Pociągać. Ukryte
Co takiego jest w ludzkiej goliźnie, że tak jest pociągająca? Akty od zawsze budziły pożądanie i zainteresowanie. Golizna była i jest inspiracją dla poetów, malarzy, rzeźbiarzy. Najprawdopodobniej tajemnica tkwi w tym, że intryguje to, co jest zasłonięte, ukryte. Jeżeli nie możemy czegoś zobaczyć, dotknąć, staje się to dla nas pożądane. W dawnych czasach nie tylko kobiece akty budziły zainteresowanie, męskie były równie interesujące. Najprawdopodobniej z racji tego, że niewiasta, okazję by się przyjrzeć męskiemu ciału, miała dopiero po ślubie. Tak więc, że w dawnych czasach golizna budziła aż takie emocje jest rzeczą oczywistą. To, że budzi je obecnie, jest co najmniej zaskakujące.
W dobie, gdy lansowane są ubrania ledwo przykrywające kobiece wdzięki. Gdy prawie wszystko u niewiasty jest widoczne, doprawdy czego tu pożądać więcej? Ciekawi więc, ten ciągły szum wokół rozbieranych sesji gwiazd w magazynach i co najważniejsze, ciągły popyt na tę goliznę. Zapewne niemałym procentem, mającym wpływ na „pociąganie” jest fakt, że oglądamy obnażoną gwiazdę, a nie na przykład sąsiadkę. Chociaż z drugiej strony, każda z nas będzie piękna, gdy przefiltrowana zostanie przez fothoshop.
Co do męskiej golizny i w tym temacie na brak wrażeń nie można narzekać. Wprawdzie panowie nie chodzą w skąpych strojach, ale gołe torsy, czy pupy płci męskiej w ciągu dnia obejrzeć można w telewizyjnej reklamie. Więc o co chodzi z tym pociągiem do golizny? Zdaje się, że przyczyna tkwi w samej kwestii dostępności. Kuso ubrana kobieta na ulicy, to kobieta na ulicy. Goła pupa mężczyzny w reklamie, to reklama. Jest to dostępne dla nas, nieukryte. Możemy to swobodnie oglądać. Nie jest to więc już tak pociągające i kuszące. Rozkładówka gwiazdy znanej z serialu, budzi zainteresowanie, bo to sesja gwiazdy, tej gwiazdy, osoby publicznej, o której czyta się w kolorowych magazynach.
Stąd się bierze najprawdopodobniej sukces takich programów jak: „Oni śpiewają”, czy „ Taniec z gwiazdami”. Osoby publiczne w takich programach rozrywkowych w pewien sposób obnażają się przed nami, odkrywają swoje tajemnice. Siedzimy z nosem przed TV i liczymy na to, że się nam gwiazdka rozłoży na parkiecie, pokazując udo z cellulitem lub źle wydepilowaną pachę. Ileż radości może dać człowiekowi świadomość, że przykładowa gwiazda X, niby taka piękność, a ma wystające łopatki, lub grube kolana. Tak więc golizna lub jej element nie tylko pociąga, bo piękne, bo zakryte, ale często dlatego, że obnaża zwyczajne niedoskonałości. Bo oglądając sesję zdjęciową gwiazdy, która wygląda w niej olśniewająco, dobrze wiemy, że to zasługa fotohshop. Świadomość tego sprawia nam niewyobrażalną przyjemność. Bo nikt nie jest doskonały. Nawet gwiazda X.