Spotkanie dawnych i obecnych polaniczan

Autor: 
/HG/
Spotkanie z G.Wenzlem i E.jpg

10 sierpnia br. w Miejskiej Bibliotece Publicznej w Polanicy- Zdroju odbyło się kolejne spotkanie z ludźmi związanymi z Polanicą lub ziemią kłodzką. Wcześniej, na zaproszenie Henryka Grzybowskiego, prowadzącego spotkanie, i pani dyrektor biblioteki Krystyny Dzieczkaniec, gościła znana niemiecka pisarka Monika Taubitz; która znaczną część twórczości poświęciła tematyce śląskiej, jest zresztą przewodniczącą związku pisarzy śląskich z siedzibą w Wangen. Tym razem gośćmi był Georg Wenzel i Eberhard Scholz.
Georg Wenzel, od wielu lat wydaje rocznik Altheider Weihnachstbrief, a po przejściu na emeryturę, ten były dyrektor banku wydał Bad Altheide Heimatbuch – monografię Polanicy od pierwszej wzmianki w 1347 r. do 1946 r. Od swej pierwszej wizyty w 1972 r. pomaga Polanicy i polaniczanom. Z kolei Eberhard Scholz, syn ostatniego polanickiego pastora, od wielu lat kolekcjonuje mapy, widokówki i wydawnictwa dotyczące Polanicy i ziemi kłodzkiej.
Henryk Grzybowski na wstępie wyraził nadzieję, że to spotkanie będzie kolejnym mostem przerzuconym między dawnymi a obecnymi mieszkańcami miasta, tak jak była nim książka Polanica Zdrój wczoraj i dziś, której pierwszy tom był oparty na tłumaczeniu Heimatbuchu, a drugi dotyczył polskiej powojennej historii miejscowości. Prowadzący trochę humorystycznie przedstawił też gości jako przedstawicieli władzy: Georg Wenzel jest potomkiem dziedzicznego sołtysa Polanicy, a nazwisko Eberharda Scholza jest śląską odmianą niem. Schulze czyli sołtysa. Dlatego więc spotkanie było już w zamierzeniu przedstawieniem gości nie jako regionalnych hobbystów, a spotkaniem w celu poznania przeszłości miasta, opinii dawnych mieszkańców (a teraz gości) o dzisiejszej Polanicy, o stosunkach polsko-niemieckich, o trudnej dla gości tematyce wysiedlenia. Wśród przybyłych licznie na spotkanie w bibliotece, w tym członków Towarzystwa Miłośników Polanicy (w tej liczbie przyjaciela Wenzla ks. Antoniego Kopacza), zauważyliśmy znawców historii swoich miejscowości przewodniczącego Towarzystwa Miłośników Dusznik Ryszarda Grzelakowskiego oraz kustosza Bractwa Rycerskiego Matki Bożej Królowej Pokoju w Szczytnej Mariana Halembę. Było także kilku współuczestników odwiedzin dawnych polaniczan z Michaelem Berlitem, synem współtwórcy uzdrowiska Georga Berlita.
Były pytania o to, czy dzieci i wnuki dawnych mieszkańców interesują się Polanicą i o to, czy Niemcy, dawni mieszkańcy Polanicy, są zainteresowani tym, co tu się działo po 1945 r. a więc „polską historią”, czy jak można by sądzić, tylko nieco landrynkowymi wydawnictwami albumowymi, gdzie stara Polanica wygląda pięknie i sentymentalnie. Wiele pytań zadawali mieszkańcy Polanicy. Pytania i odpowiedzi z dużą klasą tłumaczyła Lucyna Wulicz. Dialogowi między polaniczanami służyły także chwile poświęcone sztuce: Clara Olszewska zagrała na klarnecie piosenki neapolitańskie i amerykańskie, a Sylwia Biernacka zaśpiewała a capella pieśni Chopina i „Chór niewolników” („Va, pensiero”) z opery Nabucco Giuseppe Verdiego.
Już w czasie spotkania rozległy się spontaniczne brawa, kiedy Georg Wenzel opowiadał o swojej pomocy na rzecz polaniczan. Była to odpowiedź na pytanie, dlaczego pomagał mieszkańcom Polanicy i dlaczego uznaje to za ważne. Na koniec po kolejnych brawach był czas na prywatne rozmowy i wspólne zdjęcia.

Wydania: