Korespondencja z Częstochowy … XXV ŚWIATOWY ZJAZD i PIELGRZYMKA KRESOWIAN
Tradycyjnie w pierwszy weekend lipca odbywa się na Jasnej Górze – Światowy Zjazd i Pielgrzymka Kresowian. Tym razem uroczystości, które przebiegały pod hasłem „Kresowianie jednością silni” z racji jubileuszowej 25 edycji rozłożono na trzy dni.
W pierwszym dniu w Operze Śląskiej w Bytomiu (której podwaliny budowali właśnie wypędzeni ze Lwowa artyści) odbyła się Wielka Gala Kresowa „Razem jak w rodzinie – Kresy śpiewają dla Śląska”. Honorowy patronat nad galą objął Marszałek Woj. Śląskiego oraz Prezydent Bytomia. W wzruszającym koncercie, który trudno opisać słowami udział wziął m.in. zespół „Faustyna” z Wołynia, Olga Suchomel i „Łanowiczanie” z Ziemi Lwowskiej, Grzegorz Pod-wójny, raper Stopa czy Kresowa Wiara. Nie zabrakło również laureatów Konkursu Piosenki Kresowej czy śląskich artystów. Podczas koncertu zbierano datki na budowę polskiego przedszkola w Łanowicach.
Powtórkę koncertu mieliśmy okazję wysłuchać w drugim dniu, tym razem na Jasnej Górze. Wszystkich zachwycił Grzegorz Podwójny m.in. swoim wzruszającym utworem „Niedokończone msze” czy raper Stopa utworem nawiązującym do słynnej melodii „Lwowskie Puchacze”. Wielkie brawa zebrał też młody zespół „Faustyna” (prawdziwa artystyczna rewelacja) czy „Łanowiczanie”, których miałem okazję podziwiać już wielokrotnie podczas pobytów we Lwowie.
Ich udział był możliwy dzięki wsparciu marszałka Woj. Śląskiego J. Chełstowskiego, który zaprosił do Polski 70-osobową grupę rodaków za wschodniej granicy, w tym wspomniane zespoły.
Główne uroczystości odbyły się w niedzielę 7 lipca. Rozpoczęła je odprawiona w Kaplicy Cudownego Obrazu Msza św. w intencji poległych, pomordowanych i wypędzonych Kresowian. Mszę odprawił ks. Adam Bożek z Bukowiny, a homilię wygłosił znany w środowisku kresowym ks. Tadeusz Isakowicz-Zaleski, który powiedział m.in. „to bolesna sprawa – zakaz pochówku ofiar ludobójstwa i żołnierzy, którzy polegli w czasie I i II wojny za Kresy. Zakaz barbarzyński, wydany przez władze Ukrainy, która czerpie ogromną pomoc finansową z Polski a jednocześnie odpłaca się tym zakazem. Dzisiaj na Jasnej Górze wołamy o szacunek dla zmarłych. Trzeba tych ludzi ekshumować, oznaczyć. Już nie chodzi o stawianie pomników, ale o zwykły krzyż...”. Duchowny nawiązał również do rocznicy Unii Lubelskiej oraz rocznicy drugiej fali ludobójstwa.
Po mszy wyruszył Marsz Kresowych Pokoleń pod figurę Matki Bożej przed jasnogórskim szczytem. Tam też miał miejsce Apel Poległych oraz ułożono z przywiezionych zniczy Krzyż Pamięci ofiar OUN- UPA i SS Galizien. Modlitwą i chwilą zadumy uczciliśmy tamte ofiary. Podkreślano, że „nie o zemstę chodzi, ale o pamięć wołyńskich ofiar”.
W części oficjalnej podczas Forum Kresowego odczytano m.in. list od Prezydenta RP, było Światełko Pamięci oraz wręczenie nagród Światowego Związku Kresowian i Związku Wypędzonych. Wśród odznaczonych był m.in. Szczepan Siekierka prezes Stowarzyszenia Upamiętnienia Ofiar Zbrodni Nacjonalistów Ukraińskich z Wrocławia. Była dyskusja na kresowe tematy. Wciąż np. nie podjęto decyzji w sprawie utworzenia Muzeum Kresowego. Omawiano sytuację rodaków za wschodnią granicą czy problem polskiego szkolnictwa na Litwie. Lista nie rozwiązanych do tej pory problemów jest niestety jeszcze długa a i brak zdecydowanej woli rozwiązywania tych spraw.
Uroczystości zakończył koncert „Kresy- Wiara – Pamięć”. Uroczystości zaszczycili swoją obecnością przedstawiciele władz, świata polityki, kultury czy nauki. Głównymi jednak bohaterami byli sami Kresowianie i ich potomkowie przybyli niemal z całego świata, jak i ze wszystkich zakątków Polski. Liczna i aktywna była również reprezentacja Dolnego Śląska wszak tu Kresowianie w wyjątkowej liczbie znaleźli swój drugi dom.
Jak mówiła red. Danuta Skalska – inicjatorka tych uroczystości i wielki duch owych działań „Kresy to nasza wspólna polska sprawa. Spotykamy się na Jasnej Górze, bo stąd czerpiemy niezwykłą moc i siłę... Prawdę o Kresach ma obowiązek głosić każdy Polak, bo to nasza tożsamość i nasze dziedzictwo. To nie tylko polskie, ale i europejskie dziedzictwo... Ciągle musimy przyciągać do siebie młodych, bez których nie udźwigniemy ciężaru odpowiedzialności...”. Pocieszający był więc udział kolejnych młodych już kresowych pokoleń.