Zima - apel

Autor: 
list od Czytelnika (dane do wiad. red.)

Witam jestem stałym czytelnikiem Państwa gazety. /.../Często zdarza się, że czytam artykuły pochlebiające naszej władzy w Kłodzku i w większości zgadzam się z nimi. Trzeba przyznać, że sporo dzieje się na plus w naszym mieście. Niestety, ale też jest wiele spraw, które należałoby poruszyć i czasami przydałby się artykuł opisujący szczerze też nieudolność władz miasta Kłodzka i może nie byłoby w tym nic dziwnego gdyby nie fakt, że owo miasto jest miastem powiatowym. /.../ jestem mieszkańcem Kłodzka od 20 paru lat, ale to, co dzieje się w tym roku przechodzi wszelkie wyobrażenie. Ja rozumiem, że w ostatnich dniach spadło wiele śniegu, ale żeby z tym nic nie robić. Czy my mieszkańcy musimy sami odśnieżać ulice ?
To już chyba przesada, bo wiadomo, że każdy z nas jest obowiązany do odśnieżenia chodnika przy naszych posesjach, chodź i z tym jest spory problem. Moje pytanie brzmi gdzie są służby typy Straż Miejska, Policja. Może gdyby część ludzi dostała odpowiednie pouczenie lub mandat stosowali by się do pewnych zaleceń. Sprawa następująca, mieszkam niedaleko szkoły nr 7 na osiedlu Zacisze, które jak co roku zostaje zupełnie zapomnianea w tym roku to już wszystko przerosło nasze oczekiwania. Dojazd do naszych posesji musieliśmy sami odgarniać. Niestety część mieszkańców osiedla zmuszona jest pozostawić pojazdy i przemierzać Kłodzko o ile to możliwe pieszo zmierzając do pracy i ten stan trwa do dziś. Wyjechać z naszego osiedla to graniczy z cudem. Uliczki są zasypane to, co zdołaliśmy sami odgarnąć jest, ale żeby pojawił się jakiś konkretny sprzęt niestety nie. Owszem przejechał kilka razy pług o ile można to nazwać pługiem z łychą podniesioną około 10 cm nad ziemia więc odgarnięcie znikome.
To samo dzieje się na ulicy Grunwaldzkiej, a potem Sienkiewicza, nie wspomnę o pozostałych bocznych uliczkach, krzyżówki zasypane więc każda próba przejechania autem kończy się wyciąganiem lub pomocą innych. Na ulicy Sienkiewicza jest zrobiony a raczej rozjeżdżony przez auta tunel na jedno auto wiec trzeba liczyć na szczęście żeby wdrapać się lub zjechać, bo minięcie z innym pojazdem nie wchodzi w rachubę.
I tak mógłbym wypisywać bez końca.
Mam nadzieję, że sprawdzicie Państwo te fakty i poruszycie owy temat w swojej gazecie i może w końcu coś ktoś z tym zrobi i nam wszystkim chodź trochę będzie się łatwiej żyło.

Wydania: