Muzeum Ziemi Kłodzkiej ma najstarszy w Polsce zegar szwalcwaldzki
Z przyjemnością odnotowujemy ukazanie się na rynku wydawniczym publikacji pt. Zegary ludowe w Polsce w opracowaniu Piotra Rykaczewskiego. Jest to, jak podano w przedmowie „pierwsze w naszym kraju, całościowe opracowanie poświęcone najpopularniejszemu i najpowszechniej występującemu rodzajowi zegara ludowego – zegarowi szwarcwaldzkiemu”.
Gdański kolekcjoner i zarazem badacz zegarów ludowych przedstawia w niej najciekawsze zegary z terenu naszego kraju, pochodzące zarówno ze zbiorów prywatnych jak i muzealnych. Zaletą opracowania jest bogaty materiał ilustrujący zegary i ich detale.
W oparciu o wiarygodne przesłanki i analizę porównawczą, autor poszerza wiedzę o czasomierzach wykonanych na przestrzeni od XVII do XX w. na terenie Schwarzwaldu w Niemczech. Stawia też wnioski do dyskusji w środowiskach naukowych i kolekcjonerskich.
Autor zna kłodzką kolekcję zegarów szwarcwaldzkich (11 sztuk – 1 kolebnik, dwie XIX-wieczne kopie kolebników oraz osiem z wahadłem przedtarczowym) i typu szwarcwaldzkiego, liczącą w sumie 212 obiektów i, omawiając typy zegarów, posiłkuje się nią. Wiele miejsca zajmuje mu próba określenia daty wykonania najstarszego i prawdopodobnie jedynego w Polsce zegara ludowego z wychwytem wrzecionowym i kolebnikiem znajdującego się w kłodzkim zbiorze. Został on, zdaniem autora, wykonany nie później niż w latach 30. XVIII w. Posuwa się nawet, na podstawie porównania budowy mechanizmu wieżowego z kościoła ponorbertańskiego w Żukowie na Pomorzu, do ostrożnego przypuszczenia, że zegar ten mógł powstać nawet w XVII w. Byłby to wówczas najstarszy zachowany mechanizm tego typu w Europie. Dotychczas za najstarszy zegar ludowy uważa się egzemplarz
z 1706 r. znajdujący się w muzeum szwarcwaldzkim w Villingen-Schwenningen w Niemczech.
Mamy nadzieję, że apel autora publikacji, skierowany do muzeów, towarzystw, instytutów naukowych oraz kolekcjonerów o „stworzenie rejestru istniejących w naszym kraju zegarów ludowych” zostanie odebrany przez zainteresowanych, a także uczuli na problem ratowania przed bezpowrotnym zniszczeniem wszystkich starych zegarów znajdujących się jeszcze w domach.