A co tam w Różanym Dworze...
Ziemio Wielka
Ziemio rzewna
Tyś jak Matka
jak Królewna
/Monika Maciejczyk/
Współpraca moja z literatami Ukrainy trwa już wiele lat. Spokojny to czas, wypełniony pracą i przyjaźnią. Spotykaliśmy się wśród grona literatów polskich tutaj w Saloniku Literackim Różany Dwór przy Okrągłym Stole. Pierwsze lata bywały gorące i nastroje trudno było nazwać po imieniu. Gdy spyta ktoś dzisiaj jak nazwę ten czas i jakie miał on imię, to bez zastanowienia powiem – to czas emocji. Głosy podniesione, a nawet... łzy. I czas ten przeminął, a przyjaźń prawdziwa. Taka co wybacza lecz nie zapomina. Taka przyjaźń co wybacza wszystko wszystkim i płynie łagodnie jak czas ku przyszłości. Wspólnej przyszłości przyszłych pokoleń. I chlebem się dzieliliśmy przez te lata i słowem. A słowo to tłumaczone było na języki nasze słowiańskie i zrozumiałym się stało dla wszystkich. I oto w maju 2019 r. zaproszona zostałam przez literatów Ukrainy na Międzynarodowy Zjazd Poetów. Po raz pierwszy reprezentowałam swój kraj, a w programie festiwalu przy nazwisku moim widniał zapis – POLSKA. Czy mogłam marzyć o tym przed laty, a może gdyby ktoś dawno temu mi o tym powiedział, czy uwierzyłabym... Jaki dziwny to zapis życia człowieka.
A wszystko to zawdzięczam pracy. Pracy dla środowisk literackich w Polsce i za granicą. Tu i tam podobnie w imię hasła ANTOLOGII POKOJU, które wyszło z naszej małej Polanicy, aby nieść światu przesłanie – LITERACI WSZYSTKICH KRAJÓW ŁĄCZCIE SIĘ DLA POKOJU. I hasło to wygłaszane ze scen i powtarzane z ust do ust przekracza granice jak wiatr... wolny i swobodny. Nie uchwycą go cenzury i nie pojmają ludzie złej woli. W Ukrainie mówiłam ze sceny moje wiersze przetłumaczone na język ukraiński. Mówiłam o przyjaźni i pokoju, które zbudują nowy świat. Prowadziłam wykłady w szkołach ukraińskich. A młodzież... słuchała. I nawet dzwonek na przerwę nie zdołał zerwać naszej więzi intelektualnej i duchowej. Ukraina kocha poetów. Kocha poezję. Patrzyłam na młode, piękne twarze słuchaczy i czułam, że przed nimi otwiera się przyszłość i powoli nadchodzi czas wolności, która jest ich życiem całym, jakąś przedziwną pasją i nie pozwolą nikomu jej odebrać. Mówiłam... przecież to od was zależy świat, w którym będziecie żyli i przyszłość, i cała przestrzeń wokół Was. Budujcie ją w przyjaźni i pokoju. Słuchali... tak bardzo słuchali i zdało mi się, że oczekiwali słów moich, a ja mówiłam to co chcieli usłyszeć. To co w nich ukryte głęboko i wystarczy słowo wypowiedziane, aby wszystko żyć zaczęło i wydawać owoce. Dobra, kochana, przemiła i uzdolniona młodzież, tańcząca, śpiewająca i mająca nadzieję na przyszłość. Na zawsze zapamiętam te wspólne chwile. Chciałam podziękować literatom Ukrainy za tak serdeczne przyjęcie, za wspaniałą organizację zjazdu, za merytoryczne przygotowanie, za kreatywność i przesłanie o przyjaźni słowiańskich narodów. Dziękuję za wspólny chleb przy wspólnym stole. Pragnę przekazać wyrazy wdzięczności Michaiłowi Sydorżewskiemu – prezesowi Narodowego Związku Pisarzy Ukrainy za życzliwe i serdeczne przyjęcie, oraz organizatorowi festiwalu Nikoli Borowce za doskonałą organizację, gościnność i serdeczność przekraczającą standardy. Taka to była gościna o jakiej nasi słowiańscy przodkowie mawiali – Gość w dom – Bóg w dom. Składam wyrazy wdzięczności Oleksandrowi Gordonowi – współorganizatorowi zjazdu – poecie i tłumaczowi. To Oleksandrowi Gordonowi i Jego tłumaczeniom literatury polskiej i ukraińskiej, zawdzięczamy to głębokie zrozumienie naszych wierszy. Zrozumienie treści i intencji, która prowadzi do przyjaźni i współpracy. Dziękuję za wspólną wędrówkę przez MAJDAN WOLNOŚCI, za pochylenie się nad poległymi w miejscach pamięci. Za tę wielką chwilę, kiedy mogłam stanąć w miejscu śmierci człowieka noszącego NIEBIESKI CHEŁM. Człowieka, o którym pisałam w mojej książce. Dziękuję Oleksandrze za gościnę w DOMU PISARZA w Kijowie i za troskę o mnie podczas mojej ukraińskiej wizyty. Dziękuję dziennikarce i poetce z Kijowa – Teodozji Zarivnej za edycję moich wierszy w języku ukraińskim oraz za poświęcony mi dzień ukazujący historię i zabytki Kijowa. Dziękuję koleżankom i kolegom z Ukrainy, oraz gronu pedagogicznemu szkół, które zorganizowało i umożliwiło przeprowadzenie wykładów o pokoju na podstawie ANTOLOGII POKOJU – księgi poetyckiej pod moją redakcją. Przesłania trzech poetek pochodzących z Polski, Czech i Niemiec. Księgi edytowanej w trzech językach. I tak to tym sposobem wiersze pisane przy maleńkich biurkach pisarek, poszły w świat.
I dotarły do ukraińskich dzieci, które słuchały i słuchały.