bardzo miła dziewczyna starająca się, by nas przyzwoicie obsłużyć.
Atmosfera++
To raczej jadłodajnia a nie restauracja. Wycieczka goni wycieczkę. Byłam tam trzy razy w porze obiadowej i wszystkie miejsca były zajęte. Wyraźnie specjalizują się tu w karmieniu wycieczek. Szybko sprawnie, bez marudzenia.
W porze obiadowej raczej nie posiedzisz w miłym towarzystwie delektując się dobrym jedzeniem.
Jadłospis ++
Karta dań to formalność. Tak naprawdę i tak gotują tu dla dużych grup i to z góry ustalone potrawy. By zjeść coś pomiędzy jedną a drugą wycieczką trzeba by było trochę poczekać. Nie zrażona postanowiłam zamówić coś na wynos. Zwiedziona opowieściami o polędwiczkach w borowikach oczekiwałam, że dostanę pyszny obiadek. Dostałam to co wycieczka - pieczeń wieprzową, kartofelki prosto z garnka (gorące i bardzo dobre), słabo doprawioną surówkę z białej kapusty. Pieczeń była trochę twarda i bez smaku ale za to sosik do pieczeni - pycha!!!. Nie jakaś tam podprawiana na gęsto, zawiesista bryja. Prawdziwy sos pieczeniowy. Szkoda tylko tej twardej wieprzowiny. Nie miałam okazji spróbować innych potraw ale po sosiku do pieczeni wydaje się, że jak ktoś tęskni do kuchni z czasów późnego Gierka, to jest to dobre miejsce do powspominania.
Ceny++++
Nie stracimy tu fortuny, to pewne. Najeść się za kilkanaście złotych można w tym lokalu, tyle, że przeżycia kulinarne raczej skromne.