Nasza mała motoryzacyjna tradycja
W ostatni weekend maja, parking przed galerią handlową „Twierdza Kłodzka” zmienił się w prawdziwy raj dla wielbicieli motoryzacji. Znajdował się tam start oraz meta rajdu o nazwie „Lew Kłodzki”, tzw. ”popularka”. Rajd ten stał się tradycją Ziemi Kłodzkiej, odbył się już po raz 40. Uczestnicy oraz widzowie bawili się przy rykach samochodowych silników oraz przy ostrych brzmieniach muzyki zapewnionej przez zespół Shout. Na imprezie nie zabrakło również pięknych kobiet.
Wyścig rozpoczął się po oficjalnym przywitaniu zawodników. Z linii startu samochody wypuszczane były biało- czerwoną flagą. W sobotę odbyła jazda próbna i badania kontrolne aut. W niedzielę samochody ruszyły w wyścigu o puchar. Słychać było tylko warkot odjeżdżających ze startu samochodów. Po zakończonym rajdzie nastała chwila radości. Puchary i nagrody rozdawali m.in. burmistrz Kłodzka Bogusław Szpytma, prezes KJS Bogusław Piątek. Lista startowa miała 61 pozycji a miejsca na podium tylko trzy. Pierwsze miejsce w klasyfikacji generalnej zdobyła załoga nr 1 – A. Tomalak i S. Marciniak jadący samochodem Citroen Saxo. Drugie miejsce załoga nr 4- S. Dwornik i B. Dwornik, autem Honda Civic a trzecie miejsce załoga nr 6- A. Górski i R. Czerwik, autem Subaru Impreza. Puchary dostali również M. Szembel jako najmłodszy kierowca, Bernadeta Kamińska jako kobieta- kierowca oraz kierowcy z polskich aut takich jak „duży Fiat” (Fiat 125), „maluch”(Fiat 126p) oraz Polonez, wyróżniony został także najbardziej pechowy kierowca rajdu.
Publiczność, która kibicowała swoim faworytom, mogła sprawdzać wyniki na komputerach gdzie na bieżąco były uzupełniane wyniki. Ludzie o rajdzie mówili w samych superlatywach, mimo małego deszczu. Również sędziowie przy mecie wyścig zaliczyli do udanych mimo małego wypadku- zepsucia skrzyni biegów w aucie jednej z załóg.
Po zakończeniu imprezy rozdawania pucharów przyszedł czas na radość, czyli w wykonaniu kierowców i fanatyków motoryzacji tzw. palenie gum. Po całej zabawie zostały tylko ślady na kostce brukowej, zapach spalonej gumy w powietrzu, biały dym i ryk odjeżdżających samochodów. Z niecierpliwością czekamy na przyszły rok, organizatorom dziękujemy a zwycięzcom gratulujemy.