Zamiast budować naprawiać?
Jedną z trudniejszych i bardziej stresujących prac jest naprawianie błędów popełnionych przez innych. To jest dosyć charakterystyczne działanie dla polityki zarówno tej ogólnopolskiej jak i lokalnej. Z mojego krótkiego doświadczenia pracy w powiecie i dłuższego stażu jako radny wynika, że masę czasu i uwagi zajmuje nie praca koncepcyjna lecz „naprawcza”. Podczas gdy można by było inwestować – trzeba spłacać, podczas gdy należałoby budować trzeba martwić się o miejsce dla bezbronnych - np. po oddaniu zamku w Szczytnej władzom kościelnym – służącego dotychczas za DPS. Państwo oddało nieruchomość będącą we władaniu władz samorządowych ale nie przekazało żadnego odszkodowania. A co z chorymi? Martwcie się sami. A np. co do dróg? Przekazano ponad 700 km dróg powiatowi, które nie spełniają norm dróg komunikacyjnych ponadgminnych (np. prowadzą do jednej wioski) a potem trzeba się zastanawiać skąd na remonty a i tak wiadomo, że wyremontowanie wszystkiego jest nierealne przy takich dochodach…
Oczywiście, można ze wszystkiego się pozbierać: przy współpracy ze Szczytną rozpocząć budowę nowego Domu Pomocy Społecznej, przy przychylności ministerstwa utrzymywać płynność finansową powiatu, przy chęci porozumienia z p. Niedzielskim i przychylności z jego strony - ustabilizować sytuację w szpitalu, przy zdecydowanych i trudnych działaniach uratować dobre imię kłodzkiego liceum lub usprawniać działanie urzędu itd., itp. ale na to potrzeba dużo czasu. Każdy kto próbował poprawiać wie że czasem lepiej zrobić coś od nowa ale co zostanie w „spadku” po wyborach? Apel do chętnych do kandydowania – zanim wystartujecie przygotujcie się dobrze do swojej roli, bo oprócz wizji potrzebna jest skuteczność także w naprawianiu. Powodzenia!