Felieton ze Starej Morawy/ostatnia dekada czerwca 2010
... wróciłem po kilku tygodniach ze świata nieco odmiennego niż nasz.... Dania, Niemcy ... droga przez obrzeża Wrocławia od „Małej Ojczyzny” w Starej Morawie...
Dania, znacznie mniejsza niż Polska, z dużą ilością „obcych”, ale Duńczycy potrafili narzucić wszystkim mieszkańcom swój „styl życia”. Przede wszystkim widoczna skromność domów, z kultem utrzymania czystości i estetyki. Płoty, płociki symboliczne, wręcz tylko kilka kamieni wyznacza teren własności, żywopłoty z leszczyn, dzikiej wiśni, modrzewi. Pola uprawne i często asfaltowe, gospodarcze drogi także dzielone wysokimi na 5 m. żywopłotami, miejsca lęgowe i schronienia dla tysięcy ptaków... Zabudowania wiejskie, także te nowe, obsesyjnie podtrzymujące tradycje - przysadziste, kryte ceramiką, blachą, w mniejszej ilości trzciną i słoma...
U przyjaciół, znajomych pewność, że nic nie zginie z podwórza i wnętrza domu... Na kilka wsi położonych na rozległym terenie jeden policjant.... Po drodze odwiedzamy w Niemczech neoklasyczne miasteczko Neurupin, odwiedzamy też muzeum regionalne ze specjalną salką poświęconą urodzonemu w tym mieście Keschinklowi.... Po nienagannie odbudowanej autostradzie docieramy w Olszynie do granic Polski i tu 70 km „autostrady” pamiętającej czasy II wojny światowej ... i pytanie kto u nas za te drogi odpowiada (równoległy pas z Polski w kier. Niemiec odbudowany wzorcowo). Dalej przejazd (szokujący) trasą „Marianny Orańskiej” z odcinkiem pełnym dziur Złoty Stok - Orłowiec ... Dotarcie do Wapiennika to pierwsza informacja o kradzieży sprzed obiektu wyremontowanego i zakonserwowanego kamiennego, półokrągłego XIX.wiecznego koryta /waga ok. 250 kg/. Stało 30 lat zdobiąc otoczenie i architekturę zabytkowego Wapiennika...
W sobotę, 19 czerwca zapraszają Stowarzyszenie Muzeum Wapiennik i Gospodarze na wieczór literacki Zofii Mirskiej...