Kuracja w Długopolu Zdroju
Długopole Zdrój - „ni to miasto, ni to wioska”, niewielka miejscowość z pięknymi widokami na góry. Po prostu uzdrowisko. Bywałam tu często, najczęściej latem, ale to tak jakby z zewnątrz poznawałam Długopole. Teraz zdarzyło mi się otrzymać z NFZ trzytygodniowe leczenie sanatoryjne. Właśnie tutaj - w Długopolu, więc zaczęłam poznawać kurort „od wewnątrz” i muszę przyznać, że jestem mile zaskoczona. Przede wszystkim bogactwem zabiegów przywracających nadwyrężone zdrowie jak i przemiłą obsługą zarówno medyczną jak i tą, dającą nam komfort pobytu podczas leczenia. Uśmiech, zrozumienie i rozwiązywanie wszelkich problemów bezproblemowo - oto z czym spotykamy się tutaj na co dzień.
Spokój i cisza pomagają regenerować skołatane nerwy. Wprawdzie po pięknym parku trudno jest spacerować, bo śnieg przykrył a właściwie przywalił wszystko i chodzi się wydrążonymi w śniegu ścieżkami, ale rekompensuję to sobie wprost bajecznymi widokami.
W parku znajduje się bardzo ładna, nie tak dawno otwarta, pijalnia wody mineralnej, a woda jest zdrowa, smaczna i ciągle jeszcze za darmo. Można posłuchać muzyki a także potańczyć w sali dancingowej- także w parku. Smakowitą kawę można wypić w kawiarni lub kawiarence, a dobrze zjeść jeśli komuś mało, w restauracji „Pod Kasztanem”. Można podziwiać znakomity „Dwór Elizy” z ogromną restauracją, kawiarnią, basenem i gabinetem SPA. Naprawdę, polecam Długopole Zdrój na kurację.