Dzisiaj jesteśmy w jednej z "dzielnic" Ziemi Kłodzkiej, czyli w gminie wiejskiej Nowa Ruda
Jedziemy w trasę z p. Sławomirem Karwowskim - wójtem tejże Gminy - No to Sławku - prowadź.
Zaczynamy od Dzikowca - w centrum wsi przepięknie odnowiona figura św. Nepomucena (zresztą przez rzemieślników „stąd”).
Za zgodą i pod opieką konserwatora zabytków została przeniesiona tu z otoczeń zabudowań dworskich. Czy zawsze tam stała? - są wątpliwości, ale - jak mówi Wójt - miejsce Nepomucena jest przy rzece, przy moście, i niech chroni mieszkańców Dzikowca przed powodziami. Centrum wsi już uporządkowane, jest też tu placyk nauki jazdy.
- Ruszamy dalej do niemalże „sztandarowej” dla Gminy inwestycji, ale prywatnej – czyli strzelnicy p. Mariusza Safadera. To pięciohektarowa działka pełna „skarbów”. Bo nie dość, że powstaje tu strzelnica z prawdziwego zdarzenia: dla myśliwych (z biegnącym zającem, z rzutkami), dla strzelających z broni krótkiej, długiej...- mogąca zabezpieczyć potrzeby nie tylko uprawnionych cywilów ale i zawodowców.
Oczywiście z pełną elektroniką. Będą tu miejsca noclegowe, a już jest i weranda dla kibicujących i stanowisko dla sędziów.... Ten pięciohektarowy kawał gruntu obejmuje swoim zasięgiem „wyspę skał” . Dlaczego „wyspa”? Bo to takie jedyne miejsce w Polsce (wśród kilku w Europie), gdzie widać pełny przekrój skał od czasów kiedy było tu morze. Naukowców i studentów sporo - uczą się, przeprowadzają badania.
- Gdyby jeszcze zechcieli coś z tej wiedzy pozostawić innym, choćby tablice informacyjne ... Ale gdzie tam - gospodarza terenu zbywają tylko obietnicami....
Z Dzikowca jedziemy do Woliborza: - pamiętasz jak kiedyś wyglądał budynek Straży Pożarnej? A teraz... a za Strażą plac zabaw dla dzieci (raczej rodzinny).
Po drugiej stronie ulicy kompleks boisk z plażą do piłki siatkowej. Oczywiście mnóstwo dzieci, na bosaka bądź
w tenisówkach biegające po piasku. Ze stopami te dzieci raczej nie będą miały kłopotów w przyszłości.
Mieszkańcy właśnie chcieli mieć piłkę plażową u siebie - i mają - mówi Sławek. Chcą mieć czysto u siebie - to zakupiliśmy pojemniki (dzwony) na odpady segregowane. W każdej wsi będą stanowiska (gniazda) na 3 pojemniki (szkło, plastik, papier /baterie) oprócz klasycznych pojemników na śmieci komunalne. Jedziemy na byłe składowisko śmieci. „Dzwony” czekają na lokalizację, a samochód specjalistyczny „już w drodze”.
- A wielu mówiło, że się nie da. Jak to się nie da? - wystarczy chcieć, naprawdę chcieć i 17 wsi będzie miało 60 „gniazd” na odpady - mówi Wójt. Samo b. składowisko to dziś przeładownia śmieci, a w realizacji sortowania odpadów i kompostownia - mówi prezes Spółki z o.o. Noworudzkie Usługi Komunalne p. Grzegorz Kuzak.
Teraz jedziemy na drugą stronę Gminy - do Jugowa. Jego centrum to już centrum małego miasteczka. Koryto rzeki uregulowane. - Będą małe kaskady rzeczne - mówi Sławek. A po obu stronach drogi i rzeki po prostu klasyczny deptak.
Jest tu przyjemnie. Wójt puszcza wodze wyobraźni ... jeszcze te elewacje, jeszcze pasy zieleni ... jeszcze....Ale na razie do Ludwikowic Kłodzkich. Żal mi tej przepięknej stacji kolejowej.
Niestety, PKP nie chce jej nam przekazać... a mogłaby tu być biblioteka, punkt informacji turystycznej... Oddać nie chcą - wolą żeby taki obiekt poszedł „na zmarnowanie” ... ale może się uda poprzez Powiat... może Skarb Państwa przekaże do Starostwa a ci nam.... znów dywaguje sobie Wójt. - Zresztą, nie dywaguje - jak nie tak, to próbuje inaczej, bo przecież „chcieć to móc”. Choćby tak jak z utworzeniem w budynku kościelnym muzeum w Ludwikowicach Kł., gdzie jest „sakrum” i „profanum”.
Ludwikowice Kłodzkie to także nowe place zabaw na byłych śmietniskach, to zespoły boisk, to odnawiane budynki komunalne (16 mieszkań - koszt remontu 300 tys. zł). Mamy w kolejności następne - mówi Wójt...
Także drogi - np. ul. Wiejska. Była tak wąska, że ledwo można było się przecisnąć - teraz jest i chodnik i zabezpieczona skarpa, a i na rozdrożu znalazło się miejsce na przystanek piknikowy z ogniskiem tuż nad Włodzicą.
I na zakończenie dzisiejszej wędrówki poprzez miasto Nowa Ruda udajemy się do Włodowic. Kanalizacja, chodniki, miejsca parkingowe.
- Sławek - ty przedłużasz miasto Nowa Ruda ...
- A co? My gorsi? - śmieje się Wójt. Przecież staramy się dorównać w naszej piękności uzdrowiskom, choćby i Polanicy ...
- No to - jak było na początku - Ziemi Kłodzka wraz z „dzielnicą” gmina wiejska Nowa Ruda - zielonym miasteczkiem.